Nie będzie dużym zaskoczeniem jeżeli przeczytacie, iż IKSY ponownie zaskakują, bowiem niecodzienne podejście do tworzenia muzyki wpisało się już w DNA tej mikołowskiej formacji. Tym razem grupa serwuje nam z pozoru lekki, letni kawałek, który idealnie wpisze się w sierpniowy klimat kolejnych, wakacyjnych wycieczek, łapania ostatnich promieni słońca i chwil na niewinny, beztroski relaks. Pod tym sielankowym nastrojem kryje się jednak nostalgiczna refleksja na temat przemijania.
Kiedy stajemy się dorośli, dochodzi do nas, ile rzeczy się pozmieniało. Odwiedzamy rodzinne strony i okolica wydaje się już zupełnie inna, niż to, co pamiętamy z dzieciństwa. Pojawiło się więcej domów, nowych ludzi, a ci, z którymi kiedyś się trzymaliśmy, zdążyli się już wyprowadzić. Ścieżki i skróty, którymi spacerowaliśmy — zarosły, sklep, w którym robiliśmy codziennie zakupy — zbankrutował, ławka na boisku, na której siedzieliśmy ze znajomymi do późna — zniknęła, a w jej miejscu pojawiła się zewnętrzna siłownia, z której nikt nie korzysta. Mijasz domy znajomych, z którymi nie masz już kontaktu, jedynie ich numer w telefonie, z którego nigdy nie skorzystasz.
Dzisiejsze lato nie daje nam żyć i trwa tyle, co nic. Tamtejsze lato trwało całe lata — opowiada Agata
Duda, wokalistka zespołu IKSY.
Artyści przyznają, iż — nomen omen — ciepłe brzmienie ich najnowszego utworu to zasługa albumu The Less I Know That Better Tame
Impali oraz twórczości Gorillaz, które towarzyszył im i inspirowały w trakcie pracy nad nadchodzącym albumem. Ten będzie miał swoją premierę już 20 września. Płyta ukaże się w wyjątkowej, niestandardowej wersji CD z niespodziankami oraz na mocno limitowanym winylu. Wydawnictwo można zamawiać w preorderze na stronie 33 Records.