Ekranizacja powieści Mroza zadebiutowała w streamingu. Pierwsze recenzje nie napawają optymizmem

natemat.pl 5 godzin temu
Ekranizacja powieści Remigiusza Mroza zadebiutowała właśnie w streamingu. Mowa o serialu "Langer". Dwa pierwsze odcinki tej produkcji są już dostępne. W sieci pojawiły się też recenzje. Widzowie są podzieleni. Oto, na co narzekają, a co chwalą.


"Langer" taki tytuł nosi też cykl powieści Remigiusza Mroza, który cieszył się popularnością wśród czytelników. Reżyser Łukasz Palkowski postanowił więc przenieść tę historię na ekrany. Scenariusz napisali Katarzyna Górtat-Rzepka i Piotr Rzepka, a zdjęcia wykonał Marian Prokop. Dwa pierwsze odcinki (z sześciu) pojawiły się 22 maja na platformie SkyShowtime.

W roli tytułowego bohatera widzowie mogli zobaczyć Jakuba Gierszała ("Sala samobójców"). Postać Niny Pokory w serialu stworzyła Julia Pietrucha ("Blondynka"). Ścigającą Langera prokuratorkę Karolinę Sierkowską zagrała Magdalena Boczarska ("Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej"), a Piotr Adamczyk ("Kobiety Mafii 2", "Mayday") – prokuratora Olgierda Paderewskiego "Paderborna".



"Piotr Langer, młody biznesmen, po tragicznie zmarłym ojcu odziedziczył holding finansowy. W czasie wolnym od pracy Piotr oddaje się swojej wieloletniej pasji – jest nieuchwytnym seryjnym mordercą, którego od lat bezskutecznie ścigają prokuratorzy. Pewnego dnia w jego życiu pojawia się zachwycająca kobieta – Nina, która, aby przyciągnąć uwagę Langera i zbliżyć się do niego, pojawia się na jego gali charytatywnej. niedługo potem wdaje się w niebezpieczną grę i związek z Langerem, które nie ułatwiaj jej poszukiwania dowodów na to, iż jest on seryjnym mordercą" – brzmi opis fabuły.

Recenzje serialu "Langer"


Na stronie filmweb.pl ukazały się już pierwsze recenzje serialu "Langer". Często pojawiają się pochwały gry Gieszała. Nie wszystkim przypadła jednak do gustu pozostała obsada i scenariusz. "Pierwszy odcinek jak był ciekawy, to drugi to już tragedia. Dialogi pisane na kolanie, już ja bym lepsze napisał. Aktorstwo drewniane na plus tylko główny nasz bohater, czyli tytułowy Langer"; "Ciąg wydarzeń różni się od tego w książce, ale nie tutaj leży problem. Dobór aktorów oprócz Gierszała jest dla mnie pomyłką" – czytamy w komentarzach.

"Być może gatunkowa sztampa, deklaratywne dialogi i brak subtelności sprawdzają się jako słowa wydrukowane na papierze, ale przemielone przez kamery – już nie" – ocenił Bartek Czartoryski. Dodajmy, iż kolejne odcinku "Langera" będą pojawiały się co tydzień.

Idź do oryginalnego materiału