Jedna z najbardziej utalentowanych i charakterystycznych wokalistek w Wielkiej Brytanii, Ella Eyre dzieli się drugim studyjnym albumem “everything, in time”, który ukazał się nakładem wytwórni Play It Again Sam.
Posłuchaj na platformach sreamingowych.
„Chciałam stworzyć swój autorski album, bo pragnęłam dzieła, które odzwierciedlałoby to, gdzie jestem jako artystka, ale także jako osoba – a wypuszczanie piosenki po piosence nie dawało mi kreatywnego spełnienia. Moja artystyczna tożsamość zaczynała się zacierać. Ja sama zaczynałam się gubić. Świetnie jest w końcu móc powiedzieć: tak, zrobiłam to, skończyłam krążek i oddałam go w ręce słuchaczy. Jestem naprawdę dumna z tego, jak wyszłą ta płyta i czuję, iż otworzyła drzwi do tego, jak będzie brzmiała następna. Jest we mnie dużo optymizmu. Mam wrażenie, iż w całym tym procesie bardzo dużo się o sobie nauczyłam” – mówi Ella.
Po tym, jak operacja wokalu podczas lockdownu zmusiła ją do dosłownie ponownego nauczenia się mówienia, Eyre pojawiła się z wyraźniejszym poczuciem siebie. Rozstała się ze swoją byłą wytwórnią, wzięła swoich mistrzów i zaczęła od nowa. „Był taki moment, kiedy po prostu powiedziałam: »To nie jest w porządku – wyrzuć to wszystko«” – wspomina o wcześniejszej wersji albumu.
Droga do sukcesu była dość wyboista. Wczesna kariera Eyre, podpisany kontrakt z wytwórnią w wieku nastoletnim, była wirem hitów z list przebojów i tanecznych kolaboracji, często pozostawiając jej własną wizję na uboczu. Teraz, w wieku 31 lat, nie tylko odzyskała swoją narrację, ale także zmieniła swoją przyszłość. Czerpiąc inspirację z twórczości Lauryn Hill i Amy Winehouse po Outkast i chóry gospel, nowy album oferuje pełny portret artystki, która wkracza w swoje życie.
W mojej karierze było wiele przestojów” – wyjaśnia szczerze Eyre. „Nie daje mi to spać w nocy. Ale ten album to coś, z czego jestem naprawdę dumna. A największe banały są czasami najgłębszymi prawdami. Dobre rzeczy przychodzą do tych, którzy czekają. I chociaż dotarcie do tego miejsca zajęło mi dużo czasu, jestem naprawdę dumny z tego, gdzie jestem” – dodaje artystka.
Z karierą trwającą ponad dekadę Ella odniosła ogromny sukces, podpisując swój pierwszy duży kontrakt płytowy w wieku zaledwie 16 lat. Gościnny udział w „Waiting All Night” grupy Rudimental zapewnił jej światową rozpoznawalność oraz statuetkę BRIT Award za brytyjski singiel roku. Ella zdobyła dwie nagrody MOBO, jej dwa solowe single uzyskały status platynowych, a album trafił na listę TOP5 w Wielkiej Brytanii.
Lista utworów „everything, in time”:
1. everything, in time
2. head in the ground
3. high on the internet
4. domino szn
5. diamonds
6. red flags & love hearts
7. this shit hurts
8. kintsugi
9. ain’t no love that blind
10. what about me
11. little things
12. hell yeah
13. loverman
14. space
15. rain heaven – demo








