Ewa Błachnio nie kryje emocji po śmierci Joanny Kołaczkowskiej. „Gdzie jest żałoba narodowa?”

viva.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Mateusz Grochocki/DDTVN/East News, Paweł Wodzynski/East News


Artystka kabaretowa Ewa Błachnio opublikowała poruszający wpis po śmierci Joanny Kołaczkowskiej, podkreślając, iż była jej „mistrzynią, cichą mentorką, inspiracją”. Wspomnienia z Krakowa i apel do prezydenta Andrzeja Dudy: „Gdzie jest żałoba narodowa, kiedy jej potrzebujemy?”. Te słowa dają do myślenia.

Kim była Joanna Kołaczkowska – nie tylko mistrzyni kabaretu

Joanna Kołaczkowska zmarła w wieku 59 lat, po długiej walce z chorobą nowotworową. O jej śmierci poinformował kabaret Hrabi w nocy z 16 na 17 lipca. Kołaczkowska była jedną z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych postaci na polskiej scenie kabaretowej. Swoją karierę zaczynała w legendarnej formacji Kabaret Potem, z którą gwałtownie zdobyła ogromną popularność dzięki wyjątkowemu talentowi aktorskiemu i umiejętności wcielania się w różnorodne postacie. Od 2002 roku współtworzyła Kabaret Hrabi, nadając mu unikalny charakter o rysie nie tylko komicznym, ale także lirycznym. Wszyscy do dziś pamiętają utwór „Andrzeju” w jej wykonaniu.

W życiu prywatnym przeżywała wzloty i upadki – dwukrotnie się rozwodziła i wprost mówiła, iż nie miała szczęścia w miłości. Pomimo tych doświadczeń, na scenie nieustannie dostarczała widzom uśmiechu i emocji, stając się niekwestionowaną ikoną kabaretu. Miała unikalną, silną osobowość. Była jedyna w swoim rodzaju. Dla wielu po prostu Aśka.

Czytaj także: Miała 5 lat, gdy straciła najbliższą osobę, jej mama milczała przez lata. Dzieciństwo Joanny Kołaczkowskiej nie należało do najłatwiejszych

Poruszające wspomnienia Ewy Błachnio

W emocjonalnym wpisie Ewa Błachnio, również znana z działalności kabaretowej (m.in. kabaret Limo, później stand-up-y), opisała swoją reakcję na wiadomość o śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Przyznała, iż wciąż nie może uwierzyć w to, co się stało, iż jest „kompletnie zdruzgotana”. Opisała noc, w której obudziło ją wycie auta na Saskiej Kępie. Jeszcze nie wiedziała, co się wydarzyło, ale towarzyszyło jej poczucie niepokoju. Zasnęła. Gdy się obudziła (późnym rankiem) dowiedziała się o śmierci swojej mentorki.

Artystka przywołała zabawną anegdotę z Krakowa, kiedy została pomylona z Kołaczkowską przez mężczyznę jedzącego zapiekankę. Pod wpływem jego entuzjazmu podpisała mu się na przedramieniu jako „Joanna Kołaczkowska” (ujęte z cudzysłów). Wspomnienie to nabrało teraz wzruszającego wymiaru.

Byłaś moją Mistrzynią, cichą Mentorką, Inspiracją. Byłaś powodem, dla którego zakochałam się w kabarecie… Boże… Ten czas przeszły… Nie wierzę, iż to już, iż to tak…” — napisała Błachnio, podkreślając ogromny wpływ, jaki Kołaczkowska miała na jej życie, karierę i zawodowe wybory.

Czytaj także: Tej choroby bała się najbardziej, zmierzyła się z nią dwukrotnie. Joanna Kołaczkowska przegrała nierówną walkę

Apel o żałobę narodową – do kogo kierowany?

Ewa Błachnio nie ograniczyła się jedynie do osobistego wspomnienia. W dramatycznym tonie zwróciła się bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy: „Gdzie jest żałoba narodowa, kiedy jej potrzebujemy…Aaaaaaandrzeeeeeejuuuuuuu?!”.

Tym apelem artystka wyraziła nie tylko własny ból, ale i potrzebę uhonorowania wielkiej postaci, która przez lata przynosiła euforia milionom Polaków. Sugeruje, iż śmierć tak wybitnej postaci sceny rozrywkowej powinna zostać oficjalnie uczczona przez państwo.

Reakcje środowiska kabaretowego

Wpis Ewy Błachnio jest jednym z wielu tak otwartych i emocjonalnych. Środowisko kabaretowe (ale i cały świat show-biznesu) przeżywa po prostu ogromny wstrząs. Joanna Kołaczkowska była postacią nie tylko lubianą, ale i szanowaną przez koleżanki i kolegów po fachu. Jej wpływ na rozwój współczesnego kabaretu w Polsce jest nie do przecenienia, a jej śmierć zostawia ogromną pustkę.

Czytaj także: Joanna Kołaczkowska nie bała się śmierci. Jej słowa poruszają dziś do łez

Dziedzictwo i znaczenie Joanny Kołaczkowskiej

Śmierć Joanny Kołaczkowskiej oznacza koniec pewnej epoki w historii polskiego kabaretu. Jej twórczość, energia i unikalny styl na zawsze zmieniły sposób, w jaki postrzegamy humor sceniczny. Wspomnienie Ewy Błachnio pokazuje, jak silny wpływ Kołaczkowska miała na innych artystów – nie tylko jako koleżanka z branży, ale jako duchowa przewodniczka.

Artystka, która rozśmieszała i wzruszała, zostanie zapamiętana jako mistrzyni absurdu, niezrównana aktorka sceniczna i prawdziwa legenda kabaretu.

Idź do oryginalnego materiału