Film świąteczny, który bije na głowę "Kevina" i resztę. Oglądam go co roku

natemat.pl 2 godzin temu
Co roku odpalasz "To właśnie miłość", gdzieś w tle leci "Holiday", a bez "Kevina" nie ma świąt. Ale jest film, który – choć dużo starszy i czarno-biały – potrafi przebić całą tę współczesną klasykę. "To wspaniałe życie" z 1946 roku to świąteczne arcydzieło, które wielu widzów, w tym ja, ogląda co roku ze łzami w oczach. I trudno się dziwić, bo takiej historii o dobroci, nadziei i sensie życia po prostu się nie zapomina.


Film Franka Capry to opowieść o George'u Baileyu (w tej roli genialny James Stewart, laureat Oscara za "Filadelfijską opowieść"), mężu i ojcu, człowieku, który przez lata poświęcał własne marzenia, by pomagać innym. W Wigilię, przytłoczony problemami finansowymi i poczuciem porażki, rozważa najgorsze – aż na jego drodze pojawia się anioł stróż Clarence.

Anioł pokazuje George'owi alternatywną rzeczywistość, w której nigdy się nie urodził. I właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa magia: bohater odkrywa, jak ogromny wpływ miał na życie innych i jak bardzo jest potrzebny.

"To wspaniałe życie" to najlepszy film świąteczny


"To wspaniałe życie" to kino, które potrafi przywrócić wiarę w ludzi w kilka minut. W obsadzie obok Stewarta błyszczy Donna Reed jako jego żona Mary, a Capra – trzykrotny zdobywca Oscara (w tym za "Ich noce") – tworzy tu swoje najbardziej poruszające dzieło.



Co ciekawe, po premierze film nie odniósł wielkiego sukcesu komercyjnego, choć był nominowany do pięciu Oscarów (m.in. za najlepszy film, reżyserię i rolę Stewarta). Dopiero dekady później, dzięki emisjom telewizyjnym i rosnącej sympatii widzów, "To wspaniałe życie" stało się jednym z najważniejszych filmów w historii amerykańskiego kina i nieodłącznym elementem świątecznej tradycji. Według widzów to najlepszy film świąteczny wszech czasów.

Dwugodzinny film działa czysto emocjonalnie: wzrusza, koi, daje ciepło i przypomina, iż czasem największym darem jest obecność drugiego człowieka. Niech nie zniechęca cię to, iż dzieło Capry ma prawie 80 lat i jest czarno-białe – reżyser opowiada historię tak uniwersalną, iż wciąga od pierwszej minuty. A finał… cóż, istnieje duża szansa, iż złapie cię za gardło mocniej niż "To właśnie miłość" i "Holiday" razem wzięte.

Gdzie obejrzeć "To wspaniałe życie" na VOD?


"To wspaniałe życie" można wypożyczyć na VOD – m.in. w Apple TV+, Prime Video, CHILI i Rakuten – za około 10 zł. I naprawdę warto. To najpiękniejszy film świąteczny, jaki powstał.

Idź do oryginalnego materiału