12 czerwca 2025 roku już na zawsze zapisze się na kartach światowej historii. W czwartek doszło do katastrofy lotniczej w mieście Ahmedabad w Indiach. Na krótko po wzbiciu się w powietrze samolot Air India z 242 osobami na pokładzie rozbił się, spadając na gęsto zabudowany teren wokół lotniska. Dotychczasowo służby poinformowały o około 290 ofiarach, z czego część stanowią pasażerowie, jak i osoby, które znajdowały się na miejscu katastrofy. Maszyna spadła m.in. na budynek hostelu dla medyków.
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia
Katastrofa samolotu w Indiach. Media dotarły do ostatnich nagrań pasażerów
Choć wciąż pojawiają się coraz to nowsze informacje dotyczące katastrofy, mediom udało się dotrzeć do nagrań niektórych pasażerów, którzy zginęli w Ahmedabad. Jak przekazał portal economictimes.indiatimes.com parą podróżnych, którzy na zaledwie kilka chwil przed katastrofą udostępniali w mediach społecznościowych filmiki z wyjazdu byli Brytyjczycy - influencer Jamie Meek oraz jego partner Fiongal Greenlaw-Meek. 12 czerwca mężczyźni mieli wyruszyć w podróż powrotną do Londynu. Jak mogliśmy zobaczyć na udostępnianych przez nich filmikach - nie mogli doczekać się aż wrócą do domu. - Jesteśmy na lotnisku, zaraz wsiadamy na pokład. Żegnajcie Indie, 10-godzinny lot powrotny do Anglii - skomentował Jamie Meek na nagraniu, które pojawiło się na profilach w mediach społecznościowych podróżników. Jak podaje "Mirror", mężczyźni znajdują się na liście zaginionych.
Służby w Ahmedabad poinformowały o jednym ocalałym. Mężczyzna zabrał głos
Działające na miejscu katastrofy służby przekazały informację, iż spośród 242 podróżnych na pewno ocalała jedna osoba. To 38-letni Brytyjczyk, który w samolocie miał znajdować się wraz ze swoim bratem. Drugiego z mężczyzn niestety nie odnaleziono. - Trzydzieści sekund po starcie usłyszałem głośny hałas, potem samolot się rozbił. Wszystko działo się bardzo szybko. Wokół mnie było pełno ciał. Bałem się. Wstałem i pobiegłem. Wokół mnie były szczątki samolotu. Ktoś mnie złapał, wsadził do karetki i zawiózł do szpitala - opowiedział dziennikarzom ocalały pasażer.