Garou zachwycił w Opolu! Na liście życzeń artysty był jeden nieoczywisty punkt

viva.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Paweł Wrzecion/AKPA


Magiczna noc, wyjątkowe emocje i zaskakujący gość z Kanady – tak wyglądał jeden z najbardziej wzruszających momentów tegorocznego festiwalu w Opolu. Garou, charyzmatyczny wokalista znany z musicalu „Notre Dame de Paris”, zaśpiewał dla Jacka Cygana z okazji jego 75. urodzin. Za kulisami mówiło się tylko o nim…

Garou gościem specjalnym urodzin Jacka Cygana

Podczas 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu scena rozbłysła wyjątkowym blaskiem. Wszystko za sprawą koncertu „Trzy ćwiartki Jacka Cygana”, który zorganizowano, by uczcić 75. urodziny jednego z najważniejszych twórców polskiej piosenki. Wśród wielu znakomitych artystów pojawiła się międzynarodowa gwiazda – Garou.

Kanadyjski wokalista znany z elektryzującego głosu i niezwykłej charyzmy wykonał utwór „Belle Gitan”, który wzruszył publiczność do łez. Jego obecność była niespodzianką wieczoru, a zarazem hołdem dla dorobku Jacka Cygana. Publiczność wstała z miejsc, nagradzając występ owacjami na stojąco.

„Za gorąco!” – co zaskoczyło artystę w Polsce?

Choć Garou zachwycał na scenie, to jeszcze przed koncertem dał się zaskoczyć… pogodzie. Upał, który panował w Opolu w dniu koncertu, dał się we znaki choćby przyzwyczajonemu do tras koncertowych artyście z Kanady.

Kulisy zdradzają, iż Garou musiał gwałtownie dostosować się do warunków – wszystko po to, by na scenie dać występ na najwyższym poziomie. Ale choćby gorące słońce nie było w stanie ostudzić emocji tego wieczoru.

ZOBACZ TEŻ: Wielka nieobecna w Opolu. To dlatego Rodowicz nie pojawiła się na festiwalu. Ujawniła gorzką prawdę

W garderobie Garou – czego potrzebował przed wyjściem na scenę?

Jak przystało na artystę światowej klasy, Garou miał swoje wymagania przed występem. W garderobie musiały się woda, miód, winogrona, popielniczka i zapałki. Nic ponad miarę, ale wystarczająco, by zapewnić komfort i prywatność tuż przed wejściem na scenę.

Zespół organizacyjny spełnił wszystkie prośby wokalisty, dbając o każdy szczegół. W końcu tak wyjątkowy gość zasługuje na wyjątkowe traktowanie.

Garou i Polska – muzyczna więź, która trwa od lat

To nie był pierwszy kontakt Garou z polską publicznością, ale tym razem artysta podkreślał, jak bardzo ceni sobie występy w naszym kraju. Ciepłe przyjęcie w Opolu i entuzjazm widowni tylko potwierdziły, iż Garou ma w Polsce wiernych fanów, którzy potrafią stworzyć niezapomnianą atmosferę.

W wywiadzie zdradził, iż wraca do Polski z euforią i zawsze z ogromnym szacunkiem do tutejszych słuchaczy. Emocje, jakie towarzyszyły jego występowi, były obustronne.

Źródło: Fakt

Idź do oryginalnego materiału