„Zło triumfuje, gdy mądre osoby nic nie robią” to znane powiedzenie, przypisywane Edmundowi Burke. Wskazuje ono wprost na dramat, który dzieje się wtedy, kiedy mądrzy odpuszczają: nie mówią, nie reagują, nie punktują… Dzisiaj niestety dzieje się to nagminnie, już w przedszkolach, szkołach, nie wspominając o tym, jak bardzo gardzi się mądrością w świecie dorosłych…Niektórzy mówią, iż jesteśmy już blisko ściany, od której zaraz boleśnie jako społeczeństwo się odbijemy. I wtedy wszystko zacznie się na nowo, nastąpi rewolucja i nowy porządek…czy tak jednak będzie?

On taki jest…
Coraz większa liczba zaburzeń i coraz mniej chętnych nauczycielek do pracy w przedszkolu. Zaczyna się już w pierwszych latach życia dzieci…
Przedszkolaki w niczym nie przypominają maluchów przed laty. Nie potrafią na dłużej skupić uwagi, ciągle biegają po salach, krzyczą lub niszczą zabawki. Dłuższe zabawy, tworzenie budowli z klocków w sytuacji, gdy nikt dorosły nie siedzi i nie motywuje malucha do wysiłku jest adekwatnie niemożliwe. Do tego coraz większa skala zaburzeń, problemów z zachowaniem…i potrzeba skupiania się na dzieciach ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi sprawia, iż kilkulatkowie bez zaburzeń czy po prostu utalentowane pozostają bez wsparcia. Zwyczajnie nikt im nie poświęca czasu, skoro nie sprawiają większych problemów, to muszą sobie radzić same…Są pilniejsze problemy i wyzwania, nic dziwnego, iż uwaga skupia się właśnie na nich.
Mądrych nie słucha się w szkole
Kiedyś, bo pokolenie temu, dobrze uczące się dzieci określały zasady panujące w grupie. Zostawały przewodniczącymi, organizowały życie klasy, młodzi ludzie spędzali czas w szkole i po jej zakończeniu. Nagradzano najlepszych w klasie, nikt nie bał się ich wymieniać z imienia i nazwiska. Dzisiaj coraz częściej nie wolno tego robić, bo dzieciom gorzej się uczącym jest „przykro”. Milczy się o osiągnięciach, żeby innym nie było smutno…
Dzisiaj bycie przewodniczącym to w starszej klasie obciach, a w szkole średniej do tej funkcji nie ma chętnych. Nikt nie chce „biegać” i starać się „za darmo”, skoro jest tyle obowiązków i jeszcze więcej nauki….nie ma sensu być frajerem i pracować za darmo.
W rejonowych podstawówkach ster przejęły ”łobuzy”, to one wzorem „gangsterów”, czy celebrytów o niezbyt wysokich lotach rozdają karty. Za nimi się podąża, im się klaszcze…. Mądrzy siedzą cicho, bo nastały czasy, kiedy ich elokwencja i wiedza zawstydza tych, którzy potrafią więcej. Zdolni albo z rejonówek uciekają do elitarnych podstawówek, albo jeżeli nie mają innego wyjścia, siedzą cicho, często udając, iż są głupsze niż w rzeczywistości….Mądrość zawstydza, jest niedzisiejsza i niepopularna. Zresztą po co się uczyć, skoro nikt tego nie docenia?
Nie ma sensu się odzywać
Upadek autorytetów, szorująca po dnie kultura, coraz niższa świadomość społeczna…Ludzie krzyczący o wielkich prawdach, a popełniający podstawowe błędy, niewidzący swojej ignorancji, im głośniejszy, tym zdobywający większy poklask górują…. Coraz bardziej zadziwiające pomysły, którym nikt nie chce się sprzeciwić i poklask dla przeciętności i tandety. Głupie książki, jeszcze gorsze seriale. Poczucie, iż nowość kinowa będzie przedstawiała nachalną propagandę, a hitowa książka będzie formą manipulacji, napisaną tak wprost i bezpośrednio, iż nie pozostawi pola do namysłu, czy interpretacji. Papka wdrażana nam do umysłów od najmłodszych lat przynosi efekty. Wmawianie, żeby być taką, jak inni, nie wyróżniać się, iść z prądem…Płynąć jak śmieci, w ogóle się od nich nie odróżniając: to przecież fajne!
Głupi mówią, mądrzy milczą. Być może dzieje się tak, iż mądrym nie chce się już odzywać. Oni widzą, do czego to wszystko prowadzi… Boją się powszechnej agresji ludzi nieświadomych. Takich, którym wmówiono, iż mogą wszystko, iż tłum ma zawsze rację. Statystyki nie mają tu znaczenia, wystarczy, iż masa w swojej ignorancji czuje, iż wie lepiej. Dlatego mądre osoby odpuszczają. Dokładnie wiedzą, co robią.
Stwórzmy sobie świat dla swoich…
Niczym jak w tej książce „Atlas zbuntowany” ludzie mądrzy opuszczają tandetę. Pozwalają wierzyć głupim, iż ci mają rację. Nie kłócą się z nimi, tworzą alternatywną rzeczywistość bez nich, obok, z wykluczeniem miernoty, w elitarnych szkołach, w małej edukacji domowej, na imprezach dla wybranych i na wyjazdach dla najbliższych, w podziemiach, tam, gdzie się jeszcze da i wolno, wymieniają się inspiracjami, książkami, robią swoje. Nie wyprowadzają głupich z błędu. Sami wzrastają, coraz bardziej się zmieniają, a głupi jak to oni się cieszą, choćby nie wiedzą…że mądrzy tak naprawdę mają ich w garści.
Mądrzy zabierając swoją mądrość i zasoby tam, gdzie im nic nie grozi, sprawiają, iż świat powszechny dla reszty staje się coraz bardziej nasiąknięty beznadzieją, tandetą, zamienia się w bagienko wzajemnej adoracji i poklepywania się po plecach, bez perspektyw i prawdziwego szczęścia.
Społeczeństwo coraz bardziej się polaryzuje, ludzie niczym za dawnych czasów odnajdują się w „swoich klasach”, tworząc hermetyczne środowisko, stają się obcy dla tych, którzy do nich nie należą….
Eksperyment pod tytułem – żyjmy razem, jak równi sobie – nie sprawdził się. Wracamy do czasów, gdzie każdy sobie…a klasy i kategorie mają się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.
Jak sądzisz? Przyszłość została już napisana?