Gorzkie wyznanie Justyny Kowalczyk tuż przed świętami. "To nie jest fajne"

pomponik.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: pomponik.pl


To już ponad 1,5 roku od tragicznej śmierci męża Justyny Kowalczyk Kacpra Tekielego. Nasza mistrzyni stara się pielęgnować pamięć o ukochanym i wspomina go podczas wielu ważnych momentów w jej życiu. Także tuż przed świętami Bożego Narodzenia w jej mediach społecznościowych nie mogło zabraknąć poruszającego wpisu. Przy okazji sportsmenka zdobyła się na gorzkie wyznanie.


Justyna Kowalczyk to jedna z najbardziej utytułowanych polskich sportsmenek w historii. W biegach narciarskich zdobyła wszystko, co było do zdobycia. Ma na swoim koncie mistrzostwo i medale olimpijskie, tytuł mistrzyni świata oraz zwyciężczyni Pucharu Świata i cyklu Tour de Ski.
Życie prywatne pani Justyny naznaczone jest tragedią. W maju 2023 roku podczas wspinaczki w szwajcarskich Alpach zginął jej ukochany mąż Kacper Tekieli. Para poznała w 2019 r. na kursie wspinaczkowym. Tekieli został instruktorem sportsmenki. O swojej relacji długo nie mówili publicznie, ale w 2020 r. zaskoczyli fanów informacją o zawartym ślubie. Rok później na świat przyszedł syn pary, Hugo.Reklama


Poruszające doniesienia od Justyny Kowalczyk tuż przed świętami


Justyna Kowalczyk żałobę po mężu przeżywa na swoich zasadach. Często ucieka od wszechobecnego zgiełku i wyrusza na górskie wędrówki, podczas których towarzyszy jej zaledwie trzyletni synek.
"Kacper założył w mojej głowie i sercu mocne stanowisko. Odpadłam z kretesem. Wszystkie przeloty wyrwałam, pokiereszowałam się strasznie, ale stanowisko trzyma. I wytrzyma lawinę smutku. Złapiemy z Hugotkiem łopatki i to lawinisko odgruzujemy. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni jak on" - mówiła we wzruszającej przemowie, którą wygłosiła podczas pogrzebu męża.
Nasza mistrzyni stara się także pielęgnować w swoim sercu pamięć o zmarłym mężu. Co pewien czas wstawia na swoje social media zdjęcia Kacpra Tekielego. Takiego poruszającego wpisu nie mogło zabraknąć także tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Kowalczyk wrzuciła do sieci zdjęcie na którym emanuje euforią w towarzystwie ukochanego. Przy okazji wyznała pewną gorzką prawdę...
"Nie lubię zdjęć. Od kilku dekad jestem fotografowana w każdej możliwej sytuacji. Z ukrycia ostatnio najczęściej. Albo jak przedmiot. To nie jest fajne. Jednak cieszę się, iż zdjęć z Kacprem mam ogrom. Dbał o to. To wspomnienie przedświąteczne. Bardzo miłe"- napisała na Facebooku.
Korzystając z okazji Justyna Kowalczyk życzyła swoim fanom radosnego, spokojnego i aktywnego czasu.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.


Zobacz też:
1,5 roku po śmierci męża Justyna Kowalczyk nadała wzruszający komunikat
Kowalczyk powiedziała to pierwszy raz od czasu śmierci męża. Jest tak, jak ludzie myśleli
Idź do oryginalnego materiału