Górniak nie lubi pracować z synem. Zdobyła się na zaskakujące wyznanie. "Mamy trudne rozmowy"

gazeta.pl 2 godzin temu
Edyta Górniak już rozpoczęła przygotowania do sylwestrowego występu. W tym roku na scenie będzie towarzyszył jej syn. W najnowszym wywiadzie gwiazda zdradziła, iż kooperacja z Allanem nie zawsze jest łatwa.
W tym roku Polsat zaprasza swoich widzów do Torunia. Podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów zaśpiewają m.in. Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Bajm oraz Edyta Górniak. Piosenkarka odwiedziła ostatnio studio "halo tu polsat", gdzie opowiedziała o przygotowaniach do występu. Na scenie będzie towarzyszył jej syn, Allan Enso. W rozmowie z Aleksandrem Sikorą i Olą Filipek zdradziła, iż kooperacja między nimi wcale nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego?


REKLAMA


Zobacz wideo Czy fajerwerki powinny być zakazane? "To nie jest zero-jedynkowe"


Edyta Górniak wprost na temat współpracy z synem. "Mamy czasem trudne rozmowy"
Górniak nie zdradziła, co pokaże na scenie w Toruniu, ale wygląda na to, iż szykuje się niezły show. Piosenkarka nie ukrywała jednak, iż przygotowania do występu do łatwych nie należą. - Ja nie lubię pracować z moim synem i on nie lubi pracować ze mną - wypaliła. - Ale paradoksalnie dosyć często ostatnio na tej scenie można was zobaczyć - zauważyła Ola Filipek. - Tak, bo on jest po prostu bardzo zdolny i bardzo gwałtownie łapie to, co ja mu opowiadam o swoim wyobrażeniu, no bo ja technologicznie nigdy nie miałam cierpliwości do komputerów, do programów, do jakichś oprogramowań - tłumaczyła Górniak. Napięcia mają wynikać przede wszystkim z różnych wizji. - On ma swoją koncepcję. Jest artystą, twórcą, więc po prostu chciałby po swojemu, no a ja chciałabym po swojemu (...). Jak już się złapiemy, to jest super, no ale czasem mamy trudne rozmowy - mówiła.


Edyta Górniak wraca po przerwie do telewizji. "Marzyło mi się..."
W zeszłym roku piosenkarka nie wystąpiła na żadnej imprezie sylwestrowej. - Przez ponad 20 lat może nie grałam dwa razy w telewizji. Raz chyba w czasie właśnie COVID-u, ale potem w zeszłym roku zdecydowałam... No powiem państwu, iż uwielbiam oczywiście dawać euforia tej całej masie ludzi, którzy przychodzą. To jest taka niesamowita energia, (...) ale marzyło mi się takie spotkanie, gdzie mogę nie marznąć. No i w zeszłym roku byłam na prywatnym przejęciu dla dosłownie 50 osób, więc w takim małym gronie wypiliśmy szampana. Było mi ciepło, zjadłam kolację. (...) No ale w tym roku Polsat bardzo wcześnie złożył to zaproszenie, więc byłam bardzo szczęśliwa i jestem naprawdę szczęśliwa, iż będę z państwem mogła pożegnać ten rok i powitać nowy - mówiła podekscytowana.
Idź do oryginalnego materiału