To moment, który z pewnością wywołuje wiele emocji i pytań dotyczących jego przyszłości. W ostatnim wywiadzie udzielonym Robertowi Mazurkowi w Kanale Zero poruszono temat emerytury przysługującej byłym głowom państwa. Jakie kwoty będą towarzyszyć Duda po opuszczeniu Pałacu Prezydenckiego?
Kwota emeryturyZgodnie z obowiązującymi przepisami, byli prezydenci Rzeczypospolitej Polskiej mają prawo do dożywotniego uposażenia w wysokości 75% wynagrodzenia zasadniczego urzędującej głowy państwa. w tej chwili ta kwota wynosi około 17 536 zł brutto miesięcznie, co przekłada się na emeryturę w wysokości około 13 152 zł brutto. Po odliczeniu podatków można się spodziewać kwoty netto w przedziale od 11 do 12 tys. zł.
Andrzej Duda podkreślił podczas rozmowy z Mazurkiem, iż nie są to "bardzo wygórowane pieniądze", zwłaszcza biorąc pod uwagę odpowiedzialność, jaką niósł ze sobą urząd prezydenta przez te lata.
Przywileje byłych prezydentówOprócz emerytury byli prezydenci mają prawo do prowadzenia biura finansowanego z budżetu państwa oraz korzystania z ochrony na terytorium Polski. Otrzymują także możliwość korzystania z limuzyny Biura Ochrony Rządu. Warto zauważyć, iż nie wszyscy byli prezydenci wykorzystują te przywileje w pełni – Lech Wałęsa prowadzi swoje biuro w Gdańsku, natomiast Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski mają biura w Warszawie.
Krytyka i kontrowersjeŹródło: YouTube/ Kanał Zero
Wysokość emerytury dla byłych prezydentów wzbudza różnorodne opinie społeczne. Z jednej strony dostrzega się ogromną odpowiedzialność, związana z pełnieniem funkcji głowy państwa; z drugiej jednak strony pojawiają się krytyczne głosy dotyczące tego, iż kwoty te znacząco przewyższają przeciętne emerytury obywateli. Średnia emerytura w Polsce wynosi około 3,2 tys. zł netto miesięcznie, a minimalna to jedynie 1 780,96 zł.
Przyszłość Andrzeja DudyWIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI! 🚨
Krzysztof Jakub Stanowski wygłosi orędzie już dziś o 20:00!
Będziemy je dla Was transmitować w Kanale Zero – do zobaczenia! 🗣️@K_Stanowski
pic.twitter.com/7Y7B4FzUuy
Podczas wywiadu Mazurek zasugerował Dudzie możliwość pracy jako dziennikarz po zakończeniu kadencji: „Może by się pan do czegoś przydał”. Na co Duda odpowiedział z humorem: „Gdybym chciał zostać dziennikarzem… moje życie potoczyłoby się inaczej”.
Jakie plany ma były prezydent? Czy skupi się na działalności publicznej, czy może odnajdzie nowe pasje? Czas pokaże.