Autorem artykułu jest Michał Tylek
Wynik zgodny z przewidywaniami?
Hiszpanie w tym roku już po raz trzeci zdecydowali się na wyłonienie swojego reprezentanta dzięki stale rozwijającego się formatu Benidorm Fest. Na faworyta do wyjazdu do Malmo wśród bukmacherów oraz mediów przed rozpoczęciem show typowany był charyzmatyczny St. Pedro. Stało się jednak inaczej. 28-latek co prawda został współzwycięzcą głosowania jurorów, ale decyzją telewidzów i panelu demoskopijnego musiał uznać wyższość duetu Nebulossa z utworem „ZORRA„. Znani z dość nietypowego gustu muzycznego Hiszpanie postawili więc na electropopowy duet z nieco kontrowersyjną piosenką. Opowiada ona bowiem historię niezależnej i silnej kobiety, która przeciwstawia się krzywdzącym stereotypom. Propozycja ta po zwycięstwie w Benidormie nie zyskała jednak wielkiego uznania, a w notowaniach bukmacherów kraj z Półwyspu Iberyjskiego zaczął wędrować w stronę dna, w najgorszym momencie plasując się na 28. lokacie. Na scenę w Malmo RTVE wraz z Nebulossą przenieśli nieco ulepszony koncept występu z preselekcji, stawiając na wyrazistość oraz szokowanie sobotniego widza dzięki skąpo ubranych męskich tancerzy. Wszystko to w połączeniu z wykonaniem utworu w języku hiszpańskim, zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, nie zostało przez Europę zrozumiane. Nebulossa w wielkim finale uplasowała się bowiem na 22. miejscu z dorobkiem 30 punktów. „ZORRA” doceniona została jedynie przez osiem państw, w tym sąsiednie Portugalię i Francję.
Hiszpanie rozczarowani gustem Europy
Jako, iż temat Konkursu Piosenki Eurowizji jest w Hiszpanii niezwykle popularny, wynik tegorocznych reprezentantów wywołał niemałe poruszenie w lokalnych mediach. Dziennik El Confidencial rezultat Nebulossy nazywa wprost porażką. Na jego łamach widzimy również stwierdzenie, iż duet otrzymał od widzów tylko jedenaście nic nieznaczących głosów. W następnym artykule serwis przytacza wypowiedzi hiszpańskich fanów podzielonych wobec braku sukcesu w tegorocznym konkursie. Autor słusznie zauważa, że przeważają wśród nich głosy rozczarowania. Rodacy Nebulossy kierują je jednak częściej w stronę reszty Europy, która nie doceniła tak lubianej przez nich piosenki. Renomowany „El Pais” wskazuje zaś na sukces Eurowizji 2024 pod względem oglądalności. Wielki finał choć na chwilę włączyło bowiem blisko pięć milionów Hiszpanów, notując 41,8% udziału w krajowym rynku (39,7% w 2023). Ten sam dziennik w materiale opublikowanym tuż po zakończeniu show nie kryjąc rozgoryczenia zauważa, iż Hiszpania kolejny raz musi zadowolić się miejscem w dole tabeli. Samo RTVE za to w swoich materiałach stara doszukać się pozytywów płynących z tegorocznego udziału. W po finałowej relacji z Malmo nadawca zauważa, że duet Nebulossa osiągnął swój cel dotarcia z przesłaniem o wolności do widzów z całej Europy. Telewizja nie kryje również zadowolenia z faktu skandowania hasła „ZORRA” przez wiele osób w arenie w trakcie hiszpańskiego występu.
