Groove, Sludge i Fury ANCIENT THRONES publikują gitarowy fragment utworu „A Turning Point” z nowego albumu „Melancholia”, który ukaże się we wrześniu 2025 r.

strefamusicart.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Ancient Thrones


Zespół Ancient Thrones z Halifax w Kanadzie opublikował porywający fragment gitarowego wykonania w swoim najnowszym singlu „A Turning Point”, dając fanom emocjonalną zapowiedź nadchodzącego albumu „Melancholia” , który ukaże się 19 września 2025 roku (wersja winylowa i cyfrowa). Utwór ten stanowi przełom w brzmieniu zespołu, który zamienia tempo na sludge, groove i emocjonalny ciężar, rozwijając swoje progresywne i egzystencjalne brzmienie.
​​
„Punkt zwrotny to właśnie to; całkowite przejście od szybkiego brzmienia do bardziej groove’owego, z wpływami sludge’u, z zakrętami i zwrotami akcji, gdy nasz bohater w tej historii zagłębia się w błotnistą ścieżkę przed sobą, zatapiając się coraz głębiej w podróży. Pierwotnie ten utwór miał być nieco bardziej prosty rytmicznie, dopóki Sean nie zmienił partii perkusji, by nawiązać do wpływów takich jak Brann Dailor w utworze „Leviathan” zespołu Mastodon, z ogromną energią i mnóstwem wypełnień. Z porywającym basem Matta LeBlanca i kończącym się wybitną, krwawiącą solówką Dylana Wallace’a, utwór oferuje coś dla wszystkich fana metalu” –
dodaje zespół.

Obejrzyj i posłuchaj fragmentu utworu„A Turning Point” podczas jego premiery na Metal Insider TUTAJ .

Założony w 2011 roku i przemianowany w 2018 roku,Ancient Thrones wykreował nową tożsamość, opartą na szybkich, ekstremalnych, progresywnych, kinowych i egzystencjalnych pejzażach dźwiękowych. W „Melancholii”zespół rozpoczyna 42-minutowe zejście w egzystencjalne wyczerpanie, dostarczając bezkompromisowy, ekstremalny album koncepcyjny, który łączy w sobie zawrotną prędkość, kinową narrację i emocjonalną brutalność.

Od chaotycznego utworu otwierającego „A Moon Fused Key” po przesycony doomem utwór zamykający „Vacant”, zespół obnaża surową intensywność i surową wrażliwość. Narracja podąża za daltonistą, który porusza się po halucynogennych wizjach w poszukiwaniu sensu, odbywając niepokojącą podróż przez idealizm, lęk i transformację. Po pięciu latach tworzenia,Ancient Thronesz dumą ujawnia ten nowy rozdział, zapraszając słuchaczy do oswojenia się z chaosem i poczucia czegoś prawdziwie nienaturalnego.

„W przypadku tego albumu, produkcja była dla nas priorytetem. Skrupulatnie i mozolnie spędziliśmy kilka godzin, dopracowując każdy ton, nutę, warstwę, wokal itd. Mieliśmy szczęście, iż mieliśmy czas i wolniejszy świat po swojej stronie podczas produkcji. Wszystko na tym albumie zostało przemyślane i w pełni dopracowane. Stworzenie tego albumu zajęło nam 5 lat, z czego jeden rok poświęciliśmy jedynie na doskonalenie naszych umiejętności i technik, aby móc grać ten materiał. Jesteśmy szybsi, bardziej techniczni i skupiamy się wyłącznie na tym, aby ten album powalał na kolana od stóp do głów” –mówi Leblanc.

Czerpiąc inspirację z chaotycznej precyzji The Red Chord i The Faceless, poetyckiej intensywności Deafheaven i zawrotnej techniczności Archspire,Ancient Thrones tworzy brzmienie, które jest dzikie i nieubłaganie ekstremalne. „Melancholia”to ich jak dotąd najbardziej ambitny krok naprzód – każda nuta wyostrzana i kształtowana przez pięć lat obsesyjnego pisania i dopracowywania brzmienia.

Zamówienia przedpremierowe albumu (winyl, wersja cyfrowa) (premiera 19 września 2025 r.) –https://ancientthrones.bandcamp.com

Track Listing:
1. A Moon Fused Key (5:12)
2. Achromatopsia (1:19)
3. Melancholia (6:17)
4. A Turning Point (5:46)
5. A Pellucid Prism (4:26)
6. Sacred Swollen Glass (6:16)
7. Blight (2:18)
8. A Pale Palace (4:55)
9. Vacant (5:31)
Album Length: 42:00

Band Lineup:
Dylan Wallace – Guitar
Nick Leslie – Guitar
Matt LeBlanc – Bass
Sean Hickey – Drums & Vocals

More info: Facebook.com/Ancientthrones | Instagram.com/ancientthrones

Muzyka jest rzeczywiście gwałtowna, i to natychmiast, eksplodując w eksplozji turbulentnych riffów, mocno falujących tonów basowych i wściekłych beatów. Gitary dziko wiją się i gwałtownie wystrzeliwują w szalonych kątach, niczym w kalejdoskopie, a słowa wyrywają się z nich w równie zjadliwych, żrących krzykach. Wdzierają się dysonansowe i ponure tony, wraz z gardłowymi rykami, wybuchami blast-beatów i miażdżącymi uderzeniami, a riffy zdają się kipieć agonią, dodając kolejne wymiary mroku do dominującej manifestacji delirium w utworze. Wspierany pulsującym i niezwykle headbangingowym groovem, utwór wprowadza również kolejny wymiar – upiorne gitarowe solo, które powoli wije się, jasno wiruje i ewoluuje w urzekającą harmonię, niczym kusząca i uwodzicielska obecność, która manifestuje się w chaosie. – No Clean Singing (singiel – A Moon Fused Key – 2025)

