Wizyta w "e-dziewiarce"
Pewnego słonecznego popołudnia Mariolcia, właścicielka sklepu "e-dziewiarka", siedziała przy jednym ze stołków obok okna, z filiżanką aromatycznej herbaty w ręku. Jej myśli krążyły wokół nadchodzącego weekendu, kiedy to miała wybrać się na wycieczkę w Beskid Niski. Gdy jej wzrok padł na zapomnianą torbę na półce, postanowiła, iż czas odkryć coś nowego. Właśnie wtedy do sklepu weszła dziwna postać.
„Dzień dobry, pani Mariolciu”, powiedziała kobieta w średnim wieku, której twarz była skryta pod kapeluszem. „Szukam czegoś na prezent dla mojego męża. Zbliżają się jego urodziny, a ja nie mam pojęcia, co mu kupić.”
Mariolcia uśmiechnęła się szeroko, gestem zapraszając kobietę do środka. „Pewnie coś dla niego się znajdzie. Co powiecie na jedną z naszych nowych włóczek? Mamy cudowny wybór, idealny na ciepły szalik czy sweter.”
„Nie... to nie o to chodzi. Mam inny pomysł. Czy słyszała pani o górze Cergowej w Beskidzie Niskim?”
„Cergowa?” Zaskoczenie Mariolci było widoczne. „To jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce, prawda? Jest tam ta wieża widokowa... i ta złota studzienka...”
„Zgadza się, ale nie tylko to. Mój mąż ma obsesję na punkcie Jana z Dukli. Mówią, iż to tam, na Cergowej, modlił się w młodości... I wie pani, co się mówi o tym źródle?”
Mariolcia, choć wiedziała sporo o górach, poczuła, iż coś w tej opowieści jest nie tak. „To ciekawe. Zawsze mówi się, iż to miejsce pełne jest cudów. A co konkretnie się mówi?”
„Mówi się, iż kto napije się wody z tego źródła, ten otrzyma dar uzdrowienia. Ale... nie wiem, czy to prawda.”
Mariolcia patrzyła na nią z zaciekawieniem, a w jej oczach pojawił się błysk. „Mam pomysł. Może wybierzemy się razem na Cergową? To idealna okazja, by zobaczyć to na własne oczy. A może uda się odkryć coś więcej?”
Kobieta milczała przez chwilę, jakby ważyła propozycję. „Chyba… chyba się zgadzam”, odpowiedziała w końcu.
Podróż na Cergową
Dwa dni później, Mariolcia i jej nowa znajoma, której imienia wciąż nie poznała, wyruszyły w kierunku Beskidu Niskiego. W drodze na Cergową rozmawiały o różnych rzeczach, jednak najwięcej uwagi poświęciły historii Jana z Dukli.
„Jan z Dukli był świętym, prawda? Mówi się, iż spędził tu swoje młodzieńcze lata”, zaczęła Mariolcia, wpatrując się w otaczający je krajobraz. „Czy naprawdę modlił się na tej górze?”
„Tak, mówi się, iż to właśnie Cergowa była jednym z jego ulubionych miejsc. Mówi się także, iż tu spotkał Boga w swojej modlitwie, iż to miejsce miało dla niego wielką wartość. choćby papież Jan Paweł II miał tu przyjechać na pielgrzymkę w 1997 roku.”
„To wspaniałe. A ta złota Studnia... co o niej wiadomo?”
„Złota Studnia...” Kobieta zamyśliła się. „Podobno to nie tylko źródło wody, ale i tajemnica. Nikt do końca nie wie, skąd wzięła się ta legenda, ale mówi się, iż kiedyś ktoś znalazł złoty kubek na jej dnie. Oczywiście to tylko plotki... ale... kto wie?”
Mariolcia milczała przez chwilę, zastanawiając się nad tymi słowami. Coś w tej opowieści brzmiało niepokojąco.
Wspinaczka na Cergową
Po kilku godzinach marszu, dotarły do podnóża góry Cergowej. Zdecydowały się wspiąć po wąskiej ścieżce, która prowadziła do wieży widokowej. Ciepłe powietrze było ciężkie od zapachów lasu, a echo ich kroków odbijało się od skalnych ścian. Na twarzach obu kobiet malował się niepokój, jakby coś w powietrzu nie było w porządku.
„Czuje pani to?” zapytała Mariolcia. „Jakby coś... czuło się tu obecność. Jakby góra miała swoje tajemnice.”
