Eurowizja 2025: Znamy producentów show! Czy Berno dołączy do bitwy miast? Co nowego u Nemo?

dziennik-eurowizyjny.pl 3 miesięcy temu

Producenci wykonawcy ESC 2025 wybrani

Telewizja szwajcarska wskazała nowych producentów wykonawczych Konkursu Piosenki Eurowizji 2025. Są to Reto Peritz (SRF) i Moritz Stadler (RTS). Panowie będą wspólnie odpowiedzialni za przygotowania konkursu i będą ściśle współpracować z Europejską Unią Nadawców i Martinem Osterdahlem, który (na ten moment) pozostaje na stanowisku supervisora konkursu. Reto Peritz ma 51 lat i jest aktualnie szefem wydziału rozrywki nadawcy SRF (niemieckojęzyczny). Pełnił rolę szefa delegacji Szwajcarii w latach 2016-2021. Pierwsze lata jego panowania nie były udany, bo kraj w Sztokholmie, Kijowie i Lizbonie przepadał w półfinałach, ale to za jego kadencji powrócono do wyborów wewnętrznych, które dały sukcesy takie jak 4. miejsce w Tel-Awiwie i 3. w Rotterdamie. Peritz w latach 2019-2021 był też członkiem Grupy Referencyjnej ds. Eurowizji. Moritz Stadler ma 38 lat i aktualnie pracuje we francuskojęzycznym RTS, natomiast przez wiele lat był pracownikiem Europejskiej Unii Nadawców. Zarówno Stadler jak i Peritz mają skupić się tylko na Eurowizji, a pozostałe zadania operacyjne przekazać do wykonania swoim zastępcom. Konkurs ma byc priorytetem aż do czerwca 2025 roku. Wyboru producentów dokonał zarząd SRG SSR, który zapewnia, iż Reto i Moritz mają odpowiednie doświadczenie i referencje, by zajmować się tym tematem.

Berno zdecyduje się na Eurowizję?

Do końca czerwca miasta, które chcą organizować Eurowizję 2025 powinny zgłosić swoje aplikacje do SRG SSR. Radna Radykalno-Demokratycznej Partii Szwajcarii w Bernie, Sandra Hess, udzieliła wywiadu portalowi Nau.ch, w którym komentuje aspiracje de facto stolicy Szwajcarii w walce o ESC 2025. Uważa, iż Berno zdecydowanie powinno postarać się o konkurs, który jest unikalną platformą do prezentacji światu całego kantonu, kultury i atrakcji turystycznych. „Jeśli Eurowizja odbędzie się w kantonie Berna, będzie to turystyczne okno na świat dla miasta i kantonu, dzięki czemu wszyscy zobaczą je jako biznesową, turystyczną i eventową lokalizację” – mówi, cytując też dane z Liverpoolu, gdzie na Eurowizji miasto miało zarobić ok. 62 miliony franków. Sandra Hess chciałaby, żeby wszyscy zauważyli, iż Szwajcaria nie składa się tylko z Zurychu i Genewy, a Berno ma do zaoferowania bardzo dużo. Wspomina, iż miasto świetnie poradziło sobie podczas Euro 2008, a na wśród potencjalnych eurowizyjnych obiektów wymienia Festhalle, Bernexpo i PostFinance Arenę, a na Eurovision Village świetnie nada się wielka przestrzeń Allmend. Wartym odnotowania jest fakt, że dzięki Eurowizji w Bernie spełni się marzenie Nemo, które chciało, by konkurs był w rodzinnym mieście – Biel. Faktycznie miasto, gdzie urodziło się Nemo oddalone jest jedynie o 40 kilometrów od de facto stolicy Szwajcarii. Czytelnicy portalu Nau.ch zdają się być bardzo sceptyczni wobec tych planów i w ogóle niechętni Eurowizji, bo kolejna ankieta publikowana przez portal zbiera negatywne wyniki. 71% osób uważa, iż Berno nie powinno organizować Eurowizji. W drugim głosowaniu aż 61% uznało, iż nie cieszy się z faktu, iż Eurowizja 2025 odbędzie się w Szwajcarii.

