Agnieszka Kaczorowska wystąpiła niedawno w programie "Kuba Wojewódzki Show", w którym po raz pierwszy bezpośrednio odniosła się do rozstania ze swoim mężem Maciejem Pelą. Nawiązanie do tego tematu wyraźnie nie spodobało się mężczyźnie, który kilka dni później pojawił się w "Dzień dobry TVN", gdzie przedstawił swój punkt widzenia. Podkreślił tam, iż Kaczorowska nie dotrzymała obietnicy jaką mieli sobie złożyć ws. niemówienia o swoim rozstaniu w mediach. Portal Pudelek postanowił ugryź temat od innej strony, pytając o komentarz eksperta od mowy ciała Maurycego Seweryna. Reklama
Ekspert od mowy ciała ocenił wywiad Macieja Peli
Seweryn ocenił w rozmowie z Pudelkiem niewerbalne gesty Macieja Peli w trakcie jego wywiadu w "Dzień dobry TVN". Ekspert dogłębnie opisał, w jaki sposób tancerz zaprezentował się w stacji. "Przemyślane, inscenizowane, dobrze wyreżyserowane, z elementami szczerości. Tak można w uproszczeniu określić wywiad z panem Maciejem" - zaczął.
W dalszej części wypowiedzi dowiadujemy się, iż z gestów Peli podczas wywiadu można wyczytać wiele emocji - m.in. stres, niepewność, zakłopotanie, ale i pewność siebie.
"Od początku wywiadu przyjął taką pozycję, którą jest dosyć łatwo utrzymać, a która jest pozycją demonstracyjną. Silnie oparł ręce na udzie, dociskając je do uda i zaplatając dłonie w tzw. koszyczek. Cała ta pozycja, łącznie z napięciem mięśni, powodowała, iż jego ręce szły bardzo mocno do środka, co jest wyraźną postawą obronną. Założył nogę na nogę, co w normalnych warunkach jest wyrazem elegancji, także u mężczyzny, ale o ile zachowanie od bioder w górę świadczy o stresie, niepewności, zakłopotaniu, to również założenie nogi na nogę jest traktowane jak krzyżowanie ramion, czyli jest traktowane jako pozycja zamknięta" - powiedział.
Maciej Pela miał nie opanować dwóch gestów podczas wywiadu
Ekspert wprost przyznał, iż wywiad był przez Pelę reżyserowany, choć zdarzyły się w szczególności dwa elementy, których nie opanował. Jako pierwszy z nich wskazuje ruchy nogą.
"Reżyserował ten wywiad. Oprócz reżyserii są elementy, których nie mógł opanować. Dwa z nich były najmocniej widoczne i najbardziej charakterystyczne. Zacznę od tego, który jest mniej kontrolowalny, czyli od ruchów nogą. Zdarzały się one w przestrzeni stopy dwa razy. Taki ruch w tej konwersacji, wykonywany przez pana Macieja, oznacza zadowolenie, rozbawienie. Pojawiał się na początku, kiedy miał możliwość wypowiadania się w sposób, w jaki chciał i jaki zaplanował, oraz później, kiedy mógł uderzyć w swoją partnerkę i wyrazić swoje wewnętrzne uczucia, pokazując siebie jako ofiarę" - przekonuje Seweryn.
Jako drugi element, Seweryn wskazuje oczy. Według eksperta, Pela nie był w stanie utrzymać kontaktu wzrokowego z dziennikarką.
"Drugim elementem, który słabo kontrolował, były jego oczy, które zdradzały, czy mówi prawdę, czy kłamie, czy nawiązuje do elementów związanych z rzeczywistością, czy fabularyzuje relację ze swoją byłą partnerką. Zaobserwowałem, iż nie był w stanie złapać kontaktu wzrokowego z prowadzącą. Owszem, oddawał swoje emocje, ale ludzie nie chcą patrzeć na inną osobę, w tym przypadku na panią redaktor, i zdarza się to najczęściej w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, kiedy kłamią i boją się, iż zostaną złapani na kłamstwie, albo wtedy, gdy są zakłopotani" - punktował Seweryn.
Ekspert od mowy ciała wypunktował wywiad Macieja Peli
Seweryn w szczególności zwrócił uwagę na dwie ostatnie minuty wywiadu. Według eksperta nie ulega wątpliwości, iż Pela uważa Kaczorowską za winowajczynię rozpadu związku.
"Najbardziej podobają mi się dwie ostatnie minuty. Po serii emocji, które faktycznie były szczere, kiedy on się naprawdę wzruszył - chyba iż jest doskonałym aktorem - pojawiła się fala pytań dotyczących winy pana Macieja. W pewnym momencie, kiedy wyrażał, iż doskonale rozumie i zgadza się z tym, iż wina leży po obu stronach, starał się to pokazać bardzo otwarcie, łapiąc kontakt wzrokowy z dziennikarką. W ten sposób chciał pokazać, iż 'tak, jestem osobą, która doszła do tego etapu, my jesteśmy oboje winni, nie obwiniam mojej partnerki'" - powiedział ekspert.
Seweryn w któymś momencie wprost nazywa gesty tancerza "inscenizacją", przez którą chciał "złapać widza i dziennikarkę". Przypomnijmy, iż o wiele bardziej przychylnie ws. wywiadu Peli wypowiedziała się Paulina Smaszcz.
"I nagle, kiedy dziennikarka zadała mu pytanie, 'w czym jest twoja wina?', wtedy 'prychnął, parsknął', czym wyraził lekceważenie i zasugerował, iż przez cały czas uważa swoją partnerkę za głównego winowajcę. On obarcza ją odpowiedzialnością i, w konsekwencji, pozostałe elementy, które potem się pojawiały, należy uznać za reżyserowane i udawane. (...) To wszystko była inscenizacja, co potwierdza fakt, iż w ostatnich sekundach, kiedy dziennikarka powiedziała: 'nie wstydź się, mężczyźni mają prawo do emocji', on wtedy zaczął się znowu cieszyć, machać nogą, uśmiechać w sposób ukryty. Czyli cieszył się z tego, iż ktoś go pocieszył albo iż udało mu się złapać widza i dziennikarkę na te emocje, oczywiście udawane" - ocenił ekspert.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Nagły ruch Kaczorowskiej po wywiadzie Peli w "Dzień Dobry TVN". Powód jest oczywisty
Wiadomo, czym Agnieszka Kaczorowska zajmuje się po rozstaniu. Do sieci trafiło wymowne nagranie
Najpierw Kaczorowska tłumaczyła się na wizji, a teraz zrobi to Pela. W końcu wyjawi prawdę