Filip Chajzer triumfuje. Matka chorego Oskara zatrzymana przez policję. "Jeden z lepszych dni, jakie pamiętam"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. KAPIF


Filip Chajzer zareagował na informację o tym, iż policja miała zatrzymać kobietę, która oskarżała go wcześniej o niewypłacanie środków na leczenie chorego chłopca. Były prezenter twierdzi, iż kamień spadł mu z serca.
Filip Chajzer od lat słynie z kontrowersji oraz niewłaściwych i oburzających komentarzy. W ostatnim czasie o byłym już prezenterze "Dzień dobry TVN" najczęściej pisze się w kontekście jego niedziałającej już Fundacji "Taka Akcja", którą prowadził. Wszystko zaczęło się od tego, iż w maju portal Goniec.pl opublikował obszerny artykuł, z którego wynikało, iż fundacja miała nie przekazać 350 tys. zł zebranych podczas zbiórki na leczenie chorego Oskara, u którego zdiagnozowano autoimmunologiczne zapalenie mózgu. Później głośno zrobiło się o kolejnych tego typu sprawach. Na leczenie innego chłopca miało nie trafić 250 tys. złotych. Również mała Iga podobno nie otrzymała środków na rehabilitację z fundacji Chajzera (mowa o około 400 tys. zł, które udało się uzbierać pod sztandarem "Takiej Akcji"). Teraz powraca pierwsza z afer finansowych. Matka chorego Oskara, która oskarżyła fundację Chajzera o nieopłacanie pieniędzy, miała zostać zatrzymana przez policję.


REKLAMA


Zobacz wideo Filip Chajzer ćwiczy z trenerką na siłowni


Filip Chajzer reaguje na informację o zatrzymaniu matki chorego chłopca
Fundacja Filipa Chajzera w maju, tuż po nagłośnieniu afery, wydała w tej sprawie oświadczenie. Sugerowano w nim, iż to Monika K., a więc matka małego Oskara chorego na autoimmunologiczne zapalenie mózgu miała okradać fundację. "Właśnie dzięki czujności fundacji i szybkiej reakcji kobieta, która wyłudzała pieniądze pod pozorem leczenia chorego dziecka, została zdemaskowana. Fundacja niezwłocznie poinformowała odpowiednie służby oraz prokuraturę o podejrzanej sytuacji, co zaowocowało wszczęciem postępowania w tej sprawie" - mogliśmy przeczytać (więcej na ten temat TUTAJ).
Teraz portal Fakt.pl, powołując się na informacje zdobyte od śledczych, donosi, iż kobieta miała zostać zatrzymana przez policję. "Kobieta ta usłyszała zarzut wyłudzenia prawie miliona złotych na szkodę fundacji" - czytamy słowa informatora portalu. Jak na tę wieść zareagował Filip Chajzer? W rozmowie ze wspomniany portalem twierdził, iż to najlepszy dzień jego życia, a cała sprawa była "najgorszym koszmarem".


jeżeli to prawda, iż ją zatrzymano, to jest to jeden z lepszych dni, jakie pamiętam. Sprawą zajmuje się prokuratura w Szamotułach, której jestem niezwykle wdzięczny za ich profesjonalizm i za to jak działają. Ta sprawa jest jednym z największych koszmarów mojego życia


- powiedział. - Wszystko to, co się wydarzyło w tej fundacji, którą nieszczęśliwie kiedyś założyłem i w której znaleźli się ludzie, którzy nigdy w życiu nie powinni się tam znaleźć. jeżeli to prawda, to gigantyczny kamień z mojego serca spada - dodał celebryta.


Jeden z dyrektorów fundacji Filipa Chajzera usłyszał zarzut defraudacji ponad 700 tys. zł
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, iż Chajzer wspomniał lakonicznie o ludziach w jego fundacji, "którzy nigdy w życiu nie powinni się tam znaleźć". Nie rozwinął jednak tej myśli. Przypomnijmy, iż Goniec.pl ujawnił jakiś czas temu, iż poznańska prokuratura prowadzi śledztwo ws. defraudacji pieniędzy w fundacji "Taka Akcja" prowadzonej przez Filipa Chajzera. Jak wynika z ustaleń serwisu, zarzuty miał usłyszeć dyrektor wykonawczy fundacji "Taka Akcja" Krzysztof Ś. "Zebrane materiały dowodowe pozwoliły na przedstawienie Krzysztofowi Ś. zarzutu przywłaszczenia powierzonych środków pieniężnych z rachunku bankowego fundacji na kwotę ponad 700 tys. zł." - czytamy. Więcej na ten temat TUTAJ.
Idź do oryginalnego materiału