Franciszek Pieczka nie żyje. Odeszła legenda polskiego kina

jastrzabpost.pl 2 lat temu

Franciszek Pieczka nie żyje. Smutna informacja obiegła media. Popularny aktor filmowy i teatralny miał 94 lata. O śmierci aktora poinformowało Polskie Radio RDC, powołując się na rodzinę artysty.

Franciszek Pieczka nie żyje. Smutna informacja o śmierci aktora obiegła media. Na przestrzeni lat wystąpił w wielu kultowych produkcjach, w tym w Weselu, Chłopach, Potopie czy Quo Vadis, a jeszcze do niedawna występował także w serialu Ranczo, w którym wcielał się w postać uwielbianego przez widzów Stanisława Japycza. Miał 94 lata.

Franciszek Pieczka nie żyje

O śmierci Franciszka Pieczki poinformowało Polskie Radio RDC, powołując się na rodzinę artysty.

Kim był Franciszek Pieczka?

Artysta urodził się 18 stycznia 1928 roku w Godowie, wsi położonej w województwie śląskim. Przed wybuchem II wojny światowej był organistą w okolicznym kościele, a także pracował na gospodarstwie rolnym i wypasał krowy. Od dziecka interesował się kinem i często chodził na seanse filmowe.

Ojciec nie chciał, żebym do kina chodził, mówił, iż to świństwo, deprawacja i bezbożność. Gdy w 1938 r. Polacy wkroczyli na Zaolzie, pomaszerowałem z Godowa do czeskich Petrovic, żeby zobaczyć »Znachora«. Ze starszymi kolegami zasuwaliśmy do kina z kilkanaście kilometrów na piechotę. Wróciłem do domu, a ojciec już czekał na mnie z pasem. Lał mnie pasem po gołym tyłku i krzyczał: »Jo ci dom Znachora! Jo ci dom Znachora!. (…) Pierona, żeby tam bomba jaka rypła, żeby to bezbożnictwo rozwaliła!« – mówił Pieczka w wywiadzie dla Tele Tygodnia.

Po zakończeniu działań zbrojnych na terenie naszego kraju rozpoczął studia na wydziale aktorskim. W 1954 roku został absolwentem PWST w Warszawie. Po raz pierwszy zaprezentował swój talent szerszej publiczności na deskach Teatru Dolnośląskiego w Jeleniej Górze. Krótko po tym przeniósł się do Teatru Ludowego w Nowej Hucie, a w latach 1974-2015 był jednym z aktorów Teatru Powszechnego w Warszawie.

Pieczka może pochwalić się ogromnym dorobkiem artystycznym. Wystąpił w ponad stu filmach, a wśród nich nie brakuje zagranicznych tytułów. Największą popularność przyniosły mu role w takich produkcjach, jak Ziemia obiecana, Potop, Quo vadis, Konopielka, Jańcio Wodnik czy Big Bang. Ogromną sympatię wzbudziła również jego kreacja Gustlika w Czterech pancernych i psie. Swojego głosu użyczył m.in. Świętemu Mikołajowi w Opowieściach z Narnii: Lew, Czarownica i stara szafa czy Żaberzwłokowi w Alicji w Krainie Czarów. Na swoim koncie miał wiele nagród, a 11 listopada 2017 roku został odznaczony Orderem Orła Białego.

Aktor przez 50 lat wiódł szczęśliwe życie u boku swojej żony, Henryki, która zmarła w 2004 roku. Doczekali się dwojga dzieci: córki Ilony oraz syna Piotra. Franciszek zawsze wypowiadał się na temat swojej ukochanej w samych superlatywach, a w wywiadach podkreślał, iż wszystko to, co udało mu się osiągnąć w zawodzie, zawdzięcza właśnie jej.

Kiedy wspominam życie z moją żoną, to muszę powiedzieć, iż jeżeli miałem jakieś osiągnięcia w tym zawodzie, to w dużej mierze jej to zawdzięczam – wyznał w Kulisach sławy.

To ogromna strata dla polskiej kinematografii.

Idź do oryginalnego materiału