Co prasa napisała o filmie „The Veil” z 2020 roku:

„Atak na całego, utwór (The Sight of Oblivion) ​​oferuje miażdżące rytmy, brutalną, szarpaną i tnącą grę gitar, palące, czarne wrzaski i bezlitosne ryki. W tym ataku słychać bezczelną, niemal nieokiełznaną jakość, generowaną przez wrzeszczące, gwałtownie wirujące solówki, basowe nuty przypominające magmę i gwałtownie zmieniające się, łamiące kości perkusje. Ale w tym ataku pojawiają się również płynne, kręte melodyjne solówki, których melodyjne, wibrujące tony nadają muzyce tajemniczy, hipnotyzujący i żałobny charakter. A pod koniec jedna z tych solówek przeradza się w palącą progi ekstrawagancję na dwie gitary, która naprawdę przyspiesza bicie serca.” – No Clean Singing (2020 – The Veil)

„Prawie godzinny album The Veil zasługuje na taki czas trwania dzięki zwięzłym kompozycjom i arsenałowi porywających riffów. Akustyczne wytchnienie w „Sentient” i melodyjny smutek w „Permanent” ujawniają ciężar albumu. Jednak album czerpie siłę z tych zamyślonych momentów. Pełen zwinnych cięć w wykonaniu Dylana Wallace’a i Nicka Lesliego, The Veil nigdy nie ulega powadze swojego tematu. The Veil pozostaje poruszającym odsłuchem aż do ostatniej, agonalnej nuty.” – Decibel Magazine (2020 – The Veil)

„Chłopaki z baraków i Hobo With a Shotgun to nie jedyne media z Nowej Szkocji, które powinny Cię ekscytować.” – MetalSucks

„Od potężnych sekcji tremolo i miażdżących riffów po zaskakująco melodyjne harmonie gitarzystów Dylana Wallace’a i Nicka Leslie, Ancient Thrones z pewnością dopracowali ten utwór do perfekcji.” – GearGods

„Od miażdżących ziemię riffów i roztapiających twarz gitarowych solówek, po dominujący temat żalu i zniszczenia, który obejmuje cały album, ten singiel naprawdę zwiększa intensywność” – Bravewords

Kanadyjski zespół Ancient Thrones łączy black, death i thrash metal z progresywnymi nurtami na The Veil. Są podobienstwa do Skeletonwitch, ale ich brzmienie pozostało bardziej dynamiczne. Utwory są w równym stopniu agresywne i inteligentne, a ich dynamika jest zróżnicowana. Zespół ma w sobie zarówno podły i surowy charakter, jak i nowatorskie myślenie. To wszystko sprawia, iż ​​słucha się ich z kreatywnością i dynamiką. – Heavy Music Headquarters (2020 – The Veil)

„Nagroda za najbardziej ambitny album 2020 roku ma już wyrytą w marmurze nazwę Ancient Thrones. Kto z Was ma ochotę na 56-minutową sagę blackened death metalu z epicką refleksją nad zejściem jednego człowieka do zaświatów? Żaden zespół nie uważał za możliwe napisanie metalowej wersji „Siódmej pieczęci” Ingmara Bergmana, ale ten kwartet z Nowej Szkocji to nie byle jaki zespół. To niezwykła podróż dla kontemplacyjnego umysłu”. – Scream Blast Repeat (2020 – The Veil)
​​
„The Sight of Oblivion i The Millionth Grave to utwory przesiąknięte dzikością i okrucieństwem, jakich może dostarczyć tylko zespół obeznany z blackened death metalem. 8,5/10” – Games, Brrraaains & A Head-Banging Life (2020 – The Veil)

„W tym nowym wcieleniu Ancient Thrones wkroczyli na terytorium stricte black/death, produkując album pełen miażdżących riffów, zawiłych struktur utworów i technicznej muzykalności, przeplatanej nastrojowymi fragmentami i epickimi, a momentami wręcz śmiałymi melodiami, graniczącymi z muzyką kaskaderską. Produkcja idealnie wpisuje się w ten styl, będąc ciężką i szorstką, a jednocześnie dając utworom wystarczająco dużo przestrzeni na rozwinięcie się… fani bardziej epickiego i melodyjnego black/deathu z pewnością będą chcieli posłuchać The Veil. 4/5” – The Metal Crypt (2020 – The Veil)

„To szybki, thrashujący, ekstremalny metal z wrzaskiem i growlem oraz headbangingowym charakterem. Łączą w sobie elementy thrashu, black metalu i death metalu, ale ich sposób grania nikogo nie zmyli. To metal, który ma porwać fanów. Jest dość thrashowy, brutalny, ale też melodyjny, a partie gitarowe mają wiele do zaoferowania, zarówno w riffach, jak i melodiach.” – Metal Bulletin (2020 – The Veil)

Idź do oryginalnego materiału