Przypomnijmy, iż hiszpańskojęzyczny muzyczny kryminał zatytułowany "Emilia Pérez" został nakręcony przez francuskiego reżysera Jacquesa Audiarda, który ma na koncie Złotą Palmą za "Imigrantów". Ciepło przyjęty przez krytyków film opowiada historię baronessy narkotykowej z Meksyku, która próbuje zawiesić swoją nielegalną działalność, przy okazji decydując się na operacyjną korektę płci i pomoc ofiarom systemu, jaki dotąd współtworzyła.
"Emilia Pérez" uchodzi za największą faworytkę 97. ceremonii wręczenia Oscarów – zdobyła aż 11 nominacji do prestiżowej nagrody (m.in. w kategorii najlepszego filmu, reżysera, aktorki pierwszoplanowej i drugoplanowej). Karla Sofía Gascón, którą obsadzono jako liderkę kartelu, miała dotąd największe szanse na zdobycie złotej statuetki. Jednak ostatnie kontrowersje mogą pokrzyżować jej plany.
Karla Sofía Gascón z "Emilii Pérez" przeprasza za kontrowersyjne wpisy
Niedawno zagraniczne media obiegły stare wpisy Karli Sofíi Gascón z Twittera (obecnie X). W swoich postach transpłciowa aktorka wyraziła dość kontrowersyjne poglądy m.in. na temat "chińskich szczepionek", różnorodności w Hollywood, muzułmanów i George'a Floyda, Afroamerykanina zamordowanego przez białego policjanta w Minneapolis w 2020 roku.
"Naprawdę uważam, iż niewielu ludzi przejmowało się George'em Floydem, narkomanem i oszustem, ale jego śmierć po raz kolejny pokazała, iż istnieją ludzie, którzy przez cały czas uważają czarnoskórych za małpy bez praw, a policjantów za zabójców" – czytamy.
"Za każdym razem, gdy odbieram córkę ze szkoły, widzę coraz więcej kobiet z zakrytymi włosami i spódnicami opuszczonymi do pięt. W przyszłym roku – zamiast angielskiego – będziemy musieli uczyć się arabskiego" – napisała w tweecie datowanym na listopad 2020 roku.
Po tym, jak te wpisy (było ich znacznie więcej) zostały nagłośnione przez użytkowników X i branżowe media, Gascón wydała pierwsze oświadczenie, w którym za nie przeprosiła. – Jako osoba z marginalizowanej społeczności znam to cierpienie aż za dobrze i głęboko współczuję tym, którym wyrządziłam krzywdę. Przez całe życie walczyłam o lepszy świat. Wierzę, iż światło zawsze zwycięży nad ciemnością – tymi słowami zwróciła się do internautów na łamach amerykańskiego tygodnika "Variety".
Później nominowana do Oscara gwiazda postanowiła przekonać widzów do tego, iż "nie jest rasistką". "Chciałabym szczerze przeprosić tych, którzy poczuli się urażeni. [...] Muszę się jeszcze wiele nauczyć. [...] Dziś nie jestem tą samą osobą, co 10 czy 20 lat temu" – cytował jej wypowiedź portal Deadline.
Gascón nadmieniła też, iż jej słowa z przeszłości zostały wyrwane z kontekstu. "Ze łzami w oczach dostrzegam, iż już wygrali (red. przyp. – hejterzy), osiągnęli swój cel, by zbrukać moje dobre imię kłamstwami. [...] Każdy, kto mnie zna, wie, iż nie jestem rasistką. [...] Zawsze walczyłam o sprawiedliwość w społeczeństwie i o świat pełen wolności, pokoju oraz miłości. Nigdy nie będę wspierać wojen, ekstremizmu religijnego ani ucisku ras i narodów" – dodała.
Warto zaznaczyć, iż z powodu skandalu Gascón usunęła swoje konto w serwisie X.