Film, który sam Stephen King nazwał mistrzowskim. Najbardziej niepokojąca rola Emily Blunt. Ten thriller wbija w fotel

glamour.pl 2 godzin temu

„Dziewczyna z pociągu” została sprzedana w 20 milionach egzemplarzy i przetłumaczona na ponad 40 języków, a jej filmowa adaptacja wzbudziła ogromne emocje. Produkcja, doceniona przez samego Stephena Kinga za atmosferę i psychologiczną głębię, w tej chwili dostępna jest na Netfliksie – i przez cały czas wywołuje skrajne opinie widzów.

„Dziewczyna z pociągu” – fabuła pełna tajemnic i niedopowiedzeń

Bestseller Pauli Hawkins stał się jednym z najgłośniejszych thrillerów ostatnich lat, a jego ekranizacja z Emily Blunt do dziś budzi emocje. „Dziewczyna z pociągu” opowiada historię Rachel, kobiety, której codzienna podróż kolejką podmiejską zamienia się w obsesję na punkcie życia innych ludzi. Kiedy znika pewna młoda kobieta, Rachel zostaje wciągnięta w śledztwo, w którym sama zaczyna odgrywać niepokojącą rolę. Atmosfera niepewności, ciągłych pytań i złudzeń sprawia, iż widzowie do końca nie wiedzą, komu można ufać.

Rachel i Megan – bohaterki, które nadają rytm historii

Rachel, grana przez Emily Blunt, to postać zniszczona przez alkohol i własne demony. Jej życie rozsypało się po rozwodzie, a codzienna rutyna zamieniła się w pasmo porażek. Obsesyjnie obserwuje z okna pociągu życie Megan – młodej kobiety, która z pozoru prowadzi idealne życie. Haley Bennett nadaje swojej bohaterce aurę tajemnicy, która wciąga widzów jeszcze bardziej, zwłaszcza gdy okazuje się, iż za fasadą perfekcji kryją się dramaty i kłamstwa. Spotkanie tych dwóch światów – pełnego złudzeń i pozornej harmonii – napędza fabułę, tworząc opowieść o pragnieniach, które mogą okazać się zgubne. To film, w którym najważniejsze są nie tyle same wydarzenia, ile sposób, w jaki bohaterowie je przeżywają. Rachel nie potrafi odróżnić prawdy od złudzeń, a jej alkoholizm sprawia, iż choćby widz traci pewność, czy może jej ufać. Ta konstrukcja narracyjna zmusza do ciągłego zadawania pytań: co wydarzyło się naprawdę, a co jest jedynie halucynacją? Jednocześnie film pokazuje, jak trauma i poczucie winy potrafią zrujnować życie, a obsesja – zniekształcić obraz rzeczywistości. Nic dziwnego, iż Stephen King nazwał książkę Pauli Hawkins jedną z najlepszych współczesnych opowieści o mrocznych zakamarkach ludzkiej psychiki.

Jak widzowie oceniają „Dziewczynę z pociągu”?

Opinie na temat filmu są podzielone – i to właśnie czyni go jeszcze ciekawszym. „Dość przeciętny, choć i tak lepiej się oglądało, niż czytało książkę…” – stwierdziła jedna z widzek. Inny oglądający zauważył, iż produkcja „nie umywa się do thrillerów robionych przez Finchera” i „nie rozkręca się do ostatnich 30 minut, a finał i tak nie zaskakuje”. Inna widzka była pozytywnie zaskoczona: „7.5 po ocenach spodziewałam się słabszego filmu, a nie był taki zły ;) świetna Blunt!”. Wielu podkreśliło, iż to właśnie kreacja aktorki ratuje film – jak pisał jeden z oglądających: „Zagadkowa psychodrama podmiejskiej egzystencji otoczona intrygą, która jedynie dzięki Blunt nie wskakuje na tor obojętności”.

Co obejrzeć po „Dziewczynie z pociągu”? Filmy w podobnym klimacie

Jeśli ten thriller przypadł wam do gustu, warto sięgnąć po inne produkcje w podobnym tonie. „Zaginiona dziewczyna” Davida Finchera to obowiązkowa propozycja – film, który również rozgrywa się na styku obsesji i kłamstw. Fani nieoczywistych narracji powinni sięgnąć po „Sekretne okno” z Johnnym Deppem czy „Przebudzenie” z Nicole Kidman, gdzie motyw pamięci i złudzeń staje się kluczem do całej historii. Z kolei „Milczenie owiec” przypomina, iż psychologiczny thriller nie musi epatować przemocą, by trzymać w napięciu do samego końca. „Dziewczyna z pociągu” otwiera więc drzwi do całego świata filmów, które z równą intensywnością badają ludzkie obsesje i sekrety.

Idź do oryginalnego materiału