Wkrótce premiera finałowego sezonu "Stranger Things". Twórcy testują cierpliwość fanów - poprzedni, czwarty sezon hitu Netfliksa ukazał się w 2022 roku. Zapewniają jednak, iż długie oczekiwanie zostanie wynagrodzone.
"To duże kinowe widowisko, które - tak akurat wyszło - nazywa się serialem. Sezon piąty 'Stranger Things' będzie tak wielki, jak największe filmy" - przekazał producent Shawn Levy.Reklama
Akcja będzie się rozgrywała w 1987 roku, czyli ponad rok po wydarzeniach przedstawionych w czwartej serii. Poza tym nie znamy żadnych szczegółów fabuły. Wiemy natomiast, iż do obsady popularnego serialu dołączyli Nell Fisher, Jake Connelly, Alex Breaux i Linda Hamilton. Według spekulacji, ostatni sezon ma zadebiutować jeszcze w tym roku.
"Stranger Things": Noah Schnapp zapowiada finałowy sezon
We wtorek na Broadwayu odbyła się premiera "Stranger Things: The First Shadow". Na wydarzeniu pojawiło się kilku członków obsady serialu Netfliksa. W wywiadach zdradzili, czego można się spodziewać po finałowym sezonie.
Noah Schnapp, który wciela się w postać Willa Byersa, w rozmowie z The Hollywood Reporter zasugerował, iż "widzowie będą naprawdę zdruzgotani" zakończeniem historii.
"Nie mogę się doczekać, by zobaczyć reakcję świata na finał, bo z pewnością poleją się łzy i będzie smutno" – mówił aktor, po czym zażartował: "Nie chcę być jednak zbyt pesymistyczny – to naprawdę świetny sezon i ludzie go pokochają" - dodał.
Ross Duffer, współtwórca serialu, również podzielił się kilkoma szczegółami na temat finałowych odcinków.
"To koniec długiej podróży – zarówno dla nas, twórców, jak i dla samych bohaterów. [...] To będzie najszybszy początek, jaki kiedykolwiek nakręciliśmy, bo nasi bohaterowie od razu ruszają do akcji. Wierzę, iż to będzie nasz najbardziej emocjonalny sezon. Finałowe odcinki mogą naprawdę poruszyć widzów, bo opowiadają o zakończeniu wspólnej drogi, a także o końcu dzieciństwa" – opowiadał w wywiadzie dla The Hollywood Reporter.
Czytaj więcej: Uwielbiany serial Netfliksa zmierza ku końcowi. "Wylałam wiele łez"