Wszystko, co robi Julia Wieniawa jest szeroko komentowane w mediach. Nic dziwnego - gwiazda od lat utrzymuje się na szczycie drabinki w show-biznesie - jest aktorką, piosenkarką, bierze udziały w pokazach. Kilka dni temu wystąpiła w programie Kuby Wojewódzkiego, jednak jedna odpowiedź na pytanie prowadzącego, sprawiła, iż w internecie zagotowało się.
Julia Wieniawa: gwiazdy stają w jej obronie
"Jak 26-latka z pokolenia Z poradzi sobie z takim motto, iż bieda to stan umysłu?" - zapytał Wojewódzki i choć po chwili rzucił jej koło ratunkowe, sugerując, iż nie musi odpowiadać, aktorka pociągnęła temat. Reklama
"Niestety, ale też tak uważam. Wiem, iż to kontrowersyjne, ale ja nie pochodzę z bogatej rodziny. Już jako dziecko wiedziałam, co mnie w życiu czeka. Nieświadomie afirmowałam swoje życie i czułam, iż zawsze będzie mnie stać na to, czego pragnę" - stwierdziła.
Komentarz wywołał burzę w sieci, a artystce zarzucono oderwanie od rzeczywistości. Wielokrotnie podkreślono, iż jej słowa są wyjątkowo dotkliwe dla osób, które zmagają się z trudną sytuacją materialną. Po kilku dniach postanowiła zabrać głos:
"Nie miałam na myśli skrajnych przypadków. Teza 'bieda to stan umysłu' nie jest moja i uważam, iż brzmi krzywdząco. Przepraszam, jeżeli kogokolwiek uraziłam" - napisała w oświadczeniu.
Do niefortunnej wypowiedzi odniosły się nie tylko gwiazdy internetu, ale też wielu celebrytów. Swoje zdanie dodała także Hanna Lis, publikując obszerny wpis na Instagramie.
"Słowa głupie, haniebne, zgoda. Drobny szczegół: tych słów nie wypowiedziała Julka, zrobił to Kuba Wojewódzki. Nie znam Julii, ale wiem, jak wygląda nagranie 'show' u KW" - podkreśliła dziennikarka, zaznaczając, iż sama tego doświadczyła. "Specyficzna tam panuje atmosfera. Atmosfera show właśnie. Ma być zabawnie, kontrowersyjnie, ostro, publiczność ma oklaskiwać, albo buczeć, ma się nieść. No i się poniosło. (...) Dziewczyna nie zachowała refleksu, dała się wkręcić w 'show'" - dodała Hanna Lis. Zasugerowała także, iż odpowiedzialność za cały medialny szum, powinien wziąć na siebie Wojewódzki.
"Gdybym była Kubą, wzięłabym lincz na Wieniawie na klatę. Wystarczyłoby na swoim Instagramie napisać: 'ona tego nie powiedziała, to ja, sorry/not sorry'. But the show must go on, prawda?" - zasugerowała.
Podkreśliła także, jak bardzo istone jest, by w obecnych czasach uważnie czytać wszelkie medialne doniesienia, zamiast bazować na przyciągających uwagę nagłówkach. Wszystko po to, by w przyszłości uniknąć sytuacji, w których, ktoś staje się ofiarą fali hejtu i pełnych nienawiści komentarzy.