Duma z występu
W pierwszych wywiadach po zakończeniu finałowej rywalizacji Mery Bas i Mark Dasousa, czyli duet Nebulossa podkreślali swoje zadowolenie z możliwości wystąpienia na największej europejskiej scenie. „Naszym głównym celem był udany występ i zeszliśmy ze sceny bardzo szczęśliwi „– wspomnieli przed kamerami RTVE. Po powrocie do kraju artyści zwołali specjalną konferencję prasową, na której podsumowali swoją szwedzką przygodę. Pytana o wyniki konkursu Mery zauważyła, iż nie odzwierciedlają one ogromu miłości, którą otrzymali w ostatnich miesiącach. Dasousa zaś stwierdził, iż oczywiście chcieli zająć jak najlepsze miejsce w Malmo, ale to nie rezultat miał dla nich największe znaczenie. Nebulossa do Szwecji pojechała przede wszystkim dumnie bronić kolorów kraju, starając się w pełni odwdzięczyć za wsparcie wielu rodaków, którzy pokochali ich propozycję. Maria Eizaguirre, dyrektorka ds. komunikacji i uczestnictwa RTVE na ów konferencji podziękowała duetowi za wiele godzin pracy oraz wysiłku fizycznego i psychicznego, który niesie za sobą uczestnictwo w Eurowizji. Dodała również, że mimo braku sukcesu Hiszpanie są dumni z udziału Nebulossy. Tancerze Cesar Louzan i Iosu Martinez, którzy towarzyszyli Mery i Markowi na scenie, bez wahania przyznali, iż powtórzyliby to wszystko jeszcze raz.
Przyszły rok już na horyzoncie
Mimo, iż od finału Eurowizji 2024 minęły dopiero niespełna dwa tygodnie, hiszpański nadawca stara się kontynuować swoją długofalową strategię obraną w ostatnich latach, już otwierając zgłoszenia do przyszłorocznego Benidorm Fest. Artyści mogą przesyłać do RTVE swoje propozycje aż do 10 października. Telewizja rości sobie prawo do zaproszenia piosenkarzy i kompozytorów, którzy nie dokonają zgłoszenia. Zgłaszający się muszą również spełnić szereg narzuconych przez RTVE, a także zasady ESC wymagań. Artyści, jak i przynajmniej jeden songwriter są zobligowani posiadać hiszpańskie obywatelstwo (lub dokument stałego pobytu w kraju) oraz mieć skończone szesnaście lat. Sam utwór ma zostać napisany w jednym z oficjalnych języków państwa – hiszpańskim, baskijskim, katalońskim, galicyjskim lub aranejskim. Dopuszczalne jest zawarcie słów w innych językach, ale nie mogą one przekroczyć 40% tekstu całej piosenki, której długość nie może oczywiście przekroczyć trzech minut. Ze wszystkich nadesłanych zgłoszeń wyznaczone przez nadawcę jury wybierze szesnastu szczęśliwców, którzy będą mogli zaprezentować się w lutym na scenie w Benidormie.
Zmiany w głosowaniu
Wiadomo już, iż Benidorm Fest 2025 na pewno się odbędzie. Sam format hiszpańskich preselekcji ulegnie jednak kilku zmianom. Mowa tu przede wszystkim o nowościach w zakresie głosowania. Co prawda przez cały czas 50% udziału w wyborze zwycięzcy będą mieć jurorzy, a drugie 50% telewidzowie (25% panel demoskopijny i 25% pozostali oglądający), ale tym razem na swojego kandydata będzie można głosować również za pośrednictwem aplikacji. Umożliwi ona Hiszpanom wesprzeć faworytów bez ponoszenia kosztów SMS, bowiem wszystko odbywać się będzie zupełnie bezpłatnie. Z drugiej strony każdy użytkownik może głosować za jej pomocą tylko raz. Czy takie rozwiązanie da publiczności większy wpływ na wybór reprezentanta oraz pozwoli uniknąć corocznych kontrowersji? Przekonamy się za niecałe dziewięć miesięcy.
Autorem artykułu jest Michał Tylek
// Źródła: El Confidental , El Pais , RTVE , Eurovisionfun , El Espanol , fot.: Corinne Cumming / EBU