Syn Agnieszki Maciąg opublikował łamiący serce wpis. Tak pożegnał zmarłą mamę

gazeta.pl 1 godzina temu
27 listopada mąż Agnieszki Maciąg poinformował o jej śmierci. Teraz syn gwiazdy opublikował poruszający wpis.
Agnieszka Maciąg zyskała popularność w latach 90. XX wieku. To właśnie wtedy stała się ikoną polskiego modelingu. Zakończyła jednak karierę i skupiła się na samorozwoju. Pisała zarówno książki, jak i poradniki. Maciąg cały czas była obecna w mediach. Była modelka zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W marcu tego roku poinformowała o nawrocie choroby - niewielu wiedziało, iż był to nowotwór. 27 listopada jej mąż, Robert Wolański, przekazał smutne wieści o jej śmierci. Teraz głos zabrał syn zmarłej.

REKLAMA







Zobacz wideo Marieta Żukowska o roli bez scenariusza, czyli macierzyństwie: "Kiedy Pola się urodziła, zmarł mój tata. Nie miałam łatwo"



Agnieszka Maciąg nie żyje. Tak żegna ją syn
Maciąg doczekała się dwójki dzieci - 13-letniej córki oraz 33-letniego syna Michała, który jest owocem związku gwiazdy z Pawłem Maciągiem. Postanowił on pożegnać mamę w poruszającym wpisie w sieci. "Niestety, dzisiaj moja ukochana mama, Agnieszka Maciąg, odeszła po długiej walce z chorobą. Proszę, żebyście się nie załamywały, mama tego nie chciała. Zamiast tego poczujmy wdzięczność za wspólnie spędzony z nią czas. Boli tak bardzo, bo tak bardzo ją kochaliśmy" - czytamy. "Przepraszam osoby, które pytały o nowy webinar, zostałem poproszony o zachowanie maksymalnej dyskrecji. Nagram dla was materiał, jak się trochę pozbieram, powiem, co będzie dalej. Dodam go do ostatnich webinarów" - dodał.
Dziękuję, iż jesteśmy razem w tym trudnym czasie. Mimo iż mama chorowała od dawna, to nie wierzyłem, iż w tym wszechświecie jest możliwość, żeby taka osoba mogła przedwcześnie odejść...
- napisał na sam koniec Michał Maciąg.


Poruszający wpis po śmierci Agnieszki Maciąg
Robert Wolański chciał odpowiednio pożegnać ukochaną. Opublikował poruszający wpis na Instagramie. "Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi miłość. Siłę. Wiarę i zaufanie. Światło, które rzucało jasność na naszą wspólną drogę. Nasz sens życia. Nasz dom i miejsce na ziemi. Światło, które dało cud narodzin. Teraz światłością jesteś ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś wolność. Będę zawsze widzieć twoje oczy pełne miłości. Twoja euforia i pełnia życia będą żyć we mnie zawsze" - napisał mąż zmarłej.
Idź do oryginalnego materiału