Górniak przerwała milczenie po Eurowizji. Dodała wymowne zdanie
Edyta Górniak to niezaprzeczalnie najważniejsza postać w historii Polski na Eurowizji. W 1994 roku zaśpiewała utwór "To nie ja!", za pomocą którego uzyskała drugie miejsce w konkursie i do dziś pozostaje wzorem dla innych reprezentantów. Choć Justyna Steczkowska starała się jak mogła, to nie uzyskała takiego wyniku jak Edyta - choć pokochali ją widzowie na całym świecie. Znienacka Edyta odezwała się na Instagramie. Przekazała kilka słów.Reklama
Steczkowska już po Eurowizji, a Górniak przerwała milczenie. Wymowne zdanie
Edyta Górniak co prawda nie komentowała jej sobotniego występu, to wciąż pojawiały się nawiązania do jej osoby. A wszystko przez słowa, które wypowiedziała, aby ludzie nauczyli się angielskiego i zauważyli prawdziwe przesłanie w piosence "Gaja". Dodatkowo dawała też dziwne znaki w czasie występu Justyny, co stało się niestety obiektem kpin ze strony osób pracujących w TVP. Jak wiadomo, panie nie darzą się taką sympatią i to od... 14 lat.
Teraz, kiedy Eurowizja już za nami, Edyta będzie mogła odetchnąć i... tak właśnie zrobiła. Na relacji na Instagramie pokazała, iż wybrała się do fryzjera i postanowiła poeksperymentować z włosami, a następnie pokazała drogę, na której pokazała się piękna tęcza.
Do relacji dodała wymowne zdanie: "The art of God". Następnie pokazała, iż przyjemnie spędza czas z przyjaciółką Olą, która miała imieniny.
Zobacz też:
Tuż po finale Eurowizji takie wieści o Steczkowskiej. Jej zachowanie nie dziwi
Po porażce Steczkowskiej o Eurowizji nie myśli już choćby Urbańska. Próbowała sześć razy. Na więcej nie ma siły
Niespodziewany zwrot ws. wyniku Steczkowskiej na Eurowizji. Potwierdzili doniesienia, iż to była jej decyzja