Gdyby był amerykański, mówiłby o nim cały świat. Ten zapomniany szpiegowski dreszczowiec z Dorocińskim potężnie wami wstrząśnie

glamour.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: fot. mat. prasowe


Trzyma w napięciu, opowiada o prawdziwych wydarzeniach i ma w obsadzie Marcina Dorocińskiego w jednej z najlepszych ról w karierze. A mimo to „Jack Strong” z 2014 roku przeszedł w Polsce niemal bez echa. Czas to naprawić.

„Jack Strong” – fabuła, obsada i twórcy

„Jack Strong” to oparty na faktach thriller szpiegowski w reżyserii Władysława Pasikowskiego, który przedstawia historię Ryszarda Kuklińskiego – oficera Ludowego Wojska Polskiego, który w latach 70. i 80. XX wieku potajemnie współpracował z CIA, przekazując Amerykanom ściśle tajne informacje dotyczące Układu Warszawskiego. Kukliński działał z narażeniem życia, zarówno swojego, jak i swojej rodziny, w świecie, w którym jedna pomyłka mogła zakończyć się śmiercią.

W Kuklińskiego wciela się Marcin Dorociński. Partnerują mu m.in. Maja Ostaszewska (jako żona Kuklińskiego, Hanna), Patrick Wilson (agent CIA), Oleg Maslennikov oraz Mirosław Baka. Za kamerą stanął Władysław Pasikowski (twórca m.in. kultowych „Psów”), a za zdjęcia odpowiadał Paweł Edelman, znany m.in. ze współpracy z Romanem Polańskim i Andrzejem Wajdą.

„Jack Strong” – recenzja

Kiedy rozmawiamy z kimś o szpiegowskich dreszczowcach, zwykle na myśl przychodzą nam amerykańskie produkcje z dużym budżetem, rozpoznawalną obsadą i napięciem budowanym przez dwie godziny jak w partii szachów. Tymczasem „Jack Strong” to film, który nie tylko dorównuje najlepszym tytułom gatunku, ale i momentami je przewyższa – swoją realnością, surowym klimatem i dramatem rozgrywającym się na linii człowiek-władza. Warto dać mu szansę – szczególnie dziś, w czasie, gdy tematy lojalności, zdrady i geopolitycznej niepewności znów są wyjątkowo aktualne.

To film, który zaskakuje przede wszystkim tym, jak bardzo nie wygląda na polski. Już pierwsze sceny sugerują, iż mamy do czynienia z kinem pełnym klasy: świetnie opowiedzianym, oszczędnym, a zarazem emocjonalnie intensywnym. Pasikowski nie sili się na efekciarstwo – zamiast tego buduje napięcie powoli, konsekwentnie, korzystając z narzędzi znanych z klasycznych thrillerów.

Dorociński jest tu znakomity. Jego Kukliński to nie pomnik, a człowiek. W jego oczach widać strach, desperację, ale i determinację. Patrick Wilson w roli oficera CIA stanowi udane dopełnienie – relacja obu mężczyzn, oparta na nieufności i ostrożności, stanowi jeden z filarów fabularnych filmu.

Muzyka autorstwa Jana Duszyńskiego subtelnie wzmacnia nastrój zagrożenia, a zdjęcia Edelmana umiejętnie operują chłodną kolorystyką, podkreślając atmosferę przytłaczającej inwigilacji. Co najważniejsze: film nie moralizuje. Pozwala widzowi samemu zadać sobie pytanie – czy Kukliński był zdrajcą, czy bohaterem?

„Jack Strong” – gdzie obejrzeć?

Choć film jest dziś nieco zapomniany, zdecydowanie warto go sobie przypomnieć. „Jack Strong” jest dostępny online na platformach SkyShowtime, Canal+, czy CDA Premium.

Idź do oryginalnego materiału