Głupio zabrzmi, ale czasem przy takim Lock up..... odpoczywam. Taka ściana dźwięku, wsparta motoryką i dobrymi wokalami. Zero zbędnej złożoności, totalny luz, pasja.
No to kolejne piwo za pamięć Tomasa, co swoim talentem obdzielił masę dobrych rzeczy. Jutro The Crown.
Statystyki: autor: Zsamot — 11 min. temu