Eurowizja 2025: Gdzie się odbędzie? Cztery kandydatury, jedna rezygnacja. Co jest problemem miast chcących przejąć konkurs? • Nemo w Polsce. Bilety wciąż dostępne

dziennik-eurowizyjny.pl 3 miesięcy temu

Bazylea pewniakiem do spełnienia wymagań. Czy na pewno?

Kanton Bazylea-Miasto chce organizować Eurowizję 2025, tak zdecydowali radni, którzy przekazali w zeszłym tygodniu oficjalny komunikat w tej sprawie. Pod uwagę brane są dwie lokalizacje – zbudowana w 1976 roku St. Jakobshalle, która tak naprawdę znajduje się w Münchenstein wchodzącej w skład kantonu Bazylea-Okręg oraz nowszy obiekt St. Jakob-Park, który jest stadionem i największym tego typu miejscem w całym kraju. Według władz kantonu dokumentacja aplikacyjna zostanie przygotowana do końca czerwca, ale już teraz pewne jest, iż Bazylea wszystkie warunki spełnia. Rada kantonu jest przekonana, iż Bazylea na Eurowizji 2025 może tylko zyskać, jednak koszty jakie kanton czy miasto poniosą nie są jeszcze znane. Chociaż władze Bazylei są pewni swego, obiekty, które proponują nie są na Eurowizję (już teraz) idealne. Dach St. Jakobshalle musi zostać wzmocniony, a w przypadku stadionu St. Jakob-Park zadaszenie musi być stworzone niemal od zera. Bazylea to trzecie największe miasto kraju, znane ze swojego położenia na styku granic trzech państw – Szwajcarii, Niemiec i Francji. Przepływa przez nią rzeka Ren, dzięki czemu miasto może pochwalić się jedynym w Szwajcarii portem towarowym. Co ciekawe, lotnisko obsługujące Bazyleę nie jest położone w Szwajcarii, a we Francji. Z uwagi na fakt, iż jest to lotnisko dwunarodowe, stanowi swoisty ewenement na mapie europejskich portów lotniczych, zwłaszcza, iż Francja należy do strefy Schengen, a Szwajcaria już nie. Z Polski do Bazylei lata m.in. Wizzair.

Burmistrz Zurychu milczy

Parlament Zurychu także jest zwolennikiem Eurowizji 2025 i liczy na szybkie ogłoszenie kandydatury. Zarówno politycy z Socjaldemokratycznej Partii Szwajcarii jak i Zieloni są zdania, iż miasto zyska na organizacji konkursu – zwłaszcza wizerunkowo. Członkowie parlamentu w większości poparli zgłoszone inicjatywy i podkreślili, iż należy im nadać priorytet w działaniu. Inne partie także nie mają nic przeciwko wykorzystaniu pieniędzy podatników na przygotowanie Eurowizji jednak dodają, iż chętnie chcieliby coś w zamian. „Celem powinno być zapewnienie, iż niezbędna inwestycja pieniędzy z podatków zostanie zrównoważona odpowiednimi pozytywnymi skutkami dla lokalnej gospodarki” – cytuje jednego z polityków partii centrowych portal Nau.ch. Inicjatywy przekazane będą teraz do Rady Miasta, która do końca czerwca musi podjąć ostateczną decyzję. jeżeli się zdecyduje, w walce miast „zagra” obiektem Hallenstadion. Przeciwnikiem Eurowizji w Zurychu jest Szwajcarska Partia Ludowa, która organizację konkursu uważa za przymus. Zurych jest faworytem rywalizację o tytuł gospodarza ESC 2025 i o ile pod kątem infrastruktury, miejsc hotelowych czy obiektów miasto spełnia wymogi Europejskiej Unii Nadawców to hamulcem mogą być władze Zurychu, które są bardzo wstrzemięźliwe w kwestii decyzji o złożeniu aplikacji. Media zauważają, iż burmistrz Zurychu – 64-letnia Corine Mauch uparcie milczy w tym temacie.

Genewa z pustym obiektem

Konkurencję dla Bazylei i Zurychu stanowić będzie Genewa – drugie największe miasto kraju spełnia wymogi EBU i SRG SSR, a miasto i kanton łączą siły by przygotować jak najlepszą aplikację. Grupa zadaniowa podkreśla, iż Eurowizja to idealna okazja na lepsze pokazanie miasta oraz regionu. Genewa chce wykorzystać tę szansę. jeżeli miasto, w którym ponad 18% mieszkańców stanowią milionerzy (ot, taka ciekawostka) wygra walkę, Eurowizja odbędzie się w hali Palexpo zbudowanej 42 lata temu. Obiekt znajduje się w idealnej lokalizacji (5 minut od lotniska), ale jego wadą jest to, że…jest puste i cała infrastruktura wymagana pod organizację Eurowizji musi być zainstalowana od nowa. Genewa z pewnością byłaby idealnym rozwiązaniem dla EBU, gdyż sama organizacja ma siedzibę właśnie w tym mieście. O ile Bazylea i Zurych to miasta w których dominuje język niemiecki, tak w Genewie częściej słyszelibyśmy francuski.

