Hanna Dunowska przeszła piekło w życiu prywatnym i zawodowym. "Gdyby mnie kochał..."

gazeta.pl 2 godzin temu
Widzowie znali ją z kultowych seriali i programów telewizyjnych, ale mało kto wie, jak dramatyczne było jej życie poza kamerą. Samotność, brak ról i walka z rakiem - Hanna Dunowska długo odbudowywała swoje życie.
Hanna Dunowska przez lata była jedną z najbardziej lubianych postaci polskiej sceny filmowej i telewizyjnej. Zapisała się w pamięci widzów jako niezapomniana porucznik Ewa Olszańska z serialu "07 zgłoś się", zachwycała również w takich produkcjach jak "W labiryncie", "Dom" czy "Barwy Szczęścia". W latach 90. prowadziła u boku Krzysztofa Ibisza kultowy program "Czar par". Choć w jej zawodowej sferze nie brakowało sukcesów, życie nie szczędziło jej trosk i bólu.

REKLAMA







Zobacz wideo Aktorzy z "Wednesday" mówią po polsku! Wyjawili, jaka naprawdę jest Jenna Ortega



Hanna Dunowska przeżyła liczne dramaty życiowe. Przez sześć lat nie dostawała ról
Hanna Dunowska ukończyła warszawską PWST i gwałtownie zyskała uznanie w świecie aktorskim. Współpracowała z największymi polskimi teatrami, grała u znanych reżyserów, a jej obecność na ekranie zawsze przyciągała uwagę. Jednak poza kamerami toczyła się zupełnie inna historia. Aktorka dwukrotnie wychodziła za mąż. Z pierwszego związku miała córkę Joannę, z drugiego - syna Juliana. Z czasem zaczęły się pojawiać problemy rodzinne i zawodowe. Została praktycznie sama z wychowaniem dzieci i obowiązkami domowymi, a zawodowe propozycje przestały przychodzić. Jak sama przyznała, czuła się rozdarta i coraz bardziej samotna. Przez sześć lat nie dostawała ról. To był dla niej czas ogromnych wątpliwości i cierpienia - zarówno jako kobiety, jak i artystki.
Zaczęłam wątpić w swoje umiejętności, w swoje możliwości. Myślałam: przecież gdybym byłą dobrą aktorką, to by mnie chcieli. Gdybym była dobrą żoną, on by mnie kochał…
- wyznała w rozmowie z Ohme.pl.


Hanna Dunowska zmagała się z nowotworem piersi. W szpitalu narodziła się jej nowa pasja - pomoc innym
Punktem zwrotnym w życiu Hanny Dunowskiej była diagnoza - rak piersi. Choroba przyszła nagle, a jej pierwszą reakcją był szok. gwałtownie jednak przeszła do działania. Wiedziała, iż nie może się poddać, bo ma dla kogo i po co żyć. "Diagnoza okazała się momentem zwrotnym, poczułam mocno, iż ja przez cały czas chcę żyć, iż nie chcę się poddać. Odezwała się we mnie stara Hania, energiczna harcerka, co nie da sobie w kaszę dmuchać, poradzi sobie ze wszystkim. Obiecałam sobie, iż wygram z tym rakiem. To był mój cel" - wyznała. W szpitalu natrafiła na ogłoszenie o Letniej Szkole Psychologii Procesu. I to właśnie tam narodziła się nowa pasja - pomoc innym. Mimo trudności, braku środków i niezrozumienia ze strony męża, postanowiła zdobyć wykształcenie terapeutyczne. Ukończyła studia podyplomowe z psychologii, zaczęła prowadzić terapię w Ośrodku Rozwoju i Psychoterapii "Przemiany", pomagając ludziom w przechodzeniu przez życiowe kryzysy - dokładnie tak, jak sama kiedyś musiała.
To był czas, w którym Hanna Dunowska odnalazła sens i równowagę. Czuła się spełniona – jako matka, aktorka, ale przede wszystkim jako kobieta, która odzyskała siebie. Z nową energią wracała też do aktorstwa, dostawała kolejne propozycje, dzieliła się swoją euforią i doświadczeniem z innymi. Niestety, los po raz pokrzyżował jej plany. Choroba powróciła, a 1 sierpnia 2019 roku Hanna Dunowska zmarła w wieku 60 lat.
Idź do oryginalnego materiału