Polska na Eurowizji: Jurorzy nas nie lubią? „Solo” Blanki • Wielka afera zakończona jurorskim fiaskiem. Co poszło nie tak, a który element ratował wynik? Eksperci i czytelnicy mają głos!

dziennik-eurowizyjny.pl 5 godzin temu

Wielka afera w sercu Europy

Chociaż Eurowizja się zmieniała (a odejście od głosowania jury w półfinałach to spora rewolucja), sam format polskich preselekcji miał nie ulegać większym modyfikacjom i miał być początkiem stałego programu. Tak się jednak nie stało, a wszystko za sprawą afery, jaka wybuchła zaraz po ogłoszeniu, iż zwyciężczynią „Tu bije serce Europy” jest Blanka Stajkow, a nie faworyt publiczności – Jann. Obwiniano za to jurorów, ale i osoby z Telewizji Polskiej znalazły się w gronie podejrzanych o manipulacje wynikami. Na Blankę spadł hejt, bo nikt z TVP nie raczył jej obronić i zadziałać tak, by sprawę wyjaśnić, a OGAE Polska pozwało polskiego nadawcę. W międzyczasie Jann zaczął robić karierę, także międzynarodową, więc po latach można mówić, iż zajęcie 2. miejsca i bycie „moralnym zwycięzcą”, a nie faktycznym uczestnikiem Eurowizji, wyszło mu na dobre. To jednak nie znaczy, iż fani zaakceptowali sytuację z 2023 roku. Pomimo hitowości „Solo” piosenka rzadko wybrzmiewa na eurowizyjnych imprezach. Sprawa ze znikającymi protokołami głosowania preselekcyjnego jury przez cały czas pozostaje niewyjaśniona.

Spodziewany awans, spodziewany niski wynik w finale

Wynik na Eurowizji, chociaż był sprawą drugorzędną, był dość prosty do przewidzenia. W związku z brakiem głosowania jurorów w półfinale awans reprezentantki TVP do finału był pewny. „Solo” zgarnęło 124 punkty od widzów i weszło do sobotniej części z trzeciego miejsca. W finale zaczęły się schody, bo konkurencja większa więc i poziom wsparcia w televotingu spadł – Blance przypadło 81 punktów od widzów, co w televotingu dawało ósme miejsce. Od jurorów miała jednak tylko 12 punktów, a gorzej oceniono jedynie reprezentantów Chorwacji oraz Niemiec. Ostatecznie więc „Solo” zajęło w klasyfikacji generalnej 19. miejsce i podobnie jak w przypadku Kasi Moś, Tulii czy Moniki Kuszyńskiej – ranking jurorski „pociągnął” delikwenta w dół tabeli. 24. miejsce w głosowaniu jury nie było jednak najgorszym w historii udziału Telewizji Polskiej – słabiej wypadł Michał Szpak w finale 2026 (25. miejsce) czy Monika Kuszyńska w finale 2015 (27. miejsce). Sprawdźmy, na którym miejscu w klasyfikacjach jurorskich była Blanka!

  1. miejsce brak
  2. miejsce brak
  3. miejsce brak
  4. miejsce brak
  5. miejsce
  6. miejsce brak
  7. miejsce brak
  8. miejsce brak
  9. miejsce
  10. miejsce
  11. miejsce
  12. miejsce brak
  13. miejsce
  14. miejsce
  15. miejsce
  16. miejsce brak
  17. miejsce
  18. miejsce
  19. miejsce
  20. miejsce
  21. miejsce
  22. miejsce
  23. miejsce
  24. miejsce
  25. miejsce oraz (ostatnie)
  26. miejsce (ostatnie)

Dlaczego tyle punktów z Ukrainy?

Jury ukraińskie dało nam jakiekolwiek punkty pierwszy raz od półfinału 2016 roku. „Dla fanów konkursu nie jest niespodzianką, iż czasem choćby komisje konkursowe odkładają na bok profesjonalne kryteria oceny. Z dwunastu przyznanych nam w 2023 roku punktów jurorskich aż połowa to zasługa Ukrainy. Śmiem twierdzić, iż w jakimś stopniu był to wyraz wdzięczności za sąsiedzką pomoc w trudnym dla Ukraińców czasie wojny, a nie uznanie, iż „Solo” było piątym najlepszym utworem całego wydarzenia” – mówi jeden z naszych ekspertów, Rafał Kowalski z Vivy. Dodatkowo warto pamiętać, iż w 2022 roku w mediach bardzo krytykowano fakt, iż ukraińskie jury nie dało punktów Ochmanowi (mimo sporego poparcia z ukraińskiego televotingu). Być może komisja ukraińska chciała uniknąć kolejnego skandalu. Pierwszy raz od 2017 roku punkty dało nam jury z Armenii. Pozostałe noty nie zaskakują – zwłaszcza jury z Izraela bardzo często umieszczała nas w top10. Jak widać po powyższym spisie, większość Europy była jednak zgodna i „Solo” ocenione zostało jako jeden ze średniaków lub najsłabszych utworów finału. Pierwszy raz od półfinału 2021 trafiły nam się ostatnie miejsca w głosowaniach komisyjnych.

