"Hamnet" wygrywa festiwal w Toronto. Będą Oscary?

film.interia.pl 16 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


14 września 2025 roku zakończył się 50. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto. Nagrodę Publiczności otrzymał "Hamnet", najnowszy film Chloé Zhao. Wyróżnienie jest od lat ważnym prognostykiem w wyścigu po Oscary. Kto może powoli szykować stroje na galę rozdania złotych statuetek?


Na drugim miejscu znalazł się "Frankenstein" Guillermo del Toro, który niedawno debiutował w Wenecji. Stawkę zamknął "Żywy czy martwy: Film z serii ‘Na noże’" Riana Johnsona. Za najlepszy film międzynarodowy uznano "No Other Choice" Parka Chan-wooka.
"Hamnet" opowiada o żałobie Williama Szekspira i jego żony po śmierci ich syna. Szczególnie dobre recenzje zebrała Jessie Buckley, która jest w tym momencie faworytką do Oscara za główną rolę żeńską.Reklama


Nagroda Publiczności w Toronto to pewna nominacja do Oscara? Nie zawsze


Nagroda Publiczności w Toronto uchodzi za jeden z najważniejszych prognostyków w okresie oscarowym. Jej laureat z 2023 roku, "Amerykańska fikcja" Corda Jeffersona, otrzymał pięć nominacji do Oscara, w tym za film, rolę pierwszoplanową (Jeffrey Wright) i drugoplanową (Sterling K. Brown). Ostatecznie uhonorowano go statuetką za scenariusz adaptowany.
W ostatnich dziesięciu latach niemal każdy laureat Nagrody Publiczności w Toronto był nominowany do najważniejszego Oscara. Dwa z nich - "Green Book" i "Nomandland" (także w reżyserii Zhao) - otrzymały tytuł produkcji roku. Pozostałe to między innymi "La La Land", "Trzy Billboardy za Ebbing Missouri", "Jojo Rabbit" i "Fabelmanowie".
Jedynym wyjątkiem jest "Życie Chucka" Mike’a Flanagalna, które triumfowało w Toronto w 2024 roku. Film został zupełnie zignorowany w ostatnim sezonie oscarowym. Akademia doceniła za to laureatów drugiego i trzeciego miejsca, czyli "Emilię Perez" i "Anorę".
Idź do oryginalnego materiału