Filip Chajzer skarży się na problemy po bondingu. Ekspertka grzmi: Porażka stomatologiczna

gazeta.pl 1 dzień temu
Filip Chajzer wywołał w sieci dyskusję, gdy zaczął narzekać na niepokojące objawy po bondingu. Ekspertka ostrzega, iż zabieg wcale nie należy do najbezpieczniejszych.
Filip Chajzer niedawno zaczął narzekać na zęby. Chodziło o zabieg bondingu, któremu poddał się w sierpniu zeszłego roku. Okazuje się, iż dziennikarz ma teraz problemy zdrowotne. - Kilka tygodni temu postanowiłem przekazać moim odbiorcom wątpliwości na temat samej metody bondingu - mówił Plotkowi. - W moim przypadku to codzienne plucie krwią, ból popsutych zębów pod bondingiem oraz koszty zrywania tego - dodał. O bondingu opowiedziała higienistka stomatologiczna, Aneta Zamęcka.


REKLAMA


Zobacz wideo Ewa Piekut z "Królowej przetrwania" zrobiła tureckie zęby


Filip Chajzer skarży się na problemy po bondingu. Higienistka stomatologiczna mówi o powikłaniach po zabiegu
Sam bonding nazywany jest nieinwazyjnym metodą, która ma za zadanie odbudować powierzchnię zębów przy użyciu materiału kompozytowego. Zabieg ma poprawić zarówno kolor zębów, jak i ich kształt, przy okazji maskując niedoskonałości takie jak pęknięcia czy ukruszenia. Aneta Zamęcka, która na co dzień zajmuje się wybielaniem i higienizacją zębów, wyjaśniła, iż bonding wcale nie jest nieinwazyjnym zabiegiem, jak próbuje się go przedstawiać. - Bonding jako porażka stomatologiczna i estetyczna ostatnich czasów (...). Bonding to oklejanie zębów kompozytem - takim samym materiałem, z którego robi się plomby, gdy leczy się próchnicę. To jest właśnie bonding. Oklejanie własnych zębów materiałem kompozytowym i układanie go w odpowiedniej formie - mówiła na nagraniu, które opublikowała w sieci na swoim profilu dental hygienist_aneta.
Jak wynika z relacji Zamęckiej, dentyści nie uświadamiają pacjentów, iż po bondingu nie można pić czarnej kawy czy jeść kwaśnych rzeczy - to właśnie może prowadzić do przebarwień. Według narracji ekspertki, wielu lekarzy nie potrafi dobrze wykonać zabiegu. - Ludzie przychodzą do mnie z płaczem, dosłownie z płaczem. Co im dentysta zrobił? No przecież ja tego nie naprawię. Jest pełno nawisów, których nie powinno być. Nie możecie mieć nawisów, bo tam się robi próchnica, stany zapalne dziąseł - wyliczała.
Pacjenci wydają na to naprawdę duże pieniądze. Później te zęby wyglądają tragicznie. Jest pełno nawisów, jest to nierówne, psuje się, odpryskuje, przebarwia
- wyjawiła higienistka stomatologiczna.


Ekspertka podkreśla, iż bonding wcale nie jest odwracalny
W materiale specjalistka zaznacza, iż choć wielu lekarzy mówi, iż bonding jest odwracalny, nie jest to prawdą. - To nie jest tak, iż to jest proces odwracalny, iż to można odwrócić (...) Nie da się tak usunąć bondingu, żeby nie naruszyć struktury szkliwa. Także zastanówcie się dziesięć razy, zanim to zrobicie - mówiła higienistka. Wystosowała również apel. - jeżeli macie inną możliwość, wystarczy wam higienizacja i wybielanie, żeby wydobyć piękno z waszych naturalnych zębów, to zastanówcie się naprawdę. Bonding to jest ostateczność - skwitowała.
Idź do oryginalnego materiału