Berno i Biel – wspólna sprawa

Czwartym kandydatem ma być wspólny projekt miast Berna i Biel – władze rozważają wszystkie „za” i „przeciw” dla tego pomysłu. „Organizacja konkursu to wielka szansa dla regionu” – podano we wspólnym oświadczeniu. Lokalizacją ma być nowa hala festiwalowa na terenie Bernexpo, ale brana pod uwagę jest także Tissot Arena w Biel. Kompleks sportowy może być jednak za mały na potrzeby Eurowizji 2025, gdyż pomieściłby niecałe 6 tysięcy widzów. Hala festiwalowa Bernexpo jest w tej chwili w budowie po tym, jak w zeszłym roku rozebrano znajdujący się tam starszy obiekt. Decyzja o wspólnym projekcie zapadnie do końca czerwca i wtedy też złożona będzie aplikacja. Władze Berna i Biel zapewniają jednak, iż aplikację złożą jedynie wtedy, gdy będą widzieć realne szanse na wygraną, a wiele zależy tu od obiektu w Bernexpo. Trwa sprawdzanie, czy nowa hala festiwalowa spełniłaby wymogi EBU i telewizji szwajcarskiej. Dziennik Blick dodaje, iż w przypadku organizacji Eurowizji 2025 w Bernexpo Ceremonia Otwarcia zostałaby przygotowana w Biel, które jest rodzinnym miastem Nemo. Wspólna aplikacja dwóch miast byłaby czymś nowym w rywalizacji o tytuł organizatora Eurowizji. Warto dodać, iż podobna sytuacja miała miejsce przy Eurowizji Junior 2019, gdzie sam konkurs odbywał się w Gliwicach, ale Ceremonia Otwarcia w Katowicach.

St. Gallen rezygnuje z Eurowizji

O tym, iż Lucerna (gdzie odbyła się ostatnia szwajcarska Eurowizja) nie ubiega się o organizację konkursu wiemy już od jakiegoś czasu. Powodem jest brak odpowiedniego obiektu. Drugim powodem jest niepewność finansowa projektu i obawy, iż organizacja przyniosłaby więcej wydatków niż zysków. Z walki o ESC 2025 zrezygnowało też miasto St. Gallen, którego władze dokładnie przeanalizowały listę wymagań stawianą przez EBU i nadawcę szwajcarskiego. Szanse na powodzenie aplikacji tego miasta byłby niewielkie. Władze zwróciły uwagę, iż po stronie miasta stałby obowiązek wyłożenia całkiem sporego budżetu, zwłaszcza na potrzeby bezpieczeństwa, promocji i brandingu, zapewnienia dostępu energii, usług transportowych czy … sprzątania po konkursie. Kosztowne będzie też przygotowanie Eurovision Village i Euroclubu, co też ma być zadaniem miasta. Oszacowano, iż St. Gallen musiałoby za Eurowizję zapłacić od 30 do 40 milionów franków (od 136 do 182 milionów złotych). St. Gallen miałoby też problem z zapewnieniem odpowiedniej liczby miejsc noclegowych oraz z obiektem, gdzie konkurs miałby się odbyć. Planowano przygotować show na terenie Targów Olma, które jednak zablokowane przez osiem tygodni zanotowałyby ogromne straty. Konieczna byłaby też kosztowna modernizacja niezbędnej infrastruktury. Chociaż St. Gallen teraz odpuszcza Eurowizję, władze są zadowolone, iż w ogóle postanowiły rozważyć tę kwestię gdyż pozwoliło to na oszacowanie możliwości miasta i taka wiedza przyda się na przyszłość przy innych międzynarodowych eventach, które trafić by mogły właśnie tutaj.

Nemo w Polsce, debata o trzeciej płci w Szwajcarii

Nemo niedawno wystąpiło podczas Zurich Pride oraz ogłosiło europejską trasę koncertową. Zwycięzca Eurowizji odwiedzi Niemcy, Włochy, Hiszpanię, Francję, Irlandię, Wielką Brytanię, Belgię, Holandię, Danię, Szwecję, Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę, Czechy, Austrię oraz Polskę. W naszym kraju wykonawca „The Code” pojawi się w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Trasa rusza w połowie marca 2025 (czyli po sezonie preselekcyjnym) i zakończy się 19 kwietnia koncertem w Berlinie. Wejściówki na polskie koncerty przez cały czas są dostępne i kupić je można TUTAJ. Zwycięstwo Nemo miało pokazać Europie świat osób niebinarnych, jednak jak się okazało, w samej Szwajcarii „efektu Nemo” zabrakło, a w kraju ponownie wybuchła debata na temat trzeciej płci.Wyniki sondażu pokazują, iż w Szwajcarii nie ma większości opowiadającej się za wprowadzeniem podziału płci dla osób niebinarnych” – podaje Blick. Co ciekawe, większymi przeciwniczkami trzeciej płci są kobiety (42%) niż mężczyźni (35%). Ogólnie 57% wyraziło swój sprzeciw wobec tworzenia oficjalnej trzeciej płci. Odsetek ten zmalał w stosunku do roku ubiegłego, gdy przeciwników było 62%. W sondażu wzięło udział ponad 12,5 tysiąca mieszkańców Szwajcarii. Badano opinię na temat trzeciej płci zarówno wśród kobiet i mężczyzn, jak i także pod kątem wieku, miejsca zamieszkania, wykształcenia czy zawodu.

Zgłoś swoich kandydatów w plebiscycie „WYMARZONY REPREZENTANT POLSKI 2025”! Szczegóły dostępne TUTAJ.

Źródło: Nau.ch, Blick.ch, fot.: Zurych, M. Błażewicz 2023

Idź do oryginalnego materiału