Władze Innsbrucka zatwierdziły budżet na Eurowizję
W czwartek Rada Miasta Innsbrucka zatwierdziła wniosek o organizację Eurowizji 2026 w stolicy Tyrolu, zresztą było to głosowanie po fakcie, bo taka aplikacja i tak została już wcześniej wysłana do telewizji ORF. Ważne jest, iż zatwierdzono też plan budżetowy. Nie był to jednak werdykt jednogłośny. Za organizacją show w Innsbrucku opowiedziało się 22 przedstawicieli różnych partii („JA – Jetzt Innsbruck”, Zieloni i SPÖ), przeciw było aż 18 osób (FPÖ, „das Neue Innsbruck”, KPÖ i inne). Z uwagi na umowę o zachowaniu poufności, jaką kandydaci na organizatora podpisują z ORF, dyskusja poprzedzająca głosowanie odbyła się za zamkniętymi drzwiami, ale media podają, iż było gorąco. Przeciwnicy Eurowizji argumentowali swoje zdanie przede wszystkim wysokimi kosztami i niejasną koncepcją budżetową czy bliżej nieokreślonymi wydatkami na bezpieczeństwo. Jedna z partii żądała choćby wycofania wniosku, który jest już rozpatrywany przez telewizję austriacką.
20 milionów euro na organizację konkursu
Burmistrz Innsbrucka, Johannes Anzengruber, po raz kolejny poparł pomysł organizacji ESC 2026 w tym mieście i podkreślił, że Innsbruck ma wsparcie sektora turystycznego i biznesowego. Co ważne, udział finansowy partnerów zewnętrznych ma być większy niż udział samego miasta i był to decydujący punkt przy podejmowaniu decyzji o wysyłaniu wniosku. Chociaż nie podano spodziewanej kwoty, jaką miasto ma wyłożyć na organizację (wraz z partnerami) to mówi się o prawie 20 milionów euro – podaje „Tiroler Tageszeitung”. Cztery miliony mają pochodzić z sektora turystycznego. Nie tylko finanse wywołują kontrowersje przy organizacji konkursu. Jeden z polityków opozycji, Rudi Federspiel, zaprotestował też przeciwko zamkniętej formie obrad twierdząc, iż społeczność i media są wykluczone z obserwowania sprawy, która związana jest z wielomilionowymi wydatkami. Czy Eurowizja jest w ogóle mile widziana w Innsbrucku? Teoretycznie tak, ale przykład Bazylei pokazał, iż mieszkańcom konkurs mocno dawał się we znaki. A stawka jest wysoka, bo media austriackie alarmują, iż w rankingu Happy City Index Innsbruck drastycznie spadł z 29. na aż 105. miejsce co jest realnym problemem dla władz stolicy Tyrolu.
Wiedeń uhonorował kolejnego zwycięzcę Eurowizji
Po drugiej stronie mamy Wiedeń, który jest w walce o gospodarza faworytem fanów Eurowizji i niemal pewniakiem do zwycięstwa. Burmistrz miasta, Michael Ludwig, poinformował niedawno, iż dostał już zaproszenie od telewizji austriackiej na spotkanie związane z wysłaną aplikacją. Bidbook Wiednia liczy aż 80 stron. „Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy” – zapewniał. Burmistrz jest pewien, iż rozmowy z ORF pójdą po jego myśli. Stolica stawia na doświadczenie, odpowiednią infrastrukturę i osobiste wsparcie zwycięzcy Eurowizji 2025 – JJ’a. Wokalista został niedawno uhonorowany 15-centrymetrową figurką Złotego Ratusznika, symbolem miasta. „Czuję się niesamowicie zaszczycony, iż zostałem tak uhonorowany” – mówił. Co ważne, poprzedni zwycięzcy Eurowizji – Conchita i Udo Jurgens – również otrzymali takie wyróżnienie z rąk władz stolicy Austrii. „O tym, kto go otrzyma, decyduje burmistrz: nie ma formalnych kryteriów; nagroda leży całkowicie w gestii burmistrza” – tłumaczy portal Der Standardt. JJ po raz kolejny zapowiedział też nowy singiel, który ma się pojawić po wakacjach. W obliczu jego niedawnych wypowiedzi o tym, iż Izrael powinien być wykluczony z konkursu w Austrii, media donoszą, iż wokalista miał się już wycofać z tych słów co znacznie poprawiło jego relacje z ORF.
