Emily Rudd z "One Piece" ma zaskakującą cechę wspólną z Nami. "Urodziłam się do tej roli" – mówi

serialowa.pl 1 rok temu

„One Piece” zachwyca doborem obsady, a fani mocno chwalą Emily Rudd w roli Nami. Gwiazda zdradza, iż wiele łączy ją z bohaterką i uważa, iż „urodziła się do tej roli”.

Emily Rudd jest ogromną fanką anime, a oryginalne „One Piece” należy do jej ulubionych produkcji. W wideo, w którym obsada oglądała nagrania z własnymi przesłuchaniami, Rudd przyznała, iż od wielu lat marzyła, by zagrać Nami. Marzenie się spełniło, a aktorka opowiedziała o swoich doświadczeniach na planie „One Piece„.

One Piece – co łączy Emily Rudd z serialową Nami?

W rozmowie z Games Radar+ Emily Rudd przyznała, iż jest zachwycona swoją bohaterką, która dla niej jest prawdziwą przywódczynią załogi Słomkowego Kapelusza. Gwiazda uważa, iż Nami to przede wszystkim mądra i silna postać, ale jest w niej coś jeszcze. Oto co powiedziała, poproszona o opisanie bohaterki trzema słowami.

— Powiedziałabym, iż [jest] mądra. Myślę, iż jest mózgiem całej grupy. Trzyma chłopaków w ryzach. I oczywiście jest włamywaczką, więc wie, jak zamydlić ludziom oczy. Myślę, iż jest opiekuńcza, nie tylko wobec członków swojej załogi, ale także wobec siebie, zwłaszcza podczas sagi o East Blue. Ma kilka sekretów, nie odkrywa swoich kart. Jest więc opiekuńcza. I… powiedziałabym, iż kochająca. Myślę, iż choćby jeżeli wydaje się, iż ona robi coś, co może być szkodliwe dla ludzi, to tak naprawdę prawdziwym, ukrytym powodem, jaki za tym stoi, jest miłość. Myślę więc, iż jest głęboko troskliwą osobą. A więc te trzy [cechy].

„One Piece” (Fot. Netflix)

Nami to świetna nawigatorka, która uwielbia mapy. I co ciekawe, okazuje się, iż Emily Rudd dzieli tę cechę ze swoją postacią. Aktorka wspomina, iż już jako dziecko uwielbiała odczytywać papierowe mapy i zawsze była nawigatorką podczas obozów czy rodzinnych kempingów.

— adekwatnie to jestem w tym [nawigowaniu] bardzo dobra. Jestem trochę tą osobą, do której, jeżeli jesteśmy w nowym mieście, ludzie pytają: „Hej, Em, czy możesz nas poprowadzić?”, ponieważ dorastając, jeździłam ciągle na kempingi. Mamy więc papierową mapę, a kiedy mówię „kemping”, mam na myśli: „miejsce pośrodku niczego, a łazienka to dziura w ziemi gdzieś w lesie”. Zawsze byłam osobą, której rodzina kazała zajmować się nawigacją. Więc chyba urodziłam się, aby być nawigatorką. Urodziłam się, aby być Nami. Powiedzmy to! Ja to powiem.

„One Piece” (Fot. Netflix)

Jednym z największych wyzwań dla Rudd podczas kręcenia „One Piece” okazały się sceny akcji. Gwiazda co prawda trenowała karate, ale było to wiele lat temu, dlatego musiała ciężko pracować, by dobrze wypaść w scenach walk.

— Praca kaskaderska była dla mnie nowym wyzwaniem. Dorastałam, trenując karate. Technicznie rzecz biorąc, mam czarny pas, ale zdobyłam go, jak miałam jakieś 10-11 lat. Minęło więc sporo czasu, odkąd sięgnęłam po kij bo. Tak więc w pewnym sensie było to ponowne zapoznanie się z tym i to w stosunkowo szybkim tempie, kręcąc sekwencje kaskaderskie, gdzie powtarzasz to w kółko i masz wszystkie te różne zmienne, ludzi, którzy cię atakują. Myślę, iż było to wyzwanie, o którym wiedziałam, iż będzie wyzwaniem, ale było też fajnie.

2. sezon „One Piece” został już zamówiony, a producenci zdradzili, iż scenariusze są już gotowe. Na rozpoczęcie prac na planie nowych odcinków trzeba jednak poczekać do momentu zakończenia strajków w Hollywood.

One Piece jest dostępne na platformie Netflix

Idź do oryginalnego materiału