Marcin Hakiel znalazł miłość po rozwodzie z Katarzyną Cichopek. Okazała się nią Dominika Serowska, która gwałtownie zyskała sympatię Polaków - przed związkiem z tancerzem nie była osobą medialną. Zakochani pracują razem i wspierają się prywatnie. Być może niedługo staną na ślubnym kobiercu, a my wiemy, co marzy się tej dwójce.
REKLAMA
Zobacz wideo Hakiel o ślubnych planach z Serowską
Marcin Hakiel nie zraził się do związków małżeńskich. Chce ślubu z Serowską
Tancerz dał szansę miłości i okazało się, iż to Serowska była mu pisana. Upewnił nas w tym w rozmowie na planie "99 - Gra o wszystko. VIP". - Jestem szczęśliwy, mam świetną partnerkę, która jest mam nadzieję moją przyszłą żoną, wspaniałą przyjaciółką - wyznał Hakiel przed naszą kamerą. Są z Serowską rodzicami małego Romea, dodatkowo opiekują się także Adamem i Heleną, a w ich życiu zawodowym również nie brakuje wrażeń. Tancerz angażuje się z partnerką w realizowanie programów TTV, a niedawno Serowska wróciła z "Królowych przetrwania". Czy jest w ich kalendarzu przestrzeń na ślub? - Może przyjdzie taki moment, iż kupimy sobie bilety, gdzieś na weekend polecimy i się hajtniemy - zaczął humorystycznie Hakiel. Dopytaliśmy go, czy Las Vegas w chodzi w grę. - Na przykład - odpowiedział nam. - Mam już trochę więcej lat, dla Dominiki to jest ważne, jak dla większości kobiet, więc jestem otwarty. [...] Nie chodzi o to, żeby zrobić coś na pokaz - uzupełnił.
Mam nadzieję, iż jest długie życie przed nami
- zakończył.
Marcin Hakiel życzy byłej żonie głównie jednego. Tak odpowiedział na pytanie o ślub
Tancerz rozstał się z Katarzyną Cichopek w mało sympatycznej atmosferze. Dziś byli małżonkowie wiodą osobne życia, a aktorka właśnie zaczęła drugie małżeństwo z Maciejem Kurzajewskim. Czego tancerz życzy duetowi? - No czego tam można życzyć... Wierności, wolności - powiedział Hakiel, wybuchając śmiechem. - I niech się bawią - dodał przed kamerą Telemagazynu. Przypomnijmy, iż tancerz nawiązał wypowiedzią do swojego dawnego wywiadu, kiedy opowiadał o rozstaniu z aktorką. - Najtrudniejszy moment w tej całej sytuacji był taki, iż moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, o więcej wolności, przestrzeni, ja jej to dałem, a pewnego dnia okazało się, iż ta wolność ma imię - mówił w "Mieście kobiet".











