Lot 60. Ewa Juszkiewicz. Lot offered with No Reserve. Untitled (after Élisabeth Vigée Le Brun), 2020. Archival pigment print in colours, on wove paper, with full margins. I. 80 x 59.6 cm (31 1/2 x 23 1/2 in.). S. 90 x 69.5 cm (35 3/8 x 27 3/8 in.). Signed, dated and numbered 41/75 in pencil (there were also 5 artist’s proofs), published by Almine Rech Editions, Paris, unframed. Estimate HK$10,000 – 20,000 , €1,200-2,400, $1,300-2,600. Phillips. 12/12/24. Sold HK$11,430 (1,400 euro) with bp
Sukces prac Ewy Juszkiewicz na arenie międzynarodwiej, za sprawą firmy Gagosian, sprawił, iż niektóre z jej obrazów zaczęto powielać w postaci wydruków na papierze. Te wydruki, wydawna w małej ilości, są nakierowane na kolekcjonera, którego nie stać za na zakup oleju za kilkaset tysięcy dolarów (ceny co prawda zaczęły w tym roku spadać). Ewa Juszkiewicz lub jej mecenas powiela to co robią i robili inni, np. drukowane są prace Tamary Łempickiej, wydawane z pieczęciami i podpisami córki a potem wnuczki, Wydawane były litografie prac Kislinga sygnowane przez syna. W Polsce jest podobnie, kreuje sie papierowe odbitki prac Dudy-Gracza czy np. Beksińskiego. Wartość materialna tych wydruków na papierze powinna być nieduża (farba, papier, praca plus zarobek) ale w polskich warunkach uchodzą one za święte obrazki o wartości przekraczającej czasami cenę samochodu. Przymusu kupowania oczywiście na razie nie ma i dlatego domy aukcyjne czekają na zdezorientowanych i zagubionych klientów, szukających być może ‘dobrej inwestycji’. Tacy zawsze się znajdą i trzeba ich przyciągnąć jakąś trefną opowieścią o niezwykłości i wyjatkowej okazji. Może choćby sami klienci wierzą w moc i przebiegłość własnych umysłów i nie potrzebują cudzych podszeptów.
Dom aukcyjny | Data | Estymacja (€) | Sprzedaż (€) | Nr. egz. |
Phillips | 12/12/24 | 1,200 – 2,400 | 1,400 | 41/75 |
SDA | 11/23/24 | 5,800 – 7,000 | Passed | 28/75 |
Phillips | 08/27/24 | 1,200 – 2,300 | 1,480 | 46/75 |
Ward (UK) | 06/19/24 | £3,000 -£5,000 | £3,000 | ?/75 |
Phillips | 06/14/24 | 1,200 – 2,400 | 5,400 | 60/75 |
Christie’s | 03/20/24 | 2,450 – 4,900 | 1,380 | 48/75 |
Phillips | 12/07/23 | 3,500 – 5,800 | 5,400 | 33/75 |
SDA | 11/30/23 | 7,845 – 8,965 | 7,800 | 11/75 |
Phillips | 07/06/23 | 3,600 – 5,900 | Passed | 57/75 |
Christie’s | 04/20/24 | 2,450 – 4,900 | 4,000 | 11/75 |
Wracając do wydruków prac Ewy Juszkiewicz to pojawiła się między innymi odbitka jej obrazu wg. Élisabeth Vigée Le Brun (fotografia na górze wpisu) wydana w 2020 roku. Prześledziłem niezwykłość sprzedaży tych odbitek wydanych w nakładzie 75 egzemplarzy. Warto zauważyć z załaczonej tabeli, iż wyceny zagraniczne oscylują w szerokim przedziale 1,200 – 5,400 euro. Odmiennie jest na polskim rynku, gdzie wycena jest znacznie wyższa (równowartość 5,800 – 9,000 euro). Na przestrzeni ostatnich obserwowanych dwóch lat, te odbitki były sprzedane na zachodzie w sporym przedziale od 1,400 do 4,000 euro. w tej chwili zauważany jest zdecydowanie trend spadkowy, tj, na nośnym dla Ewy Juszkiewicz rynku w Hong Kongu te odbitki można już kupić za równowartość ok 1,400 euro (z opłatami domów aukcyjnych). Na terenie Polski sytuacja wygląda oczywiście inaczej. Zarejestrowałem dwie sprzedaże w Sopockim Domu Aukcyjnym (SDA). Jedna z nich w 2023 roku to równowartość ok. 7,800 euro, egzemplarza 11/75 sprzedanego pół roku wcześniej w Christie’s za ok 4,000 euro. – jak widać ta ‘przewałka’ handlarzowi się opłaciła. Gorzej w tym roku, bo SDA nie zdołała sprzedać innej odbitki, wycenionej przez ich sopockich wyceniaczy na 4,800 – 7,000 euro. Klienci tym razem nie dali się podpuścić. Jak wdać z tabeli, skoro odbitkę tej pracy Ewy Juszkiewicz da się kupić poza Polską za równowartość ok 1,400 euro (też drogo) to nie ma najmniejszego powodu by kupować jej w Polsce. Może ta prawda do kogoś dotrze.
Generalnie, na rynkach zachodnich gwiazda Ewy Juszkiewicz zaczyna blednąć. Odwrotnie jest na razie polskich rynkach, gdzie jej choćby starsze prace w oleju są uważane w tej chwili za arcydzieła warte (do) prawie 3 mln złotych (Polswissart). Wskazówka wartości w Polsce drga znacznie wolniej od tej światowej co jest dobre dla artystki lub może dla tych, którzy jej obrazy kupowali przed laty za ok. 5,000 złotych. Na modę jednak nie ma rady.