Dlaczego sąsiad Austrii nie bierze udziału w ESC?
W rozmowie z „Kleine Zeitung” premier Liechtensteinu, Brigitte Haas, mówiła sporo o pomysłach na integrację europejską do której księstwo zaczyna się przekonywać po tym, jak na Islandii zaczęto mówić o przystąpieniu do Unii Europejskiej. Austriacki portal, który często dostarcza czytelnikom ekskluzywnych informacji dotyczących Konkursu Piosenki Eurowizji zapytał Haas także o konkurs i nieobecność małego Liechtensteinu. kilka miała jednak do powiedzenia bo stwierdziła, iż jednym z powodów braku udziału w konkursie jest … brak potencjału na zbudowanie hali widowiskowej większej niż na 3 tysiące widzów. Warto dodać, iż telewizja 1 FL TV (istniejąca od 2008 roku) próbowała dostać się do Europejskiej Unii Nadawców, jednak wiązało się to z ogromnymi kosztami. Parę lat temu ogłoszono, iż nadawca rezygnuje z dalszych starań co wyklucza jego obecność w Konkursie Piosenki Eurowizji. Liechtenstein i Watykan to jedyne, w pełni uznawane na arenie międzynarodowej kraje Europy, które nie uczestniczyły w ESC. Premier Księstwa wyraziła zadowolenie ze zwycięstwa Austrii w konkursie. W zeszłym roku pojawiły się choćby plany zaangażowania Liechtensteinu w organizację Eurowizji w Szwajcarii, jednak plany przepadły, gdy tytuł gospodarza uzyskała Bazylea znajdująca się daleko od granicy szwajcarsko-liechtenstańskiej.
TVP nie musi ogłaszać chęci startu w Eurowizji (ale może)
Wikipedia podaje, iż aktualnie 17 nadawców publicznie wyraziło chęć udziału w Eurowizji 2026. Część z nich rozpoczęła już przygotowania do preselekcji lub wyboru reprezentanta. Telewizja Polska na ten moment nie przekazała żadnych informacji, do czego zresztą nie jest w żaden sposób zobowiązana – najważniejsze, by nadawca wysłał zgłoszenie startu do Europejskiej Unii Nadawców. W dobrym tonie jest jednak informowanie o planach związanych z konkursem co na pewno ucieszyłoby fanów, ale też artystów chętnych do reprezentowania Polski w przyszłym roku, a takich już teraz nie brakuje. Z uwagi na fakt, iż Eurowizja jest w Polsce głośnym i klikalnym tematem, choćby takie oświadczenie chęci startu pomogłoby w promowaniu konkursu. Dziś TVP pokazywać będzie kolejną odsłonę koncertów „Lato z Radiem i Telewizją Polską”. Tym razem widowisko trafiło na Promenadę superauto.pl Stadionu Śląskiego. Zaśpiewają m.in. Michał Szpak (ESC 2016), Michał Wiśniewski (ESC 2003 i 2006), Sonia Maselik (WFPK 2025), trzykrotna uczestniczka Melodifestivalen – Velvet oraz duet Mike & Laurent, w skład którego wchodzi Leon Myszkowski – syn Justyny Steczkowskiej. Reprezentantka Polski na ESC 1995 i 2025 była wczoraj gościem w „Pytanie na Śniadanie” – pierwszy raz od Eurowizji i pamiętnego skandalu związanego z niezaproszeniem jej do Festiwalu w Opolu. Wokalistka na kanapie programu usiadła razem z synami. Czy to znaczy, iż konflikt na linii Steczkowska-TVP został w pełni zażegnany?
Źródło: Kleine Zeitung, tt.com, Krone.at, Der Standard, Heute.at, Polskie Radio, TVP, inf. własne, fot.: Innsbruck, M. Blażewicz 2025