Festiwal Przyjemności Muzycznych – Letnia uczta dla miłośników muzyki!

strefamusicart.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: IMG_2731


Festiwal Przyjemności Muzycznych to dwudniowe wydarzenie, które odbywa się w pięknej scenerii Szwajcarii Kaszubskiej, w malowniczych Ostrzycach, nad jeziorem Ostrzyckim. Co roku, w sierpniu, to wyjątkowe święto muzyki przyciąga rzesze miłośników dobrych dźwięków, pośród urokliwej natury. Wejście na ten festiwal jest darmowe. jeżeli dobrze się to rozplanuje można zaplanowac wakacje na malwoniczych kaszubach wraz z udziałem w festiwalu.

Na scenie w tym roku wystąpili: Joanna Knitter, Renata Przemyk, Daria Zaradkiewicz, Paweł Nowak – L’Aperitif, Czesław Mozil i Artur Andrusz zespołem.

Dzień Pierwszy:

Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął się występem Joanny Knitter, która zaprezentowała utwory z repertuaru Agnieszki Osieckiej w programie zatytułowanym „Osieckiej portret mężczyzny”. Jej interpretacje, pełne emocji i subtelności, wprowadziły publiczność w nastrojowy klimat, będący idealnym otwarciem muzycznego święta. Kolejnym wykonawcą, którego mogliśmy podziwiać przy malowniczym zachodzie słońca, był Piotr Rubik, znany pod pseudonimem Rubens. Artysta wykonał piosenki pochodzące z dwóch swoich albumów. Publiczność mogła usłyszeć m. in. „Kocham to miejsce”, „To nie efekt placebo”, a także jeden z jego najbardziej rozpoznawalnych utworów – „Wszystko OK?”. Rubens przez cały koncert utrzymywał żywy kontakt z publicznością, żartował, opowiadał historie związane z piosenkami, a w pewnym momencie udało mu się choćby porwać część widowni do tańca przed sceną. Na zakończenie pierwszego dnia na scenie pojawiła się Renata Przemyk. Jej charyzmatyczny występ, w którym usłyszeliśmy takie utwory jak „Babę zesłał Bóg”, „Zero” czy „Kochana”, stanowił piękne i nastrojowe zwieńczenie wieczoru. Artystka, łącząc ekspresję wokalną z niezwykłą sceniczną energią, pozostawiła w publiczności poczucie pełnej muzycznej satysfakcji.

Frekwencja dopisała, a każdy z artystów zaprezentował występ na najwyższym poziomie. Publiczność nie tylko słuchała, ale także aktywnie uczestniczyła w koncertach – śpiewała, tańczyła i reagowała z entuzjazmem. Pierwszy dzień festiwalu okazał się prawdziwą ucztą muzycznych doznań i doskonałą zapowiedzią tego, co czeka nas w kolejnych dniach wydarzenia.

Dzień drugi:

Drugiego dnia festiwalowa energia była jeszcze większa niż dzień wcześniej. Już od wczesnego popołudnia plac przed sceną wypełniał się mieszkańcami i przyjezdnymi, którzy z niecierpliwością oczekiwali pierwszych dźwięków koncertu. Pogoda rozpieszczała – ciepłe, sierpniowe słońce powoli ustępowało miejsca przyjemnemu, letniemu wieczorowi, zapowiadając kolejną porcję muzycznych emocji.

Wieczór otworzył muzyczny duet Paweł Nowak i Daria Zaradkiewicz. Ich występ pod szyldem L’Apéritifwprowadził publiczność w kameralny nastrój, pełen lekkości i elegancji. Daria miała znakomity kontakt z publicznością – udało jej się choćby rozśpiewać widownię, tak iż wspólnie wykonywaliśmy piosenki, tworząc radosną i ciepłą atmosferę. Następnie na scenie pojawił się Czesław Mozil – artysta, którego charyzmatyczna osobowość i unikalny styl łączący muzykę alternatywną z elementami kabaretu porwały publiczność. Szczególnie poruszył mnie utwór „Puk Puk Puk”, który w jego interpretacji zabrzmiał niezwykle emocjonalnie. Artysta zaskoczył także przedpremierowym wykonaniem nowej piosenki – tytułu nie pamiętam, ale prawdopodobnie nosi ona nazwę „Gdzie mama leci” lub jakoś podobnie. Był to piękny i spokojny utwór, który wywołał wśród słuchaczy wyjątkowe emocje. Kulminacją wieczoru był występ Artura Andrusa – mistrza słowa, utalentowanego konferansjera i satyryka. Jego błyskotliwe żarty, piosenki pełne trafnych obserwacji oraz swobodny kontakt z publicznością stworzyły niepowtarzalny klimat spotkania.
Na zakończenie wspólne bisy i owacje na stojąco podkreśliły wyjątkowy charakter tego koncertowego wieczoru.

Festiwal Przyjemności Muzycznych po raz kolejny udowodnił, iż jest wydarzeniem, które łączy różne pokolenia i muzyczne gusta, tworząc przestrzeń pełną artystycznych emocji i niezapomnianych wrażeń. Dwa dni wypełnione koncertami w malowniczej scenerii Szwajcarii Kaszubskiej pozostawiły uczestników z poczuciem radości, inspiracji i tęsknoty za kolejnym spotkaniem. Ostrzyce na chwilę stały się centrum muzycznego świata regionu – miejscem, w którym piękno natury i dźwięków przenikały się w harmonii. Teraz pozostaje tylko odliczać dni do przyszłorocznej edycji, która z pewnością znów przyniesie wiele muzycznych przyjemności.

Lara
Idź do oryginalnego materiału