Park w berlińskiej dzielnicy Steglitz o każdej porze roku jest piękny. To właśnie jego uliczkami swoje codzienne spacery odbywał Franz Kafka. Dobiegał wówczas czterdziestki, a chwilę wcześniej wyprowadził się z domu rodzinnego, by zamieszkać z kobietą, którą, jak sam mówił, spotkał zbyt późno. Mowa o Dorze Diamant. To ona w kryzysie życia dała mu motywację i przekonała go, by nie porzucał pisania. Zanim jednak ze swojego biurka wyciągnął papier i kałamarz, wybierał się na przechadzkę po parku. To tam miał spotkać małą Lenkę.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Polaków gorszy nagość na ulicach i w parkach?
Lena i Franz. Spotkanie w parku
Franz Kafka nigdy nie miał dobrego zdrowia. Już jako kilkuletni chłopiec każdego roku kilka tygodni spędzał w ośrodkach leczniczych i różnych sanatoriach. Do końca też pozostał kawalerem, chociaż swatano go z różnymi odpowiednimi pannami. Kiedy zachorował na gruźlicę, przerwał swoją dobrze płatną pracę jako nadinspektor w Zakładzie Ubezpieczeń Robotników od Wypadków Królestwa Czeskiego w Pradze. Wyprowadził się od rodziców i zamieszkał w Berlinie ze swoją wielką miłością, Dorą Diamant.
Choroba postępowała, jednak ukochana przekonała go, by nie porzucał pisania, a przelewał wszystkie swoje myśli na papier. Franz jednak potrzebował kontaktu ze światem. Każdego ranka brał płacz, kapelusz i wychodził do parku. Pewnego dnia spotkał tam małą, zapłakaną dziewczynkę. To była Lena. Zgubiła swoją ukochaną lalkę.
Listy od lalki
Kafka, przejęty płaczem dziewczynki, postanowił włączyć się do poszukiwań - jednak lalki nigdzie nie było. Wtedy pisarz, widząc na twarzy dziewczynki wielki zawód, miał ponoć zaproponować jej, aby już wracała do domu, a on sam zajmie się sam poszukiwaniami. Umówili się na następny dzień. Mieli się spotkać w parku o tej samej godzinie i w tym samym miejscu.
Lena przybyła w wyznaczone w miejsce. Kafka już tam na nią czekał. Nie miał jednak zabawki, a list. Od kogo? Autorką kilku skreślonych słów miała być zaginiona lalka. "Proszę, nie płacz. Wybrałam się w podróż, by zobaczyć świat. Napiszę ci o moich przygodach" - napisała. Tak właśnie zaczyna się wspaniała historia o przyjaźni pisarza i małej dziewczynki, która trwała jeszcze kilka kolejnych miesięcy - aż do śmierci pisarza. "Wszystko, co kochasz, prawdopodobnie zostanie utracone, ale w końcu miłość powróci w inny sposób" - brzmiały skreślone słowa na pożółkłym papierze.
Śmierć głodowa
Bezpośrednią przyczyną śmierci, która nastąpiła 3 czerwca 1924 roku, był głód. Gruźlica krtani sprawiła, iż przełykanie stało się bolesne i prawie niemożliwe. Kafka nie był w stanie samodzielnie jeść, a nie znano wówczas karmienia dojelitowego.