![](https://rzg.pl/wp-content/uploads/2024/06/b85b473c6cb784433408bde18b05a9c9_xl.jpg)
Huragan Beryl, który zbliża się do południowo-wschodnich Karaibów, został uznany za „bardzo niebezpieczny” huragan 3. kategorii – poinformowało Narodowe Centrum Huraganowe Stanów Zjednoczonych.
Oznacza to, iż od jutra nad takimi wyspami jak Saint Lucia, Grenada i Dominika spodziewane są sztormy, ulewne deszcze, podtopienia i wiatry o prędkościach niebezpiecznych dla ludzi – około 185 kilometrów na godzinę.
Beryl znajduje się w tej chwili nad otwartym Atlantykiem, na północ od Gujany Francuskiej i Surinamu. Przemieszcza się na zachód z prędkością około 33 kilometrów na godzinę. Po osiągnięciu Wysp Nawietrznych huragan ma przybrać na sile i osiągnąć kategorię 4.
Na wszystkich wyspach tej części Karaibów obowiązują ostrzeżenia huraganowe. Według amerykańskich prognoz, po znalezieniu się nad Morzem Karaibskim pomiędzy Wenezuelą i Dominikaną huragan osłabnie. Nad Jamajką przez cały czas przyniesie sztormy i silny wiatr, a nad Jukatanem i Zatoką Meksykańską przestanie stwarzać niebezpieczeństwo. Beryl to pierwszy huragan tegorocznego sezonu.
Ponadto Narodowe Centrum Huraganowe Stanów Zjednoczonych informuje o tworzeniu się innych cyklonów – nad Atlantykiem, w połowie drogi pomiędzy wybrzeżem Brazylii i Senegalem, a także nad południowym wybrzeżem Zatoki Meksykańskiej.