„Tak, coś tu jest... Dziwne uczucie, prawda?” odpowiedziała kobieta. „Ale na górze powinna być wieża. Może stamtąd wszystko będzie lepiej widoczne.”
Gdy dotarły na szczyt, zastały wieżę widokową. Była to dość młoda i solidna konstrukcja. Zatrzymały się na chwilę, podziwiając widok, który rozciągał się na całą okolicę.
„Nie wiem, czy to tylko wrażenie, ale wydaje mi się, iż widok stąd ma jakieś szczególne znaczenie”, powiedziała Mariolcia.
„Może ma coś wspólnego z tymi legendami... Złota Studnia, Jan z Dukli… wszystko łączy się w jedno.”
Tajemnica Złotej Studni
Schodząc w dół, natknęły się na kamienną kapliczkę, a obok niej wyznaczoną ścieżkę prowadzącą do źródła. Woda w studni była krystalicznie czysta, ale zamiast jej normalnego brzmienia, w powietrzu rozbrzmiewał dziwny, tajemniczy szum.
„To musi być to miejsce”, powiedziała kobieta, wskazując na źródło. „Złota Studnia... Niezwykłe.”
Mariolcia podeszła bliżej. Zatopiła dłonie w wodzie. Poczuła chłód, który przenikał przez jej skórę. Nagle poczuła, jakby coś ją przeszyło — ciepły dreszcz, jakby sama góra oddała część swojej mocy.
„Czuję to...” szepnęła Mariolcia. „To jakby... to miejsce miało swoją moc. Ale coś tu nie pasuje. Woda... ma w sobie coś dziwnego.”
Kobieta spojrzała na nią z niedowierzaniem. „Co masz na myśli?”
„Nie wiem. Woda jest jakby... zbyt spokojna. Zbyt cicha. Wszyscy mówią o uzdrowieniach, ale co jeśli...”
Zanim dokończyła, poczuły dziwny dźwięk — jakby ktoś szedł za nimi. Obie odwróciły się gwałtownie.
„Ktoś tu jest...” Mariolcia wychyliła się w stronę ciemniejszego zakątka lasu.
„To niemożliwe...” kobieta zaczęła się cofać, zerkając za siebie.
Noc
Noc zapadła szybko, a kobieta zaczęła się coraz bardziej niepokoić. Mariolcia również czuła narastające napięcie. Coś było nie tak. niedługo nad lasem pojawiła się mgła, która przykryła wszystko.
„Musimy stąd iść”, powiedziała Mariolcia, czując, jakby jakaś siła starała się ich zatrzymać.
Kobieta była bliska paniki, ale wiedziała, iż musi iść za Mariolcią. „Dlaczego czuję, iż coś tu nie jest w porządku?”
„To miejsce... to coś, co nie pozwala zapomnieć.”
Ucieczka
Mgła była coraz gęstsza, a drobne krople deszczu zaczęły padać na ziemię. Mariolcia i kobieta zbliżyły się do wioski, gdzie natrafiły na starszego mężczyznę, który opowiadał o przeszłości Cergowej.
„Tam na szczycie nie chodzi tylko o wiarę. Góra ta skrywa tajemnice...” zaczął mężczyzna. „Jan z Dukli wiedział o tych rzeczach. Góra nie jest tylko miejscem modlitwy, to przestrzeń dla wszystkiego, co niewyjaśnione.”
Mariolcia spojrzała na niego zaskoczona.
„I dlatego wszyscy ci, którzy tam poszli, zaczęli dostrzegać rzeczy, które nie istnieją.”
Prawda o Złotej Studni
Po powrocie do sklepu Mariolcia opowiedziała o wszystkim. Zdecydowała się zbadać więcej o Cergowej, Janie z Dukli i legendarnej złotej studni.
Okazało się, iż przez wieki ludzie wędrowali na Cergową, aby znaleźć coś, czego nie potrafili wytłumaczyć. A jednak, prawdziwa tajemnica kryła się w samej wody ze studni — ta miała moc jednoczenia ludzi z ich przeznaczeniem.
Cergowa na zawsze pozostanie w pamięci Mariolci. Tajemnice gór, magia miejsca i wieża widokowa stały się elementem, który nie tylko zmienił ją, ale też jej życie i sposób postrzegania rzeczywistości.
{youtube}NZK1uL7VcUA{/youtube}
{nomultithumb}