Nemo symfonicznie

W sierpniu Nemo dwukrotnie wystąpi z Sinfonie Orchester Biel Solothurn, gdzie wykona nowe utwory w orkiestrowej aranżacji. To właśnie tam nagrano symfoniczną wersję „The Code” opublikowaną zaraz przed konkursem. Nemo śpiewa tam swój eurowizyjny utwór w stroju imitującym kostium Celine Dion z Eurowizji. Koncerty symfoniczne zapowiedziano na 9 i 11 sierpnia i wybrzmi tam oczywiście „The Code”, ale w planach jest przygotowanie orkiestrowych aranżacji aż dziesięciu piosenek z repertuaru wokalisty. Znajdą się tam dobrze znane już utwory, ale także nowe piosenki oraz co najmniej dwie arie operowe. Nie pozostało pewne, które piosenki doczekają się nowych aranżacji, ale Nemo liczy przede wszystkim na włączenie do repertuaru swojej ulubionej piosenki „Du”. Sprzedaż biletów na koncerty rozpocznie się wkrótce, a organizatorzy spodziewają się, iż wejściówki gwałtownie się wyprzedają, a zakupią je nie tylko fani Nemo, ale też miłośnicy muzyki operowej i orkiestrowej. Tymczasem „The Code” święci triumfy na streamingach i na oficjalnych listach przebojów. Piosenka zaliczyła 1. miejsce w notowaniach w Szwajcarii, Grecji i Łotwie, a w Austrii i na Litwie dotarła do drugiego miejsca. Na Polish Streaming Top100 utwór dotarł do 15. pozycji. Zwycięzca Eurowizji 2025 ma w przyszłym roku udać się w międzynarodowe tournee.

Co wpłynie na udział nadawców w ESC 2025?

Według Wikipedii nadawcy z 13 państw publicznie wyrazili chęć udziału w Eurowizji 2025. Są to Austria, Belgia, Chorwacja, Dania, Finlandia, Hiszpania, Izrael, Luksemburg, Malta, Niemcy, Portugalia, Serbia i Szwajcaria. Oczywiście to bardzo wstępne informacje i wiele jeszcze może się zmienić. Ostateczna decyzja co do startu zapada zwykle dopiero w połowie października. Na to, czy dana telewizja zdecyduje się na start wpływ ma wiele czynników, głównie finansowych, dotyczących kwoty składki do Europejskiej Unii Nadawców czy oszacowania kosztów udziału, występu, transportu czy zakwaterowania w mieście, które będzie organizatorem show. Zapewne po 2024 roku istotną rolę odegra też kwestia odwołania się przez EBU do sytuacji z Malmo, konfliktu wielu delegacji z ekipą Izraela, cenzury show czy poczucia bezpieczeństwa i równości wszystkich ekip. Wielka afera o której pisał norweski portal VG nie okazała się prawdą – ponad połowa wymienionych nadawców zdementowała pogłoski, jakoby ich reprezentanci mieli się wycofać z udziału w finale Eurowizji na 25 minut przed transmisją. Zarówno telewizje z Grecji, Szwajcarii jak i Portugalii poinformowały, iż nie było intencji do rezygnacji, a samo spotkanie z EBU było inicjatywą oddolną artystów, a nie szefów delegacji.

Jak to było w 1989?

Ostatni Konkurs Eurowizji w Szwajcarii odbył się w 1989 roku i udział w nim wzięło 22 nadawców. Na przestrzeni lat niektóre telewizje decyzyjne ws. Eurowizji się zmieniły. Za udział Francji odpowiedzialna była wtedy stacja Antenne 2 (teraz France 2), Belgii BRT (teraz VRT), a w imieniu niemieckiego ARD w Eurowizji startowało BR. Z Izraela był to nadawca IBA, który zakończył swój „żywot” w 2017 roku, z kolei luksemburskim startem dowodziła stacja CLT (teraz RTL Group). Tylko dwa kraje, które startowały w 1989 nie pojawiły się w 2024. Była to Turcja (TRT) oraz Jugosławia (JRT), która w Szwajcarii wygrała Eurowizję. Konkurs transmitowany był nie tylko przez telewizje uczestniczące, ale również w Australii (SBS), Czechosłowacji (ČST), Estońskiej SRR (ETV), Polsce (TP) oraz w Związku Radzieckim za pośrednictwem stacji CT USSR. Co ciekawe, Eurowizja 1989 była produkowana przez telewizję nadającą w języku romansz (TSR) w imieniu SRG SSR, a producentem wykonawczym był Raymond Zumsteg. Konkurs odbył się w Lozannie, która jest teraz zdecydowanie za małym miastem, by starać się o ściągnięcie konkursu z powrotem. O przyszłoroczne wydarzenie walczyć mają Zurych, Genewa, Bazylea, St. Gallen i być może Berno. Decyzja podjęta będzie w sierpniu.

Źródło: Nau, 20min, Blick, SwissInfo, Watson, Wikipedia, fot.: SRG SSR (ESC 2025: Executive Producers Moritz Stadler (left) and Reto Peritz (right))

Idź do oryginalnego materiału