W tym artykule:
1. „Strefa gangsterów” – fabuła, obsada i twórcy
2. „Strefa gangsterów” – recenzja
3. „Strefa gangsterów” – gdzie obejrzeć?
Tam, gdzie kiedyś obowiązywały zasady, dziś rządzi tylko strach, władza i pieniądze. „Strefa gangsterów” (org. MobLand) to nowy dramat kryminalny, który już po trzech odcinkach zyskał miano najmocniejszego serialu tego roku.
„Strefa gangsterów” – fabuła, obsada i twórcy
Po latach względnego spokoju między rodzinami Harriganów i Stevensonów znów zaczynają iskrzyć konflikty. Młody Eddie Harrigan nie zamierza bezczynnie patrzeć, jak jego konkurenci zdobywają władzę, bogacąc się na sprzedaży fentanylu. Wystarczy jeden nieprzemyślany ruch, by w mieście wybuchła krwawa wojna. W samym środku tego piekła znajduje się Harry Da Souza – człowiek z ulicy, który ma jeden atut: zaufanie obu stron. Ale w świecie, gdzie lojalność jest towarem deficytowym, choćby najlepszy plan może rozpaść się w drobny pył.

Za reżyserię odpowiada Guy Ritchie – twórca znany z takich produkcji jak „Przekręt”, czy „Dżentelmeni” – ale tym razem odchodzi od groteskowych klisz i sięga po poważniejszy ton. Scenariusz stworzyli Ronan Bennett („Top Boy”) i Jez Butterworth („Spectre”, „Na skraju jutra”).
W obsadzie pojawiają się gwiazdy, których przedstawiać nie trzeba. Tom Hardy jako Eddie Harrigan wraca do formy – gra z zimną krwią i surowym magnetyzmem. Helen Mirren wciela się w Maeve Harrigan, matkę rodu, której boją się choćby najtwardsi. Z kolei Pierce Brosnan jako głowa rodziny – Conrad Harrigan – pokazuje, jak wygląda władza trzymana żelazną ręką. Na ekranie towarzyszą im m.in. Paddy Considine, Lara Pulver, Joanne Froggatt, Anson Boon i Mandeep Dhillon.
„Strefa gangsterów” – recenzja
Po latach flirtowania z przerysowaną gangsterską groteską Guy Ritchie wraca w zupełnie nowej odsłonie. W „Strefie gangsterów” nie znajdziemy już wszechobecnych żartów i zwariowanych planów obrabowania kasyna. Zamiast tego reżyser serwuje nam gęsty, duszny dramat kryminalny, gdzie napięcie narasta z każdą sceną, a lojalność staje się walutą równie cenną, co życie.
Akcja rozgrywa się w brytyjskim mieście, gdzie dwa mafijne klany – Harriganowie i Stevensonowie – próbują utrzymać kruchy rozejm. Ten rozejm, jak to zwykle bywa, kończy się wraz z wejściem na rynek nowego „towaru”: fentanylu. W centrum konfliktu znajduje się Eddie Harrigan w znakomitym wydaniu Toma Hardy’ego – chłodny, wyrachowany i bezwzględny, a jednak niepozbawiony krzty człowieczeństwa. Największym zaskoczeniem jest jednak Harry Da Souza – grany przez Paddy’ego Considine’a – człowiek balansujący między dwoma światami, którego obecność jest jednocześnie katalizatorem i amortyzatorem przemocy. Jego postać przypomina tragicznego bohatera szekspirowskiego – wie, iż nie wygra, ale gra do końca. Na drugim planie błyszczą Helen Mirren jako bezwzględna matriarchini Maeve Harrigan – kobieta, przed którą drży całe miasto – oraz Pierce Brosnan, który z zaskakującą surowością portretuje głowę rodziny rządzącego żelazną ręką, choć z cieniem zmęczenia w oczach.
Ritchie, wspierany scenariuszem Ronana Bennetta i Jeza Butterwortha, odcina się od dawnych klisz. Dostajemy fabułę, w której nie ma miejsca na przypadek, a każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje. Mniej tu stylizacji, więcej brudu, mniej farsy, więcej tragedii. Kamera zagląda w zaułki, do których nie dociera choćby promień słońca.
„Strefa gangsterów” to nie tylko opowieść o władzy i zdradzie. To także smutna refleksja nad tym, jak łatwo zniszczyć pokój, gdy wszyscy noszą broń, a nikt nie ufa nikomu. Film wbija się pod skórę – nie przez fajerwerki, ale przez atmosferę narastającego napięcia i moralnej beznadziei.
„Strefa gangsterów” – gdzie obejrzeć?
Serial dostępny jest wyłącznie na platformie SkyShowtime. w tej chwili do obejrzenia są trzy pierwsze odcinki.
Przed seansem koniecznie zobaczcie zwiastun:
View oEmbed on the source website


