"Hotel Paradise 11" w 13. odcinku dostarczył nam masę gorących dyskusji. Już w pierwszych minutach byliśmy świadkami intymnej rozmowy Natalii i Andrzeja. Uczestniczka postanowiła być bezpośrednia. -Kogo byś wybrał na dalszą część programu? Mnie? - zapytała. - Ciebie - odpowiedział uczestnik, po czym przytulił koleżankę z programu. Co było dalej?
REKLAMA
Zobacz wideo Zając poszłaby sama do "Hotelu Paradise"?
"Hotel Paradise 11" i kolejna awantura. "Po takich słowach nie ma szans"
Momentem, który bardzo trzymał w napięciu, był z pewnością dialog Kuby i Natalii w towarzystwie lektora. Uczestnik zaprosił koleżankę na rozmowę, ponieważ od dawna czuł, iż go nie lubi. Jak się okazuje, po dawnej parze nie ma ani śladu. - Poczułam, iż jesteś narcystyczny. Że masz wysokie ego. I to spowodowało, iż odepchnąłeś mnie od siebie - wypaliła Natalia. Kuba wypomniał jej, iż jest obgadywany przez uczestniczkę. Natalia przekazała, iż nie tylko ona widzi w nim nieszczerość. Potem było tylko mocniej, mimo prób załagodzenia atmosfery przez lektora. - Czy ty myślisz, iż ja w swoim życiu nie miałem lepszych kobiet albo wyborów niż ty? - zapytał wprost uczestnik. - Ale jesteś... - chciała powiedzieć Natalia, kiedy Kuba znowu zabrał głos. - Teraz ja mówię, nie przerywaj mi, proszę - rzucił szybko. Lektor ponownie interweniował. - Nie zmienię o tobie zdania, bo jesteś złym człowiekiem - podsumowała uczestniczka. Kubie ewidentnie przeszły chęci na jakąkolwiek rozmowę. - No jak do słupa, słup jak d**a - rzuciła Natalia, która powiedziała następnie koleżankom, iż Kubę "boli ego". Czy między tą dwójką dojdzie do porozumienia?
Po takich słowach nie ma szans
- podsumował Kuba.
"Hotel Paradise" znowu z Edytą Zając na pokładzie. Modelka prawie zemdlała, kiedy padła ta oferta
Kolejny sezon możemy oglądać randkowy show bez Klaudii El Dursi - gwiazda jest na urlopie macierzyńskim, a stery przejęła jej koleżanka ze stacji. Zając nie spodziewała się takiego formatu. - Dosłownie ta propozycja trochę mnie zwaliła z nóg, bo zupełnie się nie spodziewałam. Pojawiła się podczas naszej wigilii [w "Dzień Dobry TVN" - przyp. red.]. Nie spodziewałam się i byłam troszeczkę w szoku. W sekundę musiałam adekwatnie podjąć decyzję, bo czasu było bardzo mało. Szybka burza mózgów z bliskimi i z moim partnerem - mówiła w TVN.