Jacek Kopczyński usłyszał zarzuty. Jest oświadczenie aktora

gazeta.pl 7 godzin temu
Jacek Kopczyński, aktor znany m.in. z "M jak miłość" w środę, 21 maja usłyszał dwa zarzuty w związku z incydentem w Sejmie. Aktor nie przyznał się do winy i przedstawił własną wersję wydarzeń.
Do zdarzenia z udziałem Jacka Kopczyńskiego doszło we wtorek, 20 maja, w restauracji Hotelu Poselskiego. Aktor miał wygłaszać obraźliwe uwagi pod adresem Dariusza Mateckiego i Zbigniewa Ziobry. Gdy Matecki zwrócił mu uwagę, Kopczyński rzekomo zareagował agresją. - Uderzył mnie, a następnie drugiego posła PiS. Zabrała go Straż Marszałkowska, a następnie policja - relacjonował poseł. Aktor miał mieć w krwi około promila alkoholu. Według ustaleń Onetu Kopczyński formalnie był gościem posła PiS Daniela Milewskiego. Do Sejmu miał go wprowadzić jednak były poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Girzyński, który poprosił Milewskiego o pomoc w uzyskaniu wejścia dla swoich gości.


REKLAMA


Zobacz wideo Burza w Sejmie. Ostre starcie Mateckiego z Borysem


Jacek Kopczyński usłyszał zarzuty. Jak się do nich odniósł?
Rzecznik śródmiejskiej komendy mł. asp. Jakub Pacyniak, poinformował, iż Kopczyński usłyszał dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. W rozmowie z Wirtualną Polską mec. Ada Biniewicz-Paprocka przekazała, iż aktor wyraził zgodę na publikację swoich danych osobowych i wizerunku.
Kilka godzin później Kopczyński przesłał do Wirtualnej Polski swoje oświadczenie. "Zarówno w trakcie zwiedzania, jak i podczas krótkiego spotkania po jego zakończeniu fotografowałem się i miło rozmawiałem z wieloma osobami, w tym parlamentarzystami różnych opcji, i innymi gośćmi. Owszem, spożywałem alkohol wraz z parlamentarzystami różnych partii i innymi gośćmi. W pewnym momencie doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy osobami zgromadzonymi w sejmowej restauracji, w tym również pomiędzy mną a posłem Mateckim, co wywołało w konsekwencji zbiorową szarpaninę. Stanowczo zaprzeczam jednak, żebym uderzył czy naruszył nietykalność cielesną któregokolwiek z parlamentarzystów" - przekazał.


Jacek Kopczyński został przewieziony do szpitala
"Do tej wymiany zdań doszło niepotrzebnie, natomiast nie miała ona charakteru, który w jakikolwiek sposób uzasadniałby zarówno wzywanie służb, jak i zainteresowanie mediów" - dodał Kopczyński. "Nawet będąc doświadczonym aktorem, przekonałem się, iż filmowa fraza o 'prawdzie czasu i prawdzie ekranu' jest niezwykle trafna. Każda z wersji przedstawiona przez pana posła Mateckiego w mediach społecznościowych i tradycyjnych (różniących się od siebie) nie ma nic wspólnego z rzeczywistym przebiegiem wczorajszych zdarzeń" - podsumował. Na koniec dodał, iż w wyniku wtorkowych zdarzeń i przebytej dwa tygodnie temu operacji kardiologicznej został przewieziony tego samego dnia do szpitala.
Idź do oryginalnego materiału