Herbert & Momoko – Clay

nowamuzyka.pl 1 dzień temu

Porozumienie na poziomie duchowym.

W niektórych współpracach muzycznych od początku do końca słychać, iż między artystami zadziało się dokładnie to co powinno się zadziać. Mam nieodparte wrażenie, iż w przypadku współpracy dwóch opisywanych dziś postaci mamy do czynienia z niezwykłą chemią.

Matthew Herbert – producent i perkusista, zawiązał współpracę z bardzo zmysłową piosenkarką Momoko Gill, razem bawiąc się nastrojami od tych sypialnianych, aż po danceflorowe. Efekt uzyskali naprawdę wyjątkowy. „Clay” to przecieranie kolejnych szlaków spokojnej, niezależnej sceny elektronicznej.

Na albumie możemy zasłyszeć zajawki w stronę trip-hopu („More and More”), a jednocześnie odchodzenie w klubowe rejony deep house’owe („Babystar”). Herbert bawi się również rozklejoną dubową formą („Mowing”). Mówiąc szerzej o instrumentalnym aspekcie, większość nastrojów to raczej stonowane, melancholijne wycieczki, ale w żadnym wypadku nie idące na łatwiznę. Mnóstwo na „Clay” synkopowych zabaw, czy rytmicznych odejść od standardowego downtempowego rytmu, przez co produkcja w naturalny sposób cieszy się oryginalnością twórczą.

Uzupełnieniem sprawiającym, iż psychodeliczne pejzaże nie są nazbyt rozlazłe, jest wokal Momoko. Delikatny, wyciszony, taki który sprawdza się w około trip-hopowych obszarach najlepiej.

W dzisiejszej recenzji brak jest dosyć opatentowanych nawiązań do klasyków, choć takich kilka napewno można by na „Clay” odnaleźć. Ale sprawność w budowaniu odpowiedniego klimatu przez opisywaną dwójkę nie pozwala mi na porównywanie ich do innych wykonawców. Niech więc owoc współpracy artystów broni się sam, bo i ma się czym bronić.

Strut Records 2025

Profil na BandCamp »
Profil na Facebooku »
Idź do oryginalnego materiału