- Czerwone Gitary to legendy polskiej sceny bigbitowej.
- Jednym z ich przebojów jest piosenka „Jesień idzie przez park”.
- Współautorem tekstu był Marek Gaszyński, będący łącznikiem między Sewerynem Krajewskim a Krzysztofem Klenczonem.
Czerwone Gitary miały w swoim składzie wielu niezwykle utalentowanych muzyków. Przez wiele lat rolę głównych kompozytorów zespołu pełnili Seweryn Krajewski oraz Krzysztof Klenczon. Tajemnicą nie jest fakt, iż między artystami wywiązała się pewnego rodzaju artystyczna rywalizacja. Atmosferę między nimi próbował załagodzić Marek Gaszyński, który pisał teksty dla obu artystów.
Rozwiąż quiz o polskich poetach. Jesteś mistrzem, jeżeli zgarniesz 100 proc. punktów! Dalszą część artykułu znajdziesz pod quizem…
Czerwone Gitary mieli zgranych współpracowników
Muzykę do przeboju Czerwonych Gitar skomponował Klenczon, następny w kolejności był tekst, którym miał się zająć Gaszyński. Jednak w trakcie pracy nad słowami tekściarz miał nieco problemów. Na szczęście mieszkał wówczas po sąsiedzku z innym pisarzem, Bogdanem Loeblem.
Zobacz także: 3 stycznia powstały Czerwone Gitary. Imieniny, święta, urodziny gwiazd [03.01.2025]
Chociaż panowie wcześniej słabo się znali, rozwinęli swoją znajomość również poprzez pracę. Loebl, który miał już doświadczenie w tworzeniu dla takich zespołów jak Blackout oraz Breakout, chętnie zgodził się pomóc.
Miałem wtedy wielką łatwość pisania, toteż kiedy Marek poprosił mnie o współpracę chętnie się zgodziłem […] Sytuacja była dość nietypowa, bo kiedy się u niego pojawiłem zastałem gospodarza i kilka osób przy rozgrywce brydżowej. Zamknąłem się w drugim pokoju, położyłem na łóżku z kasetowym magnetofonem posłuchałem i tak mi się ten motyw skojarzył z jesienią. Park, liście cały ten nastrój. Marek wpadał, czytał, coś tam dopisywał, coś kreślił, rzucał jakieś pomysły i wracał do gry — opowieść Loebla na stronie bibliotekapiosenki.pl.
Utwór powstał wręcz w błyskawicznym tempie. Jednak z tempem pracy nie szła jej jakość. Tak przynajmniej twierdził współautor tekstu do przyszłego hitu Czerwonych Gitar.
Cała ta atmosfera sprawiła, iż po pół godziny tekst był gotowy. Nie przywiązuję się do swoich tekstów, nie umiem ich zacytować, a ten uważam za dość marny. Wiedziałem, iż muszę się utrzymać w stylistyce Czerwonych Gitar, a tam pojawiały się skojarzenia typu liść-list, no to opisywałem takie klimaty. Ale ogólnie to jest denny tekst – mówił dalej poeta.