Garsonka ich nie kusi. "Tradwives" wybierają fartuch zamiast kariery w biurowej rzeczywistości

kobieta.gazeta.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Taras Grebinets/ iStock


Ruch "tradwives" powstał w 2010 roku w Stanach Zjednoczonych, a w ostatnich latach zyskał popularność także w Polsce. Wszystko za sprawą mediów społecznościowych, na których można śledzić życie kobiet świadomie wybierających tradycyjny model rodziny. Czy gwarantuje im to szczęście w związku?
Zapach świeżo upieczonego chleba wypełnia dom, dzieci radośnie witają nowy dzień, a mąż wychodzi do pracy w nienagannie wyprasowanej koszuli. Ona to uosobienie ciepła, harmonii i rodzinnego spokoju, dba o dom, gotuje, sprząta i pielęgnuje relacje. Nie goni za awansem i nie spieszy się na spotkania biznesowe, gdyż jej misją jest tworzenie bezpiecznej przystani dla bliskich. W zamian oczekuje silnego, troskliwego mężczyzny, który zapewni rodzinie stabilność i podejmie najważniejsze decyzje. Tak właśnie wygląda idea ruchu "tradwife", skupiającego kobiety, które świadomie wybierają powrót do tradycyjnych ról. Czy to rzeczywistość, czy jedynie starannie wykreowany obraz, który w social mediach jawi się spełnionym marzeniem?


REKLAMA


Zobacz wideo Jak rozwiązywać konflikty w związku? [SONDA]


Co to znaczy "tradwife"? Kobiety znów chcą skupić się na cieple domowego ogniska
"Tradwives" to skrót od "traditional wives", czyli tradycyjnych żon, które dobrowolnie przyjmują konserwatywny model rodziny i rezygnują z kariery zawodowej na rzecz prowadzenia domu. Nie traktują tego jako konieczność, ale wybór. Chcą być wsparciem dla mężczyzny, zajmować się dziećmi i tworzyć przestrzeń pełną ciepła oraz harmonii. Ruch ten zyskał popularność dzięki mediom społecznościowym, gdzie influencerki takie jak Hannah Neeleman z Ballerina Farm pokazują idylliczne życie na farmie, domowe wypieki i rodzinne wartości. Choć sama Hannah nie identyfikuje się jako "tradwife", jej historia stała się inspiracją dla wielu kobiet szukających alternatywy wobec współczesnego zabieganego stylu życia.


Sam trend odwołuje się do ideału kobiety sprzed lat - żony lat 50., która była strażniczką domowego ogniska, gdzie mężczyzna odgrywał rolę głowy rodziny. Tradycyjne żony wybierają mężów o silnej pozycji, zapewniających stabilność finansową i podejmujących decyzje. Cenią konserwatywne wartości i często podkreślają, iż feminizm zabrał kobietom możliwość wyboru i zmusił je do pracy zawodowej. Czy jednak taki model życia rzeczywiście daje poczucie spełnienia i jest gwarantem trwałego małżeństwa? Specjaliści wskazują, iż codzienność bywa daleka od idealnego obrazu kreowanego w social mediach.


Czy tradycyjne żony są szczęśliwsze w związkach? Okazuje się, iż niekoniecznie
Jak zauważyła psycholożka Cara Goodwin na łamach Psychology Today, tradycyjna rola kobiety nie gwarantuje szczęścia ani trwałości małżeństwa. Badania przeprowadzone w Szwecji pokazują, iż pary równomierniej dzielące obowiązki domowe rzadziej się rozwodzą niż te, w których dominuje tradycyjny podział ról. Co ciekawe, w starszych małżeństwach zawartych przed 1975 rokiem rozwód częściej następował, gdy kobieta podejmowała pracę. Dziś jednak ten czynnik nie ma już większego znaczenia.


Goodwin zwróciła też uwagę na poziom satysfakcji w związku. Pary o równościowym podziale obowiązków są aż cztery i pół raza bardziej skłonne do deklarowania szczęścia niż te funkcjonujące według tradycyjnych ról. choćby gdy podział prac domowych wynosi 70/30, zadowolenie obu stron rośnie. Dawniej sądzono, iż mężczyźni mogą mniej cenić relacje, w których angażują się w prace domowe, ale obecne badania pokazują, iż sprawiedliwe partnerstwo sprzyja również ich satysfakcji.


Ostatecznie liczy się poczucie sprawiedliwości. jeżeli kobieta świadomie wybiera rolę "tradwife" i czuje się szanowana, może być szczęśliwa. Gdy jednak to presja bliskich, a nie wybór, pojawia się frustracja. Zależność finansowa sprzyja kontroli, a w skrajnych przypadkach utrudnia wyjście z toksycznej relacji. W świecie dążącym do równości coraz trudniej uznać nierówny podział ról za naturalny.
Czy twoim zdaniem tradycyjny podział ról może zapewnić szczęśliwy i trwały związek? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału