Właśnie ukazały się trzy płyty CD z muzyką klasyczną z najwyższej półki.
Wytwórnia Dusty Tapes, specjalizująca się w przywracaniu do obiegu zapomnianych perełek, zaproponowała trzy interesujące tytuły, wydane niegdyś przez Polskie Nagrania „Muza”: George Gershwin i „Koncert fortepianowy F-dur”, „Błękitna rapsodia”, Ludwig Van Beethoven i „Symfonia ‘Pastoralna’” oraz Henryk Wieniawski i „Pieces For Violin And Orchestra”.

Wszystkie tytuły zostały oryginalnie wydane w 1962 roku na płytach LP, a wracają ze zmienionymi okładkami. Płyta Gerswhina została nagrana z udziałem Władysława Kędry na fortepianie, zaś orkiestrę prowadzi Jan Krenz. Czytamy:
Każdego kto sadzi, iż polskie nagranie sprzed lat z pewnością wypada blado (chociażby w porównaniu z kultowym wykonaniem Rapsodii pod batutą Leonarda Bernsteina z 1959 roku), spotka miłe zdziwienie.
Materiał jest nie tylko perfekcyjny od strony realizacyjnej (pełne stereo wprost z taśmy), ale także wyborny od strony wykonawczej – klarowność, feeling, stylowość, smak i swoboda.
Album ozdobiła nawiązująca do projektu sprzed lat okładka. Wydawnictwo okraszono też klasycznym tyłem oraz środkiem z fotografiami pianisty i kompozytora. Wydanie w rozkładanym, laminowanym card sleevie ze specjalną kopertą na płytę.

W nagraniu Ludwiga Van Beethovena z „Symfonią ‘Pastoralną’” w roli głównej występuje Orkiestra Filharmonii Narodowej p/d Stefana Wisłackiego, zaś stereofoniczne naganie archiwalne nigdy dotąd nie ukazało się formacie cyfrowym. Wydanie w rozkładanym, laminowanym card sleevie ze specjalną kopertą na płytę.
O płycie z muzyką wieniawskiego wydawca pisze:
Obok Fryderyka Chopina, Henryk Wieniawski wydaje się być najlepszym, polskim kompozytorem XIX wiecznym. I choćby jeżeli ktoś będzie z tym dyskutował twierdząc, iż chociażby Moniuszko czy Paderewski nie byli przecież tacy najgorsi, to z pewnością wpadające w ucho, oryginalne tematy muzyczne wymyślane przez Wieniawskiego przebijał tylko Chopin.
W nie tak bardzo zamierzchłych czasach, kiedy radio pełniło jeszcze jakąś misję, polonezy, kujawiaki, czy oberki Wieniawskiego, znali chyba wszyscy Polacy. Dzisiaj może być z tym już niestety nieco gorzej, ale i tak wydaje nam się, iż każdy kto zagląda do naszego sklepu będzie kojarzył przynajmniej cześć z utworów wypełniających tę płytę. Są to w znakomitej większości miniatury skrzypcowe, oparte tak jak u Chopina na polskich tańcach ludowych. Co jednak ważne kompozycje te zwykle wykonywane są z towarzyszeniem jedynie fortepianu, co bardzo zubaża ich brzmienie. Natomiast tutaj słyszymy je zagrane z udziałem pełnej orkiestry symfonicznej, nadającej całości prawdziwie koncertowej formy i sznytu.
Na skrzypcach gra Bronisław Gimpel, zaś orkiestrą dyryguje Arnold Rezler. Ma to być „niemalże przebojowy album bez słabych punktów”, zarejestrowany w pełnym stereo. CD ozdabia okładka z fotografią Mistrza. Wydanie w rozkładanym, laminowanym card sleevie ze specjalną kopertą na płytę. ●




«●»