Fani podglądania charakteru prawniczego światka zamiast czekać na kolejne odcinki, będą musieli wrócić do sezonów pamiętanych z przeszłości. Jak informuje portal Variety, serial "Suits: L.A." został właśnie skasowany. Gartnitury zostały schowane do szafy jeszcze przed premierą ostatniego odcinka pierwszego sezonu.
Rozszerzenie uniwersum "W garniturach" i przeniesienie akcji do kalifornijskiego Los Angeles nie wyszło producentom na dobre. Choć przed premierą na papierze zgadzało się wszystko, nie zgadzać musiały się wyniki oglądalności. To zaskoczenie prawdopodobnie i dla samej stacji NBC, podejmującej tak trudną decyzję na kilka dni przed premierą ostatniego odcinka pierwszego sezonu.
Tym bardziej, iż produkcja "Suits: L.A." zbiegła się przecież ze sporym wzrostem popularności oryginalnego serialu "W garniturach" na platformie Netflix. Do realizacji spin-offu zatrudniono też twórcę oryginalnego serialu, Aarona Korsha, a ekran zalewały tłumne występy postaci pamiętanych z oryginalnego cyklu. Garnitury po raz kolejny założyli choćby David Costabile, Gabriel Macht czy Rick Hoffman.
Przypomnijmy, iż gwiazdą "Suits: L.A." był Stephen Amell ("Arrow"). Wcielił się on w Teda Blacka, który kiedyś był prokuratorem federalnym działającym w Nowym Jorku, a teraz prowadzi na Zachodnim Wybrzeżu własną kancelarię adwokacką. Firma przechodzi, niestety, poważny kryzys, który może zakończyć jej funkcjonowanie. By uratować dorobek życia, Ted będzie musiał przyjąć posadę, którą zawsze pogardzał.
Obok Stephena Amella i postaci znanych z oryginalnej serii w "Suits: L.A." wystąpili między innymi Lex Scott Davis ("Pierwsza noc oczyszczenia"), Josh McDermitt ("The Walking Dead") czy Bryan Greenberg ("Ślubne wojny"). Pierwszy odcinek serialu miał swoją premierę 23 lutego tego roku na kanale NBC. W tej chwili żadna z platform streamingowych wciąż nie pozyskała jeszcze praw do emisji serialu w Polsce.
"Suits: L.A." skasowane. Co wiemy?
Rozszerzenie uniwersum "W garniturach" i przeniesienie akcji do kalifornijskiego Los Angeles nie wyszło producentom na dobre. Choć przed premierą na papierze zgadzało się wszystko, nie zgadzać musiały się wyniki oglądalności. To zaskoczenie prawdopodobnie i dla samej stacji NBC, podejmującej tak trudną decyzję na kilka dni przed premierą ostatniego odcinka pierwszego sezonu.
Tym bardziej, iż produkcja "Suits: L.A." zbiegła się przecież ze sporym wzrostem popularności oryginalnego serialu "W garniturach" na platformie Netflix. Do realizacji spin-offu zatrudniono też twórcę oryginalnego serialu, Aarona Korsha, a ekran zalewały tłumne występy postaci pamiętanych z oryginalnego cyklu. Garnitury po raz kolejny założyli choćby David Costabile, Gabriel Macht czy Rick Hoffman.
"Suits: L.A.": szczegóły serialu
Przypomnijmy, iż gwiazdą "Suits: L.A." był Stephen Amell ("Arrow"). Wcielił się on w Teda Blacka, który kiedyś był prokuratorem federalnym działającym w Nowym Jorku, a teraz prowadzi na Zachodnim Wybrzeżu własną kancelarię adwokacką. Firma przechodzi, niestety, poważny kryzys, który może zakończyć jej funkcjonowanie. By uratować dorobek życia, Ted będzie musiał przyjąć posadę, którą zawsze pogardzał.
Obok Stephena Amella i postaci znanych z oryginalnej serii w "Suits: L.A." wystąpili między innymi Lex Scott Davis ("Pierwsza noc oczyszczenia"), Josh McDermitt ("The Walking Dead") czy Bryan Greenberg ("Ślubne wojny"). Pierwszy odcinek serialu miał swoją premierę 23 lutego tego roku na kanale NBC. W tej chwili żadna z platform streamingowych wciąż nie pozyskała jeszcze praw do emisji serialu w Polsce.
Zwiastun serialu "Suits: L.A."
