Ależ to wznowienie jest dobre.
Dużo hitów, ale dla mnie najlepszy album, to najbardziej post/sludgeowe
Samobójstwo. Chociaż nie powiem, iż pontyfikat temu nie biegało się i nie krzyczało "pierdolę nazistów, albo ty albo ja"
Statystyki: autor: DiabelskiDom — 5 godz. temu