Po dwóch miesiącach pełnych emocji „The Last of Us” dobiegło końca. Za nami ostatni odcinek sezonu, który trzymał w napięciu od początku do końca. A jak zakończenie wyglądało w grze? Spoilery.
1. sezon „The Last of Us” dobiegł końca, a Joel (Pedro Pascal) i Ellie (Bella Ramsey) po ciężkiej podróży dotarli do kwatery Świetlików. Nie zabrakło zawirowań i pełnych emocji wydarzeń. Twórcy „The Last of Us” wielokrotnie zmieniali wydarzenia na rzecz serialu – jak było w przypadku zakończenia?
The Last of Us odcinek 9 – różnice między grą a serialem
Początek finałowego rozdziału podobnie wygląda w grze: Joel i Ellie w pewnym sensie zamieniają się rolami, to znaczy ona jest milcząca, a on próbuje ją jakoś rozweselić. Scena z żyrafą, w której w końcu widzimy, jak Ellie znów się cieszy, karmiąc zwierzaka, jest przeniesiona bezpośrednio z gry, są jedynie drobne różnice w dialogach.
Później są pewne zmiany: nasz duet trochę inaczej dociera do szpitala w Salt Lake City. W grze trafiają oni do podziemnych tuneli, gdzie mierzą się z zarażonymi. Następnie przedzierają się przez otwory wentylacyjne zawieszone nad szalejącą rzeką. Joel wpada do wody i zostaje uwięziony w tonącym autobusie. Ellie – pomimo tego, iż nie umie pływać – skacze za nim. Mężczyźnie udaje się wydostać, następnie ratuje Ellie i przeprowadza resuscytację. Chwilę potem zostaje ogłuszony przez oddział Świetlików.
Następnie Joel budzi się i rozmawia z Marlene – w tym momencie dowiaduje się, iż aby lekarstwo mogło powstać, Świetliki planują poświęcić Ellie. Joel zostaje zabrany przez strażnika, ale zabija go, wcześniej pytając, gdzie jest dziewczyna. Udaje mu się odnaleźć salę operacyjną, zabić wszystkich strażników oraz chirurga, który miał przeprowadzić zabieg, i jego asystentów. Scena akcji w grze jest też bardziej rozbudowana, a Joel ma do dyspozycji różne rodzaje broni, jak np. koktajle Mołotowa. Kończy się tak samo, czyli Joel zabiera nieprzytomną Ellie. Na drodze ku wolności stoi mu jeszcze Marlene, którą także zabija i odjeżdża wraz ze swoją przybraną córką.
Ellie budzi się niedługo po wyjeździe z Salt Lake City, a Joel ją okłamuje – mówi, iż znaleziono inne odporne osoby, ale okazało się, iż żaden ze sposobów nie działa i stworzenie lekarstwa nie jest możliwe. Następnie obydwoje powracają do osady Jackson, w międzyczasie rozmawiając o swoich bliskich. Ellie opowiada o Riley, a potem każe przysiąc Joelowi, iż mówił o Świetlikach prawdę – zaś on podtrzymuje kłamstwo.
W serialu zdecydowano się na konkretne zmiany. Przede wszystkim, początek odcinka ujawnia, dlaczego Ellie jest odporna oraz pokazuje nam matkę Ellie, co nigdy nie miało miejsca w grze. Usunięto z kolei całą sekwencję z tunelami, zarażonymi oraz rwącą rzeką. Zamiast tego Świetliki podrzucają dymne bomby i Joel traci przytomność.
Potem mamy rozmowę z Marlene oraz ucieczkę Joela i próbę odbicia Ellie. W przeciwieństwie do gry, Joel w serialu zabija tylko chirurga, a dwójce pielęgniarek pozwala odejść. Tak jak w grze strzela do Marlene, a gdy Ellie się budzi, okłamuje ją co do sytuacji. Ostatnia rozmowa Joela i Ellie w tym sezonie – jego kłamstwo i jej reakcja na to kłamstwo – jest praktycznie wzięta prosto z gry. Dodatkiem jest to, iż w drodze powrotnej Joel opowiada o swojej córce, a Ellie poza Riley wspomina także Sama.
Niedługo po premierze serialu HBO zamówiło 2. sezon „The Last of Us”. Na nowe odcinki będziemy musieli poczekać, ale fani już typują, kogo zobaczymy w roli Abby – nowej postaci, która ma duży związek z tym, co wydarzyło się w finale.