Eminem wsparł Kamalę Harris. Pojawił się na wiecu..., ale to nie on zaczął rapować [WIDEO]

natemat.pl 1 dzień temu
Równo dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi w USA odbył się wiec wyborczy Kamali Harris w Detroit. Pojawił się na nim Eminem i zapowiedział wejście Baracka Obamy. Raper zwrócił się do zgromadzonych z apelem. Ku entuzjazmowi publiczności to były prezydent zaczął... rapować na scenie.


We wtorek, 5 listopada 2024⁩ roku Amerykanie pójdą do urn, aby wybrać kolejnego prezydenta USA. O to stanowisko walczą Demokratka Kamala Harris i Republikanin Donald Trump.

22 października w Detroit w stanie Michigan zorganizowano spotkanie, na którym swoje poparcie dla Harris wyraził Eminem. Raper wygłosił krótkie przemówienie.

– Jak większość z was wie, miasto Detroit i rodzinny stan Michigan wiele dla mnie znaczą. A przed wyborami jesteśmy w centrum uwagi bardziej niż kiedykolwiek i uważam, iż ważne jest, aby zabrać głos. Dlatego zachęcam wszystkich, aby poszli głosować – powiedział.

W dalszej części podkreślił, iż – jego zdaniem – kandydatka Demokratów jako prezydentka będzie chroniła wolności słowa. – Uważam również, iż ludzie nie powinni bać się wyrażać swoich opinii i nie sądzę, iż ktokolwiek chce Ameryki, w której ludzie boją się zemsty. Myślę, iż wiceprezydent Harris chce kraju, w którym ta wolność będzie chroniona i podtrzymywana – dodał.



Po chwili 52-letniego artystę na scenie zamienił były prezydent Barack Obama.

– Muszę przyznać, iż brałem udział w wielu wiecach. Dlatego zwykle się nie denerwuję, ale dziś poczułem, jakbym podążał za Eminemem – wspomniał na wstępie.

Potem 63-latek zaczął rapować pierwszą zwrotkę utworu "Lose Yourself", co wywołało głośny wiwat wśród zgromadzonych. – Myślałem, iż Eminem będzie występował, więc chciałem dać się zauważyć – zażartował.



Po występie Obama zabrał też głos w sieci. "Uwielbiam wracać do Michigan. Stawka tych wyborów jest bardzo duża, ale jedno jest jasne – Kamala Harris i Tim Walz są gotowi, by poprowadzić nasz kraj i działać na rzecz narodu amerykańskiego. Ale stanie się to możliwe tylko wtedy, gdy wszyscy zagłosujemy" – zwrócił uwagę w swoim poście.

Harris ma też poparcie u Taylor Swift


Przypomnijmy, iż kilka tygodni temu Kamalę Harris poparła też Taylor Swift. Po głośnej debacie opublikowała post na swoim instagramowym koncie. Załączyła do niego zdjęcie z kotem, podpisując się jako "bezdzietna kociara". Wyraźnie nawiązała tym do słów J.D. Vance'a, kandydata Trumpa na wiceprezydenta USA, który w obraźliwy sposób wypowiadał się na temat kobiet bez dzieci.

"Swój głos w wyborach prezydenckich w 2024 roku oddam na Kamalę Harris i Tima Walza. Głosuję na Kamalę, ponieważ ona walczy o prawa i sprawy, które moim zdaniem potrzebują wojownika, który by ich bronił" – napisała gwiazda.

Czy rozpoznasz piosenkę Taylor Swift po kadrze z teledysku? [QUIZ]


"Uważam, iż Harris jest pewną siebie, utalentowaną liderką i wierzę, iż możemy osiągnąć o wiele więcej (...), jeżeli będziemy kierować się spokojem, a nie chaosem. Byłam pod wrażeniem jej wyboru kandydata na wiceprezydenta, który od dziesięcioleci walczy o prawa LGBTQ+, zapłodnienie in vitro oraz prawo kobiety do dysponowania swoim ciałem" – czytamy we wpisie Swift.

Na koniec podkreśliła, iż "to tylko jej wybór", a każdy powinien dokonać swojego. Jednocześnie zachęciła do oddania głosu choćby przez te osoby, które robiłyby to pierwszy raz.

Idź do oryginalnego materiału