Zarówno Radosław Pazura, jak i Cezary Pazura są doskonale znani fanom. Mimo iż oboje związali się z aktorstwem, wygląda na to, iż mają kilka okazji do tego, by się spotkać. Swego czasu żona Cezarego została zapytana o relacje z jego młodszym bratem i bratową. "Widziałam ich parę razy w życiu, więc ciężko mówić o kontakcie" - pisała Edyta Pazura podczas "Q&A". Potwierdziła to Dorota Chotecka zaznaczając, iż z uwagi na zawód są zapracowani. "Nie możemy się spotykać, bo w tym zawodzie z nikim się nie spotykamy. Aktorzy w ogóle się nie spotykają. Po pierwsze dlatego, iż nie mamy czasu. Naprawdę. o ile ktoś gra w filmach, w serialach, programach, to kręci od godziny 6:40, potem są wywiady, ramówki czy gra się w teatrze. Tak naprawdę, to trzeba wygospodarować przede wszystkim czas dla swojej rodziny" - mówiła "Faktowi". Teraz głos na ten temat zabrał Radosław.
REKLAMA
Zobacz wideo Cezary Pazura o związku z Edytą. "Odczuwam swój wiek"
Radosław Pazura zapytany o relację z Cezarym Pazurą. "To jest przykre"
Radosław Pazura w nowym wywiadzie został zapytany o relacje z jedynym bratem. Nie jest tajemnicą, iż wspólne zdjęcia Pazurów należą do rzadkości. 56-letni aktor nie ukrywał, iż nie ma za wielu okazji, by spotkać się z 62-letnim Cezarym Pazurą, a wszystko ze względu na intensywną pracę. Dodał, iż ze starszym bratem nie rozmawia na tematy zawodowe, mimo iż działają w tym samym zawodzie, ścieżki ich kariery są inne.
O sprawach zawodowych rzadko razem rozmawiamy. Bardziej nas chyba zbliżają do siebie takie rzeczy rodzinne. Na rozmowy zawodowe najnormalniej w świecie nie ma czasu. To jest przykre, ale niestety tak jest
- wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" aktor.
Radosław Pazura zapytany o rywalizację ze starszym bratem. Jaśniej się nie da
Młodszy brat Cezarego Pazury w rozmowie z Plotkiem nawiązał do rzekomej rywalizacji ze starszym bratem. - Zawsze się cieszę z tego, iż brat jest znany, lubiany, iż jest też szanowany jako aktor i jako artysta. Jest też znany z kabaretów. Jest w tym świetny, wręcz rewelacyjny. To tylko można się z tego cieszyć i podziwiać. Natomiast nie wzbudzało to we mnie jakichś emocji złych - iż mogło mi to przeszkadzać w jakiś sposób, albo mentalny, albo psychiczny. Takich rzeczy nie miałem. A choćby gdyby się pojawiły, to też trzeba stawić temu czoła - powiedział Radosław Pazura reporterce Plotka.