Niewymagający wokalu utwór

Zdobycie przez Blankę z utworem „Solo” zaledwie 12 punktów od komisji jurorskich nie było dużym zaskoczeniem. Piosenka nie wyróżniała się na tle konkurencji, a jurorzy lubiący radiowe propozycje woleli wesprzeć punktami charyzmatycznych artystów z Belgii czy Austrii. Wokalnie zdecydowanie było słychać postęp względem preselekcji, jednak wciąż nie był to element, którym Blanka mogłaby wywalczyć punkty” – wspomina Nikola Sitko z Misja Eurowizja. „Wokal można ocenić co najwyżej umiarkowanie” – dodaje Dawid Błaszczyk, jeden z nielicznych na grupie Dziennika Eurowizyjnego fanów Blanki. „Niemal zawsze słysząc piosenkę danego kraju choćby po raz pierwszy, w głowie potrafi już zakiełkować myśl dotycząca tego, która z posiadających głosy stron bardziej doceni omawianą kompozycję. W przypadku Solo – utworu o prostej budowie i niewymagającego technicznie jeżeli chodzi o wokal – można było się spodziewać, iż ten viralowy, letni i rozrywkowy hit, większe zainteresowanie wzbudzi u publiczności” – twierdzi Rafał Kowalski.

Taniec ratował, efekciarstwo nie

Zaproszeni eksperci zwracają też uwagę na występ. Nie ma się co dziwić – prezentację sceniczną przygotowała ta sama osoba, której działania mogły pozbawić Krystiana Ochmana lepszego miejsca w finale w Turynie. „Staging był pełen przepychu, żeby nie powiedzieć kiczu, więc nie przyciągał oka, a wręcz mógł zniechęcać do głosowania osoby, którym sam utwór się spodobał” – mówi Nikola dodając, że próbą uratowania występu miał być dancebreak, jednak w tym elemencie Blankę przyćmiła reprezentantka Izraela – Noa Kirel. „Realizacja występu na scenie nie wydobyła jego mocnych stron. Staging był poprawny, ale zabrakło w nim pomysłu i spójnego konceptu, które mogłyby przyciągnąć jurorów. Myślę, iż przy bardziej dopracowanej oprawie, szczególnie pod względem ujęć kamerowych, Solo mogłoby wypaść lepiej u jury” – dodaje Dawid. „Letnie przeboje, kolorowe wizualizacje, niespodziewane nakładki czy moment bridge’u – który na coraz dłużej potrafi zamienić konkurs piosenki w turniej tańca – wszystko to jest efektowne i na pewno zwraca uwagę. Ale czy przekłada się na głosy? Sądzę, iż w przypadku zawodowych muzyków i osób z branży może być wręcz odwrotnie” – uważa Rafał Kowalski.

Ani wokalu, ani piosenki, ani stagingu

A co sądzą osoby, które odpowiedziały na ankietę na Instagramie? Główne wady startu TVP w 2023 roku to wokal, prezentacja sceniczna, ale i sam utwór – wynika z Waszych opinii. „Ze względów wokalnych„, „Słaba piosenka i słaby wokal”, „wszystko robiły chórki„, „nie umiała śpiewać„, „występ uratowały chórki, głośny (dopuszczalny) wokal z taśmy i ładny taniec„, „miała słaby głos i nie umiała zaśpiewać wysokich tonów” – tak oceniliście wokalny aspekt. O samym utworze napisaliście, iż piosenka mogła zgubić się w mocnym finale, iż była „tandetna„, „infantylna i dziecinna” czy „średnio jakościowa„. Zwróciliście również uwagę na przesadzony występ – „Więcej efektów niż piosenki, tragiczne nakładki, brakowało tylko brokatu”, „kiczowaty występ. Gdyby był lepszy, byłoby więcej„. Pojawiło się też wiele złośliwości, a część z Was uznało, iż 12 punktów od jury to i tak za dużo. Doceniliście jednak taneczne umiejętności wokalistki: „Jedyne aspekty występu, za które jurorzy mogli przyznać jakiekolwiek punkty, to taneczne show” – napisała jedna z osób.

Czy Polska jest okradana?

W 2024 roku Polskę reprezentowała Luna, która nie weszła do finału Eurowizji, w związku z tym nie była oceniana przez europejskie jury. Do analizy pozostaje nam jedynie tegoroczny start – Justyny Steczkowskiej. Najpewniej jest jednak za wcześnie, by ocenić występ czy piosenkę „na chłodno”, dlatego z zakończeniem tego cyklu jeszcze chwilę poczekamy. Warto podkreślić, iż wynik jurorski, jaki Steczkowska osiągnęła w finale, oburza wielu do tej pory. W komentarzach dotyczących starty preselekcji 2026 często pojawiają się negatywne głosy świadczące o tym, iż nie powinniśmy startować po konkurs jest polityczny, ale też dlatego, iż nas tam nie lubią i Justyna Steczkowska została oszukana, okradziona, ograbiona, tak samo jak cały nasz kraj. Czy tak faktycznie było? A może jednak rację mają te osoby, które od początku zwiastowały niski wynik w głosowaniu komisji?

Fot. M. Błażewicz 2023

Idź do oryginalnego materiału